
Ten tydzień zmienił nazwy dni. Poniedziałek to Polska-Serbia, środa przekształciła się na Polska – Francja, a piątek to Polska – Rosja. Wszystkie, oczywiście w kalendarzu zostały podkreślone na czerwono. Rozpoczynamy męskie rozdanie mistrzostw Europy w szczypiorniaka.
Nawet moja sąsiadka zaznaczyła te dni w swoim kalendarzu, już zaznajomiona, że początek roku to emocje z piłką ręczną. – Sąsiedzie, też będę stała przed telewizorem i wspierała naszych Orłów – zaznaczyła spotykając mnie w drodze do domu.Czyli najbliższy tydzień cały budynek będzie przesuwał się raz w lewo, raz w prawo, aby podnieść blok przed telewizorem .
Jakiś czas temu można byłoby rzec, że trafiliśmy do „grupy śmierci”, ale na dzień dzisiejszy siła drużyn w światowej ręcznej troszkę się zmieniła. Popatrzmy prosto w oczy naszym rywalom. Serbia, reprezentacja, która potrafi stawić silny opór. Dwa lata temu byli niezwykle mocni, bo grali u siebie. Zapewne pamiętają „cięgi” sprzed roku w Hiszpanii od naszej Husarii. Dziś będzie gorąco, ponieważ będą chcieli się odegrać. Dalej na rozkładzie mamy Francję. Chłopy znad Sekwany już zdobyli wszystko w ręcznej, co tylko ta dyscyplina przewidziała. Sukces raczej nie może się znudzić, choć obecnie to nie ta wielka Francja (zmienia się pokolenie w składzie). Są do ogrania. Piątkowa Rosja nawet nie jest cieniem tego, co prezentowała kilka lat temu, lecz nie lekceważmy Sbornej.
Grupa mimo wszystko wydaje się wyrównana, więc każdy punkt będzie na wagę złota. Dlatego przygotujmy się dziś od godziny 18. Podnieśmy blok przed telewizorami.