Rozrywka

Polska reprezentacja na Orange Warsaw Festival 2016

Kasia Barys Kasia Barys
14 kwietnia 2016
Polska reprezentacja na Orange Warsaw Festival 2016

Orange Warsaw Festival 2016 potężnie zabrzmi polską muzyką. Zagraja nie tylko Lana Del Ray i Skrillex o czym pisałam wcześniej.  Na własnym podwórku też mamy czym się pochwalić. I tak: Kaliber 44, Ten Typ Mes, Natalia Przybysz, Sorry Boys i Bovska – oto polska reprezentacja na Torze Wyścigów Konnych na Służewcu. Usłyszycie rocka, bluesa i hip-hop w najlepszym wydaniu. Zapraszamy 3 i 4 czerwca do Warszawy. Nie może Was zabraknąć. Więcej na www.orangewarsawfestival.pl 

9e17dbe1b19979e978b3fb3cc1a259949c9 649ee252f0285fa1171ec1494e9d81e4594 deb19e50f70975d5abf7094990f57db97a5

 

 


Oferta

Nie przestajemy wspierać sprzedaży smartfonów

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
14 kwietnia 2016
Nie przestajemy wspierać sprzedaży smartfonów

Przedwczoraj zmieniliśmy sposób sprzedaży telefonów z abonamentem dla klientów indywidualnych. Postawiliśmy w 100 proc. na jasny system komunikacji, w którym dokładnie widzicie, ile płacicie za telefon, a ile za usługi. Co ważne nie oznacza on, że przestaniemy wspierać sprzedaż smartfonów.  Piszę o tym, bo przeczytałem w mediach, że to "koniec subsydiów" i "koniec telefonów za złotówkę". Dla mnie to chwytliwe, ale jednak skróty myślowe. Po pierwsze sprzedaż ratalna jest również subsydiowana. Po drugie telefony nigdy nie były i nie będą za 1 zł. Ich realny koszt był "schowany" w cenie abonamentu, dlatego moim zdaniem teraz wszystko jest bardziej dla Was czytelne. Zmiana, którą wprowadziliśmy nie oznacza końca ofert, w których telefon można dostać płacąc złotówkę lub 0 zł. Po prostu część faktycznego kosztu telefonu jest rozłożona na raty obok abonamentu. Nie zapominajmy o rabacie 15 zł do każdego planu taryfowego. W czasie 24 miesięcy trwania umowy uzbiera Wam się 360 zł. W przypadku telefonów, które możecie kupić za 0 zł na start i z ratą 15 zł wychodzicie na zero, czyli dostaniecie telefon praktycznie za 0 zł i to już w abonamencie za 34,99 zł. Takich telefonów w naszej ofercie jest kilkanaście np. HUAWEI Y5, LG Joy i Samsung Galaxy Grand Prime.

Ostatni z tych telefonów to także przykład, że razem z wprowadzeniem sprzedaży ratalnej koszty, które ponosicie w wielu przypadkach spadły. Jeszcze kilka dni temu za Samsunga Galaxy Grand Prime razem z dwuletnim abonamentem w sumie zapłacilibyście 1359 zł. Teraz całkowity koszt telefonu, rat i abonamentu to 1059 zł, w przypadku dawnego abonamentu za 39,99 zł (obecnie obniżonego o 15 zł). Czyli 300 zł mniej. Analogicznie w tym samym planie taryfowym ostateczny koszt abonamentu i Samsung Galaxy S5 Neo spadł o 730 zł, a Galaxy S7 o 440 zł.

Dodam też, że nasza strategia marketingowa, mocno wspierająca sprzedaż smartfonów, przynosi wymierne efekty czego dowodem jest wzrost liczby klientów ofert abonamentowych w ostatnich kwartałach 2015 roku oraz coraz lepsze wyniki MNP. O tych ostatnich pisał wczoraj Telepolis.pl. Czy w takiej sytuacji chcielibyśmy zmieniać coś, co przynosi Orange dobre wyniki? Odpowiedź jest oczywista. Jestem pewny, że szybko oswoicie się z ratami, które nie są żadnym "rocket science" na rynku telekomunikacyjnym. Wszyscy je stosują w mniejszym lub większym zakresie. I wcale nie zdziwię się jak wkrótce znajdziemy naśladowców.


Bezpieczeństwo

Co zrobisz ze znalezionym pendrivem?

Michał Rosiak Michał Rosiak
14 kwietnia 2016
Co zrobisz ze znalezionym pendrivem?

Idzie wiosna, to nie tylko roślinki i kwiaty rosną, ale również różnego rodzaju... badania mniej lub bardziej naukowe, których wyniki możemy znaleźć w sieci. Akurat tak jakoś wyszło, że tydzień po tygodniu trafiły się wyniki na tyle ciekawe, że trafiły do mnie, a teraz na blog. Temat zaiste ciekawy, bowiem dotyczy znalezionych pendrive'ów.

Lubicie książki szpiegowskie? Jeśli tak, to kto z Was w tych napisanych w ostatnich latach NIE czytał o podrzucaniu pendrive'ów z malwarem jako sposobie na dostanie się do sieci ofiary? Nie tylko w książkach - w życiu również pozostaje ona jednym z najpopularniejszych wektorów ataku. A czy skutecznym? To właśnie sprawdzali naukowcy, rozrzuciwszy 297 "pentków" na jednym ze szkolnych campusów. Efekt? W zależności od lokalizacji od 45 do... 98 procent (!) komputerów uległo "zarażeniu", a pierwszy odezwał do kontrolowanego przez badaczy C&C po zaledwie sześciu minutach od "zgubienia"!

Inne statystyki? 16 procent przeskanowało pendrive antywirusem, o połowę mniej wierzyło, że zrobi to ich komputer. Przeszło 2/3 "ofiar" nie zrobiło NICZEGO! Co ciekawe, większość z tych osób twierdziło, że robili to z nadzieją, że znajdą na pendrivie informacje, które pozwolą zwrócić go właścicielowi! Podejście o tyle ryzykowne, że inne badanie wykazało, iż 2/3 z 50 przenośnych pamięci, wykupionych przez Sophos z Biura Rzeczy Znalezionych w australijskim stanie Nowa Południowa Walia, było zarażonych! Dobrze jest być dobrym samarytaninem, pytanie jednak, czy to nie jest skórka za wyprawkę? A własne pendrive'y najlepiej szyfrujmy. Wtedy nikt nie zajrzy w naszą mniejszą lub większą prywatność.

 

Scroll to Top