- rozmiar tekstu
- RSS
-
Kiedy w czerwcu zeszłego roku Apple zapowiedział rezygnację z Google Maps i równoczesne wprowadzenie map własnej produkcji nie mogłam doczekać się rewelacji, które mapy te przyniosą. Nie pomyliłam się, jęsli chodzi o poziom zaskoczenia – mapy Apple były tak złe, że jednomyślnie zostały uznane za jedno z roczarowań tego roku w świecie technologii – więcej na ten temat przeczytasz w tym miejscu.
Stały się dwie rzeczy wręcz niemożliwe. Po pierwsze, po negatywnych recenzjach duża częśc użytkowników zrezygnowała z instalowania nowego iOSa, by nie utracić map Google. Po drugie, CEO Apple Tim Cook oficjalnie przeprosił za koszmarne mapu swoich klientów i zachęcił do tymczasowego korzystania z map konkurencji (szczegóły w tym artykule).
Na szczęście Google (jak zwykle) przybywa z odsieczą. Zaledwie parę dni tem otrzymaliśmy ulepszoną wersję map, które z powodzeniem użytkowaliśmy (z krótką, z mojej strony jednodniową przerwą) od czasów pojawienia się iPhone’a pierwszej generacji. Natywna aplikacja Google dla nowego iOSa działa tak, jak poprzednio – czyli po prostu dobrze. Interfejs nie różni się zbytnio od poprzednika, naniesiono jedynie kosmetyczne zmiany, by pasował do nowego oprogramowania – nie mamy przycisku nawigacji. Co ważne dla nas, dostępna jest polska wersja językowa.
Z nowości nawigacja głosowa, przez wielu wyczekiwana, z relacji znajomych – działa. Street View znany z wersji przeglądarkowej – nic nowego, ale jak cieszy! Wszystko jest na swoim miejscu. Do pełni szczęścia brakuje jedynie natywnej wersji dla iPada, mam nadzieje, że niebawem i ona pojawi się w App Store.
Mapy Google oczywiście z miejsca stały się najczęściej ściąganą aplikacją w App Store. W ciągu dwóch dni pobrało je 10 milionów użytkowników! Niesamowite mapy Apple wygrywają natomiast w moim osobistym rankingu porażek roku. Gratulacje.
Większość z nas wraca ze świątecznych wyjazdów lub korzysta teraz z urlopu. Tymczasem Roman Paszke wypłynął właśnie w samotny rejs dookoła świata. Wprost z pokładu katamaranu Gemini 3 będzie go opisywał na specjalnym blogu, który widzicie już na naszej platformie. Będziecie tu mogli na bieżąco śledzić przebieg rejsu i od samego kapitana Paszke dowiadywać się z jakimi przygodami musiał się zmagać. Na blogu pojawiać się będą też wpisy sygnowane „Redakcja”, w których będziemy opisywać różne ciekawostki związane z tą niesamowitą wyprawą.
My w Orange Polska przede wszystkim trzymamy kcuki za sukces misji, a jako partner technologiczny rejsu wyposażyliśmy Gemini 3 w dwie anteny satelitarne Inmarsat Fleetbroadband Sailor 500 i 250, instalacje zasilające do urządzeń komunikacyjnych, panele słoneczne będące dodatkowym źródłem energii oraz system zasilania sytememów komunikacji i łączności Mastervolt.
Zapewniliśmy też satelitene połączenia głosowe i transmisję danych oraz routing pogodowy, czyli stałe przekazywanie danych meteorologicznych, ich analizę, konsultacje i 24-godzinne wsparcie. Kapitanie, mamy nadzieję, że dzięki temu nie tylko bezpieczniej uda Ci siędotrzeć do mety, ale również osiągniesz swój cel i pobijesz rekord świata w samotnej żegludze wokółziemskiej ze wschodu na zachód, bez zawijania do portów i bez pomocy z zewnątrz. Powodzenia :o)
Dodano do koszyka.