
752 procent - o tyle w ubiegłym roku (ciągle mnie zastanawia, dlaczego wyliczanie takich statystyk tyle trwa) wzrosła liczba ataków ransomware w porównaniu do 2015 - tak wynika z raportu antywirusowej firmy Trend Micro. Zaskoczenie? Dla mnie nie. Poza tym, że to po prostu świetny i relatywnie prosty biznes, oczy na jego sensowność otworzył mi Mikko Hypponen, jedną wypowiedzią podczas swojego keynote'a na konferencji Security Case Study 2015.
- Kradzież danych z firm jest coraz trudniejsza, więc przestępcy pomyśleli, że można by je kraść zwykłym internautom. No tak, tylko kto je kupi? Hmm, a może... sama ofiara?
Pomysł genialny w swojej prostocie. Toż ransomware, czyli zaszyfrowanie plików na dysku przy użyciu silnej kryptografii, to nic innego jak kradzież naszych danych i sprzedaż ich... nam. No bo po co mi Wasze dane? Moje rodzinne zdjęcia, czy ważne pliki to już inna para kaloszy. Efekt? W 2016 r. ponad miliard dolarów trafiło do kieszeni - czy raczej na bitcoinowe konta - przestępców. Ponad. MILIARD. Dolarów. Robi wrażenie.
Jak sobie radzić? Oczywiście przede wszystkim zdrowym rozsądkiem, ale zanim zacznę się wymądrzać, muszę się Wam do czegoś przyznać - ostatnio sam złapałem się na phishing... Na szczęście dane nie trafiły do przestępców, bo mail - notabene świetnie przygotowany - był tylko elementem ćwiczeń. Notabene polecam każdej firmie raz na jakiś czas zrobić taki test, daje świetne pojęcie o poziomie świadomości wśróð pracowników. Mnie zawstydził i nauczył nieco pokory.
Nie zmienia to faktu, że świadomość budować trzeba i każdy z nas musi mieć oczy i umysł szeroko otwarte pod kątem choćby drobnych niepokojących wskazówek. Oprócz tego, wiecie że wszyscy korzystający z komputerów dzielą się na tych, którzy backupowali ważne dane i tych, którzy niebawem zaczną? Oby tylko nie był to efekt infekcji ransomwarem i wprowadzania zasady "Mądry Polak po szkodzie". Dane naprawdę kluczowe warto trzymać w kilku kopiach, w tym jednej na nośniku/urządzeniu bez dostępu do internetu (ja np. rodzinne fotografie regularnie backupuję na podłączany tylko w tym celu terabajtowy dysk). No i oczywiście łatamy system operacyjny i używane aplikacje natychmiast, gdy tylko pojawiają się łaty. Nie ma co kusić licha i stać się kolejnym "dobroczyńcą" przestępców bawiących się ransomwarem.
Photo by Christiaan Colen (CC BY-SA 2.0 license)
Komentarze
A ja przyznaję że lubię takie smsy. Najczęściej nazywam się Grzegorz Brzęczyszczykiewicz urodzony: Chrząszczewoszyce powiat Łękołody. A dane rodzicielki to Debi Le. No i jakby poprosili o zdjęcie też by je mogli otrzymać. Bynajmniej nie twarzy a np stopy.
OdpowiedzCzy to nr od MAKS Orange 500919348? Bo tak się przedstawia po odebraniu, a na stronach Orange go nie ma.
Odpowiedz