Oferta

Tańsza „ekologiczna Nokia”

Ewa Wróbel Ewa Wróbel
29 września 2022
Tańsza „ekologiczna Nokia”

Dzisiaj startuje kolejna Oferta tygodnia, a jej bohaterem jest Nokia G60 5G. Przy zakupie wybranych abonamentów, cena spada aż o 240 zł. Za smartfona zapłacicie tylko 46 zł miesięcznie, w 24 ratach. W ofercie bez abonamentu cena jest niższa o 200 zł. Szczegóły na stronie.

 „Ekologiczna Nokia” pojawiła się w naszej ofercie niedawno. Jej korpus wykonany jest z plastiku w 60% pochodzącego z recyklingu. To rozwiązanie zmniejsza obciążenie dla środowiska, a unikalna i trwała konstrukcja zapewnia dłuższe użytkowanie urządzenia. Smartfon objęty jest aż 3-letnią gwarancją wraz z aktualizacją zabezpieczeń.

Więcej o ekologicznych zaletach nowej Nokii dowiecie się z tekstu Hani i testu Michała.


Oferta

Nokia G60 5G, czyli EkoNokia

Michał Rosiak Michał Rosiak
27 września 2022
Nokia G60 5G, czyli EkoNokia

Niecałe trzy tygodnie temu pisała o niej Hania, która ma inne spojrzenie na świat. Ja dopiero dorastam do odpowiedniego dbania o naszą planetę, dlatego z chęcią spędziłem trochę czasu z nową Nokią G60 5G. Ekologiczną, zrównoważoną, ale... jaką tak naprawdę do codziennego użytku?

Choć w sumie jednak stałem się trochę eko. Gdy pomyślę o wielkich pudłach, pełnych mnóstwa niepotrzebnych papierzysk, które od razu po otwarciu nowego telefonu lądowały w śmietniku - cieszę się, że coraz częściej jest inaczej. Lepiej. Coś tam jeszcze jest, ale jakoś trzeba schować kabel i podstawowe dokumenty. No i położyć telefon, żeby nie latał po pudełku. Co do samego opakowania mam jednak wrażenie, że mogłoby być nieco niższe, tym bardziej, że nie ma w nim ładowarki.

(fajne) Plastikowe plecki

Nokia G60 5G - tylny panel

Gdy przeczytałem, że tylna obudowa w telefonie Nokia G60 5G jest w stu procentach plastikowa, mocno mnie to zaintrygowało. Aluminium jest super, szkło też. Jedno i drugie super wygląda, ale ja mam mentalną alergię na rysy. Każda wyraźna rysa, nawet jeśli jest to telefon, który za tydzień-dwa po testach oddam, wywołuje we mnie duży psychiczny dyskomfort. A przy plastiku rys nie ma!

Przede wszystkim jednak mimo plecków z takiego materiału Nokia G60 5G nie traci na atrakcyjności. Przede wszystkim dlatego, że to nie jest flagowiec, który błyszczeć na salonach. To telefon pozycjonowany na średniej półce. On ma długo wytrzymać, nawet jeśli zdarzą mu się "przygody". Przyznam Wam szczerze, że akurat temu telefonowi kilkakrotnie - hmmm - pomogłem. Nie ryzykowałem z betonem, ale w biurze lecąc ku podłodze przekręcał się tak, że uderzał w ziemię rogiem, wytracał energię, po czym miękko lądował na plecach lub ekranie. Ślady? Żadnych. Aluminiowa ramka wygląda naprawdę dość solidnie.

Nokia G60 5G - wystarczająco szybka

Nokia G60 5G to telefon dość ciężki. 190g czuć w ręku i kieszeni. Ekran 6,6" (oczywiście IPS, to naprawdę średnia półka, ale przyzwoity) z odświeżaniem 120 Hz, z dość sporymi - jak na dzisiejsze czasy - ramkami. Może też ta masa powoduje, że bardziej wygodnie - przede wszystkim w pozycji poziomej - leży w rękach? Przyjemnie oglądało mi się na nim filmy i zdjęcia. Robi wręcz wrażenie lepszego, soczystszego i bardziej wyrazistego niż wiele Amoledów.

