Właśnie rozpoczął się jeden z największych festiwali technologicznych na świecie – SXSW. Przygotowujemy dla Was bezpośrednią relację we współpracy z Adamem Przeździękiem z bloga mediafeed.pl.
Właśnie zaczyna się festiwal SXSW – największy festiwal interactive, filmu i muzyki. Nas oczywiście najbardziej interesuje ta pierwsza część?
Adam Przeździęk: Zdecydowanie tak. Skupiam się na tej części, ponieważ jest mi najbliższa i najwięcej będę mógł z niej wynieść na kolejne miesiące mojej działalności na blogu. Oczywiście, byłoby świetnie móc przenikać poprzez wątku filmowe oraz wybrać się na kilka koncertów, ale obawiam się, że rozłożyłoby to na łopatkę mój plan atencji na prezentacjach Interactive. SXSW to kolos, jeśli chodzi o ilość tego, co dzieje się dookoła. Trzeba być naprawdę w „dobrej formie”, żeby to sensownie ogarnąć.
Festiwal ten dorobił się już miana kultowego. Jak go określają uczestnicy?
(śmiech) Na świecie najczęściej nazywa się go „Spędem geeków” lub „Woodstockiem dla geeków”. To miejsce, do którego zjeżdża się ponad 30 000 ludzi, a prelekcje wygłaszają wspaniałe osobistości. Nie ma takiej drugiej imprezy. CES jest ogromny, ale to „tylko” interactive i nowe technologie. Jak pisałem wcześnie u siebie na blogu, osoby, z którymi rozmawiałem wcześniej (a które miały już okazję być na SXSW) mówiły, że to impreza wielkości Opener Festivalu, ale podniesiona do sześcianu. Pewnie dlatego, że całość konferencji wiąże się z trzema głównymi nurtami 😉
W ciągu kilku dni odbędzie się kilkaset wykładów. Nie da się przecież tego ogarnąć?
To prawda, z SXSW związany jest niekończący się konflikt wyboru. Liczba aktywności tutaj jest ogromna od prezentacji najważniejszych gości, bo sesje jogi, które odbywać będą się symultanicznie z innymi prezentacjami. Bez dobrego planu można się mocno pogubić. Mniej więcej tydzień czasu zajęło mi przejrzenie całego programu i wybranie tego, co najbardziej mogłoby zainteresować mnie oraz czytelników bloga. Patrząc na listę już wyselekcjonowanych wydarzeń i tak wiem, że zrealizowanie jej w 100% byłoby wielkim sukcesem. Cytując klasykę filmu: „Za dużo jak na jednego człowieka” 😉 A w procesie wyboru najbardziej pomocna była mi oficjalna aplikacja na telefon SXSW. Świetnie zaprojektowana, funkcjonalna i dostarczająca pełnej wiedzy o imprezie i jej uczestnikach.
Jak dokonałeś selekcji? Które wykłady/wydarzenia są dla Ciebie najciekawsze?
Zwróciłem uwagę na prelekcję najpopularniejszych gości lecz nie zapomniałem o tych, którzy są mniej promowani przez organizatorów. Nauczony doświadczeniem z poprzednich konferencji, sprawdziłem po kolei dosłownie wszystkie wystąpienia i wybrałem najbardziej interesujące. Nazwiska powinny ale nie zawsze muszą oddawać odpowiednią jakość wystąpienia. Wymieniać te najciekawsze nawet byłoby mi bardzo trudno, gdyż jest ich naprawdę wiele. Łatwiej skupić się na wybieranej przeze mnie tematyce, ta skupia się głównie na technologiach użytkowych, trendach w branży interactive i społecznościowym aspekcie, jaki niewątpliwie musi pojawiać przy okazji wszystkich nowinek technicznych. Ciekawostkami są dla mnie wystąpienia Shaquilla O’Neila i rozmowa z Nicolasem Cagem. Traktuję je jednak w kategorii popkulturowej 😉
Gdzie na bieżąco śledzić Twoje relacje z SXSW?
Z uwagi na ilość wydarzeń, zdecydowanie polecam mojego Twittera, Instagram, fanpage Mediafeeda. Na blogu pojawią się materiały mniej „zajawkowe”, bardziej kompleksowe. Wpisy będą tagowane #sxswOrange. Podobnie rzecz ma się z prezentacjami na temat tego wydarzenia, które na Slideshare i na blogu pojawią się po powrocie do Polski. Zapraszam 🙂
Dużo energii i sił a po powrocie koniecznie porozmawiać o najciekawszych wydarzeniach z SXSW – a może zrobimy hangouta z czytelnikami?
Wielkie dzięki! Przydadzą się na pewno, jak i wygodne buty, bez których podobno ani rusz 🙂 Z przyjemnością wezmę udział w hangoucie, być może uda mi się do niego zaprosić jeszcze jednego, ciekawego gościa 🙂