Bezpieczeństwo

Ręce do góry, dawaj swoje pliki!

Michał Rosiak Michał Rosiak
22 czerwca 2017
Ręce do góry, dawaj swoje pliki!

752 procent - o tyle w ubiegłym roku (ciągle mnie zastanawia, dlaczego wyliczanie takich statystyk tyle trwa) wzrosła liczba ataków ransomware w porównaniu do 2015 - tak wynika z raportu antywirusowej firmy Trend Micro. Zaskoczenie? Dla mnie nie. Poza tym, że to po prostu świetny i relatywnie prosty biznes, oczy na jego sensowność otworzył mi Mikko Hypponen, jedną wypowiedzią podczas swojego keynote'a na konferencji Security Case Study 2015.

-  Kradzież danych z firm jest coraz trudniejsza, więc przestępcy pomyśleli, że można by je kraść zwykłym internautom. No tak, tylko kto je kupi? Hmm, a może... sama ofiara?

Pomysł genialny w swojej prostocie. Toż ransomware, czyli zaszyfrowanie plików na dysku przy użyciu silnej kryptografii, to nic innego jak kradzież naszych danych i sprzedaż ich... nam. No bo po co mi Wasze dane? Moje rodzinne zdjęcia, czy ważne pliki to już inna para kaloszy. Efekt? W 2016 r. ponad miliard dolarów trafiło do kieszeni - czy raczej na bitcoinowe konta - przestępców. Ponad. MILIARD. Dolarów. Robi wrażenie.

Jak sobie radzić? Oczywiście przede wszystkim zdrowym rozsądkiem, ale zanim zacznę się wymądrzać, muszę się Wam do czegoś przyznać - ostatnio sam złapałem się na phishing... Na szczęście dane nie trafiły do przestępców, bo mail - notabene świetnie przygotowany - był tylko elementem ćwiczeń. Notabene polecam każdej firmie raz na jakiś czas zrobić taki test, daje świetne pojęcie o poziomie świadomości wśróð pracowników. Mnie zawstydził i nauczył nieco pokory.

Nie zmienia to faktu, że świadomość budować trzeba i każdy z nas musi mieć oczy i umysł szeroko otwarte pod kątem choćby drobnych niepokojących wskazówek. Oprócz tego, wiecie że wszyscy korzystający z komputerów dzielą się na tych, którzy backupowali ważne dane i tych, którzy niebawem zaczną? Oby tylko nie był to efekt infekcji ransomwarem i wprowadzania zasady "Mądry Polak po szkodzie". Dane naprawdę kluczowe warto trzymać w kilku kopiach, w tym jednej na nośniku/urządzeniu bez dostępu do internetu (ja np. rodzinne fotografie regularnie backupuję na podłączany tylko w tym celu terabajtowy dysk). No i oczywiście łatamy system operacyjny i używane aplikacje natychmiast, gdy tylko pojawiają się łaty. Nie ma co kusić licha i stać się kolejnym "dobroczyńcą" przestępców bawiących się ransomwarem.

Photo by Christiaan Colen (CC BY-SA 2.0 license)


Odpowiedzialny biznes

„Dobro się nie klika”

Piotr Domański Piotr Domański
21 czerwca 2017
„Dobro się nie klika”

To zdanie usłyszałem kiedyś od znajomej dziennikarki. I chyba coś w tym jest. Pomaganie rzadko ląduje na czołówkach gazet, raczej okupując środeczek. Czemu? Przyznaję - nie wiem. Może pomaganie wydaje się nam tak oczywiste, że nie zwracamy na nie uwagi? Jeżeli faktycznie tak jest, to moim zdaniem to duży błąd. Bo pomaganie służy wszystkim – zarówno tym których wspieramy, jak i nam samym, a co równie istotne całemu społeczeństwu.

Właśnie o tym rozmawialiśmy w trakcie kolejnej, dwunastej już edycji naszej cyklicznej konferencji – Miasteczko Myśli. Okazją była nowa aplikacja, dla pracowników – wolontariuszy Orange. Aplikacja, która, jak można powiedzieć… pomaga w pomaganiu ;-)

Dlaczego warto obejrzeć? Po pierwsze by usłyszeć o tym jak pomaganie buduje nasze społeczeństwo i jak robić to z głową. Opowiadają o tym dwie Panie, które o pomaganiu wiedzą dużo - Mariola Wołoszyn, psycholog, Centrum Civitas i  Anna Dziewit-Meller, dziennikarka, pisarka, prowadząca portal BukBuk. O pomaganiu, z nie mniej ważnej perspektywy dużych firm opowiadał z kolei Jacek Kowalski, członek Zarządu Orange Polska

Jeżeli się Wam podobało, chcielibyście podzielić się swoimi refleksjami, lub po prostu się z nami nie zgadzacie – napiszcie w komentarzach.

Komentarze


Rozrywka

Making of z Anją Rubik

Stella Widomska Stella Widomska
21 czerwca 2017
Making of z Anją Rubik

Jakiś czas temu informowałam Was o kampanii z Anją Rubik, w której promujemy najnowszy smartfon Samsung Galaxy S8. Spot możecie jeszcze obejrzeć w telewizji, ale pewnie jesteście ciekawi jak wyglądały kulisy tej sesji. Dlatego zaspokajając Waszą ciekawość polecam poniższy materiał. Mnie się podoba. A Wam?

Scroll to Top