Odpowiedzialny biznes

Sieciaki na wakacjach

Monika Kulik Monika Kulik
19 lipca 2010
Sieciaki na wakacjach

Wakacje to też dobry czas na naukę …. zasad bezpieczeństwa w sieci. Ale zamiast do ławek szkolnych zapraszamy najmłodszych na letnie pikniki z cyklu  „Sieciaki na Wakacjach”, które odbywają się w popularnych miejscowościach wypoczynkowych. Podczas imprez organizowane są m.in. koncerty, projekcje filmów, prezentacje multimedialne oraz konkursy z nagrodami. Dzieci korzystają z mobilnej kawiarenki internetowej. Program pikników oparty jest o fabułę i materiały wypracowane w ramach projektu Sieciaki.pl.

Od 2006 roku w 17 wakacyjnych sieciakowych imprezach więło udział ponad 8 tysięcy dzieci. Akcja organizowana jest przez Fundację Dzieci Niczyje we współpracy z Fundacją Orange oraz władzami odwiedzanych miejscowości.

Nasza tegoroczna trasa to:

20 lipca - Jastrzębia Góra (plac przy Promenadzie Światowida, godz. 14-18),

21 lipca - Jarosławiec, Punkt Informacji Turystycznej, ul. Nadmorska 30 (godz. 14-18)

22 lipca - Mielno, deptak przy ul. Kościuszki (godz. 14-18)

23 lipca - Międzyzdroje, Skwer Rekraacyjny, Promenada Gwiazd (godz. 14-18)

17-18 sierpnia - Kraków, Błonia, Jubileuszowy Zlot Harcerstwa Polskiego (godz. 12-16)

20 sierpnia - Warszawa, Agrykola (godz. 11-17).

A jeśli się boicie, że będzie nudno - zobaczcie na YouTube relacje z poprzednich akcji.


Odpowiedzialny biznes

Wojna z kibicami

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
19 lipca 2010
Wojna z kibicami

O polskiej piłce, zwłaszcza reprezentacyjnej coś ostatnio cicho. Ale już widzę, że niedługo będzie głośno i w dodatku "wesoło".

PZPN pozywa autorów strony www.koniecpzpn.pl , że bezprawnie posługują się zastrzeżonym logiem Związku i publikują opinie, które naruszają wizerunek i dobre imię PZPN. Na razie jak czytam w mediach skierowano pozwy przeciwko sześciu osobom. Jak rozumiem, to jednak tylko początek działań bo na stronie jest 317 102 osoby, które poparły protest, więc można by skierować jeszcze skierować pozwy do 316 96 osób bo już 6 pozwano. Ale to nie wszystko.

Skoro na ww. stronie znajdują się wpisy naruszające "wizerunek i dobre imię PZPN", które stanowią podstawę pozwu, to ja znalazłem podobne wpisy na portalach m.in. onetu, wp, interii, gazety, dziennika, tvn24 i jak znam opinie kibiców na ten temat, to pewnie jeszcze setkach innych mniejszych portali. W dodatku te opinie były głośno wygłaszane na wszytskich stadionach, od A-klasy do meczów reprezentacji. Więc okazji do pozwów nie brakuje i obawiam się, że nie będzie brakować. Więc zabawa może być długa,  na poczatku może i trochę śmieszna, ale później męcząca i nie prowadząca do niczego. Ale pozew ma też inne skutki.

Strona www.koniecpzpn.pl i stowarzyszenie kibiców po pierwszych sukcesach (udany bojkot meczu ze Słowacją, akcja zapal znicz, wycofanie się jednego ze sponsorów reprezentacji i wycofanie reklam przez innego sponsora, a także okrągły stół o naprawie piłki nożnej) straciła już impet. Teraz do przygaszonego ogniska oliwy dolewa Związek, a więc szansa na nowe duże ognisko, zwłaszcza, że już za trzy tygodnie pierwszy mecz reprezentacji w drugiej części roku, a później kolejne. A to okazja nie tylko kibicowania.

W dodatku Polacy to taki naród, któremu jak patrzę na historię, nigdy nikt  w żadnej sprawie kagańca nie nałożył, a każda próba ograniczenia wolności wypowiedzi powodowała jeszcze większą reakcję. A teraz świat, a przynajmniej piłkarska europa będzie patrzeć na nas i co zobaczy ....?

 

 

 


Odpowiedzialny biznes

Bardziej realny niż się wydaje

Marek Wajda Marek Wajda
17 lipca 2010
Bardziej realny niż się wydaje

Rozumiem punkt widzenia Tomka, ale nie zgadzam się z nim do końca. Właśnie gdyby zamknęli ochotnika w piwnicy eksperyment nie odpowiadałby realiom. Nikt z nas nie mieszka przecież w schronach. To tak jak w zwykłym życiu. Mieszkamy w bloku z wieloma sąsiadami, ale rzadko którego tak naprawdę znamy. Oprócz standardowych „dzieńdobry” nie rozmawiamy. Ze znajomymi, którzy mieszkają w innych miastach komunikujemy się przez internet czy tel. komórkowy. Ten trend jest już coraz bardziej widoczny i będzie się pogłębiał. Coraz więcej osób zanurza się całkowicie w wirtualny świat. Stąd popularność facebooków czy World of Warcraft.

Najbardziej ciekawe będzie jakie wnioski wyciągną psychologowie. Czy sprawdzą jak „eksperymentator” zareagował na tydzień odcięcia od realnego świata i możliwości bezpośredniej rozmowy. Dlaczego internauci pomagali nieznajomemu (co jest budujące)?

A, że eksperyment sponsorowała jakaś firma? No cóż, nauka bez kasy od komercyjnych przedsiębiorstw daleko nie zajedzie, zresztą nie tylko nauka. W filmach nie obchodzi mnie czy aktor pije taki czy inny napój, sięga po taką a nie inną paczkę papierosów, bo liczy się to, że dzięki funduszom za product placement można było dopracować scenariusz czy dołożyć kilka efektów specjalnych.

Scroll to Top