Odpowiedzialny biznes

Remis i niedosyt

Marek Wajda Marek Wajda
13 czerwca 2012
Remis i niedosyt

Przed meczem remis brałbym w ciemno, wspominając to co pokazali Rosjanie z Czechami. Drużyna Dicka Advocata rozegrała najpiękniejszy mecz pierwszej rundy. Nawet typowaliśmy ją na mistrza ; ) Po meczu zakończonym remisem został jednak niedosyt. Wydawało się, że Polacy są w stanie strzelić zwycięską bramkę, ale nagle przestali atakować całą drużyną. Wyjaśnił to meczu Franciszek Smuda, który obawiał się przypadkowego kontrataku jak to zrobili w ostatniej minucie Niemcy w Gdańsku.

8be24c088d893ea2e404c01e828a9ec4c27

Nie można powiedzieć, że Rosjanie nie są już faworytem w dalszych rozgrywkach. Trzeba brać pod uwagę, że grali przeciwko nadzwyczajnie zmotywowanej drużynie przy oszałamiającym drużynie - grali po prostu na wyjeździe.

Sytuacja w naszej grupie bardzo się skomplikowała - tak naprawdę mogą wyjść wszystkie drużyny, nawet Grecja. Najważniejsze, by w tym gronie znalazła się Polska. Po raz pierwszy trzeci mecz w ME nie jest meczem o honor. Tym razem to mecz o wszystko. Jak obstawiacie? Pokonamy Czechów?

I krótko o zadymie, nie będę się rozpisywał, bo grupka 100-150 zadymiarzy z obu stron przy blisko 100 tys. kibiców na stadionie i strefie kibica to nawet nie promil. Policja powinna ich w spokoju wyłapać i po kłopocie. W Niemczech po większości meczów zatrzymywanych było kilkuset kiboli. Słyszeliście o tym? Nie? Bo niemieckie media podchodziły do tego w sposób proporcjonalny - woleli pokazać kilkadziesąt tysięcy bawiących się ludzi niż grupkę stu chuliganów.


Odpowiedzialny biznes

Pokonujemy Czechów i gramy dalej

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
13 czerwca 2012
Pokonujemy Czechów i gramy dalej

Wczoraj byłem jednym z 60 tys. szczęśliwców, którzy mogli obejrzeć na stadionie historyczny mecz Polska - Rosja. Przeżycie ogromne. Stadion wspaniały, rewelacyjna atmosfera i emocje do ostatniego gwizdka. Pokazaliśmy charakter. I najważniejsze, że wreszczie na dużej piłkarskiej imprezie ostatni mecz w grupie nie jest tylko o honor. Rywalizacja ułożyła się idealnie dla kibiców o mocnych nerwach. Sobotnie mecze zadecydują o wszystkim. Sprawa zerojedynkowa. Pokonujemy Czechów i na pewno dalej gramy w turnieju! Jak uważacie damy radę? Ja jestem optymistą. A dla amatorów oglądania meczów na kinowym ekranie mam niespodziankę. Pierwsze 4 osoby, które wyrażą taką chęć na blogu, otrzymają z magicznej szafy rzecznika podwójne zaproszenia do dowolnego Multikina na oglądanie spotkania Polska - Czechy.

1bd786e115f5ce3eb5210c56ef93e2e25ca 3ecbb040ac892f04e11106279e3d69a5352 6c994a34392d16779f7c512e91d2eec22d3 6f741a840b7db7345e91ce4537c7ebe8cf0 20f70a5b5030dda8e80e54bb0bc941a5160 77ac42c0042e305720cb19f324786ac8ba9 a6259b7f2b37a8c533b8d6dbcace8f7028c bd9fdbdad2721181fadde6e392c5c92627a d2ccd89cccf3fb6e731d28532415b0a6594

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Odpowiedzialny biznes

Hello Ireland! Dzień dobry Poznań!

Karolina But Karolina But
12 czerwca 2012
Hello Ireland! Dzień dobry Poznań!

„Dziękuję. Jak się masz?” z uśmiechem na twarzy pozdrawiali mnie dzisiaj na ulicy Irlandczycy. Do Poznania przyjechało ich naprawdę sporo – ok. 20 tysięcy. Mimo że mecz w Poznaniu zakończył się dla nich porażką, nie tracą humorów.

Uśmiechnięci Irlandczycy zachwalają Poznań. Smakuje im i jedzenie, i nasze piwo. A ja zaczynam podejrzewać, że do przyjazdu skłonił ich prezydent miasta – Ryszard Grobelny. Wszystko za sprawą spotu promocyjnego, w którym prezydent zachwala po angielsku poznańskie atrakcje. Filmik powstał na zamówienie irlandzkiego radia RTÉ 2fm. „Hello Ireland!” – krzyczy Grobelny i pokazuje kibicom miasto. Zwraca uwagę na koziołki (famous goats), najlepsze ciasto (best cake) i, jakże by inaczej – poznańską pyrę (our potato), która tak naprawdę niczym nie różni się od irlandzkiego ziemniaka (your potato).

Prezydencki angielski być może pozostawia wiele do życzenia, ale przekaz jest jasny – przyjedźcie, warto. A że Grobelny przypomina Borata? No cóż – to działa tylko na jego korzyść. Spot obejrzało już niemal 70 tysięcy internautów…

Scroll to Top