
Koledzy z CERT Orange Polska nie próżnują i niczym wygłodniałe wilki rzucają się na kolejne instancje malware’u. Ostatnio ich łupem padł ciekawy „banker”, którego dokładną analizę – już bodaj trzecią na łamach bloga – przeczytacie tutaj. Akurat ten konkretny opisywany w raporcie phishingowy e-mail wielkiej szkody nam nie uczyni, bowiem jest element kampanii wymierzonej w rynek niemiecki. Ale z drugiej strony – macie jakiekolwiek wątpliwości, że jeśli cyber-przestępcy będą chcieli zrobić krzywdę Polakom to na pewno przygotują dedykowanego maila z zachowaniem reguł idealnej polszczyzny? Choćby z tego powodu warto przyjrzeć się schematowi działania, poczytać o tym co nam grozi, jeśli złapiemy się na lep, a co bardziej hardcore’owi Czytelnicy zapewne przeanalizują wnikliwie cały dokument.
A przy okazji, dotarły do nas kolejne maile phishingowe, udające naszą e-fakturę. Tym razem źli ludzie nie odrobili lekcji i przysyłają ciągle stare „faktury”, podczas, gdy od pewnego czasu trafiają do Was (lub lada moment trafią) nowe. O fakturach przeczytacie tutaj, zaś całą historię ostatnich ataków phishingowych na Orange Polska znajdziecie tutaj.