Co łączy Haiti, Libię, Gwinee Równikową, Armenię, Zambię, Uzbekistan, Burkina Faso czy Albanię? To, że wyprzedzają reprezentację piłkarską Polski w rankingu FIFA, i to niektóre z wymienionych krajów o kilkadziesiąt miejsc. Tym samym testujemy historyczny dołek naszego futbolu. Pojawia się pytanie jak w kryzysie finansowym - może być jeszcze gorzej czy nie?
Najbliższe mecz z wyjątkiem spotkania z San Marino, gramy z teoretycznie dużo silniejszymi drużynami - Dania (27 pozycja), Czarnogóra (28), Ukraina (28), Anglia (15), Irlandia (44), więc każdy "sukces" jak np. remis może przesunąc nas wyżej w rankingu, ale jeśli pokażemy się w tych meczach tak jak Mołdawią, to możemy równie dobrze testować jak ranking FIFA wygląda z drugiej setki.
Rankingi na boisku nie grają co pokazała nam Mołdawia, ale są pewnym wyznacznikiem tego jak postrzega nas piłkarski świat, a w nim spadliśmy do poziomu krajów Trzeciego Świata. Czas wakacji nigdy nie sprzyja przemyśleniom i wytężonej pracy. Jednak pamiętam ze studiów, że gdy ktoś oblał sesję w czerwcu i lipcu, to musiał przygotować się do tzw." kampanii wrześniowej", czyli sesji poprawkowej. Jak jej nie zdał, to często wylatywał.
Przed naszą reprezentacją właśnie sesja poprawkowa. Ja przez kilka wakacyjnych tygodni postaram się nie czytać, zwłaszcza o futbolu.