Z polskim kinem jest coraz lepiej. „Rewers”, „Dom zły” czy „Różyczka” podnoszą poprzeczkę coraz wyżej. Po zapaści lat 90-tych liczba powstających w Polsce filmów systematycznie rośnie, sięga już około 40 fabuł rocznie. To przekłada się na frekwencje w kinach, do którego chodzimy coraz częściej. Według danych zebranych przez Boxoffice.pl w 2009 roku frekwencja wyniosła ponad 39 mln, wobec 33,8 mln w 2008 roku. W tym 8,4 mln ludzi obejrzało polskie filmy, które przyniosły aż 136,8 mln zł wpływów.
Od kilku lat na rynku produkcji kinowych aktywnie działa Telekomunikacja Polska, która współprodukowała łącznie już 12 filmów fabularnych i 1 dokument. Nominowany do Oscara „Katyń” w 2007 roku obejrzało ponad 2,7 mln widzów. To najchętniej oglądany polski film w ciągu ostatnich 9. lat. Mniej, bo 2,5 mln widzów zgromadził choćby hollywoodzki hit „Władca Pierścieni: Drużyna Pierścienia”. Łącznie filmy koprodukowane przez TP obejrzało już ponad 6 mln kinomaniaków. Taka ilość zmieściłaby się w dużym multipleksie 2144 razy. TP należy do największych koproducentów w Polsce. W tym roku pojawią się jeszcze 2 kolejne nasze koprodukcje: „Piksele” i „Od pełni do pełni”.
Produkowane przez nas filmy można zobaczyć także dzięki neostradzie z telewizją. W bibliotece wideo na życzenie możecie obejrzeć ponad 2 tysiące pozycji. To największa biblioteka filmowa w Polsce. Zapraszam do obejrzenia wywiadu nt koprodukcji.