Pamiętam jeszcze czasy, gdy pierwsza cyfra opisująca procesor Snapdragon otwarcie sugerowała, czy telefon można brać, czy panicznie od niego uciekać. Od kilku lat jednak granice między serią 4xx, 6xx i 8xx znacznie się zatarły. Wiadomo rzecz jasna, że Snapy 8xx, czy kolejne generacja procesora Snapdragon 8 "wymiatają", ale seria 6xx bez problemu radzi sobie nawet z trudnymi wyzwaniami. Dowodzi tego też Nokia G60 5G. Nie gram może w wyjątkowo wypasione gry, ale takie PUGB, do którego ostatnio wróciłem, dla Snapa 695 wspartego 6 GB RAMu nie jest dla niej żadnym problemem.

Uaktualnienia przez 3 lata? No i co w tym takiego?

O tempora, o mores! Panie, kiedyś z telefonu się telefonowało, a teraz zdjęcia chcą robić!

Ano chcą, takie czasy :) A Nokia, której się przyglądałem, jak widać po fotografii rzeszowskiego rynku z tym aspektem radzi sobie nienajgorzej :)

Zgrabnie wkomponowana, delikatnie wystająca wyspa aparatów, kryje 3 "oczka". Odpowiedzialne za powyższą fotkę 50-megapikselowe, ultraszeroką "piątkę" i trzecie, gromadzące dane dotyczące głębi sceny. Bardzo przyzwoity zestaw jak na urządzenie z tej półki cenowej. Selfie robione "ósemką" też wypadają przyzwoicie. Im lepsze światło tym lepiej.

Bateria 4500 mAh radzi sobie całkiem nieźle, ale z deklarowanymi na pudełku dwoma dniami jednak bym nie przesadzał. Warto zaznaczyć, że w pudełku znajdziemy dwustronny kabel USB-C, podczas gdy - to moja obserwacja - większość obecnych na rynku ładowarek ma wciąż gniazda na szerokie USB. Przynajmniej producent nie nazywa ładowania telefonu "szybkim", ale w sumie 20W (i dokładnie tyle jest) pozwala dość szybko podkarmić ogniwo. No ale w sumie - wtłaczanie w baterię prądu o natężeniu 120W jest zapewne (znacznie) mniej ekologiczne.

Producent reklamuje też ekologiczność swojego produktu gwarancją trzyletniego uaktualniania systemu operacyjnego, a przez ten czas comiesięcznymi poprawkami bezpieczeństwa. Akurat to jak dla mnie powinna być absolutna norma u każdego (i u niektórych jest), a nie powód do wyjątkowej chwały. Co innego trzyletnia gwarancja producenta na telefon - to wciąż bardzo rzadko spotykany, godny pochwały benefit. I zdecydowanie proekologiczny!

Nokia G60 5G - warto?

Z jednej strony - to jeden z wielu telefonów ze średniej półki. Półki dominującej, myślę, że z czasem coraz bardziej, z racji na realia ekonomiczne. Czy jest najładniejszy? Pewnie nie. Czy jest mniej funkcjonalny, niż konkurencja? Nie. Bardziej też nie, akurat pod tym względem te telefony praktycznie się nie różnią. Po spędzonych z nich dwóch tygodniach wierzę jednak w to, że okaże się ponadstandardowo wytrzymały fizycznie, a praktycznie czysty Android w telefonach Nokii na pewno dobrze wpłynie na wytrzymałość nazwijmy to funkcjonalną. A to, plus fakt, że w istocie tego sprzętu jest dbałość o Ziemię, już całkiem sporo.

Warto chociaż zajrzeć do naszego sklepu.

Komentarze


Oferta

Przetestowałem iPhone 14 Pro na gamingu

Bartosz Graczyk Bartosz Graczyk
26 września 2022
Przetestowałem iPhone 14 Pro na gamingu

Nowy iPhone 14 Pro jest wyposażony w chip A16 Bionic. To kolejna generacja procesorów od Apple, która ma zapewnić lepsze doznania z użytkowania smartfonu. Sprawdziłem, czy dotyczy to również gamingu i profesjonalnego wykorzystania.

Zacznijmy od pojemności. Mamy kilka opcji wyboru: Od 128 GB do 1 TB. Ja wybrałem 256 GB, chociaż moim zdaniem nawet najniższa opcja zapewnia sporo miejsca na zdjęcia, filmy, dokumenty, a przede wszystkim rozrywkę. Bez problemu zmieścimy najbardziej wymagające gry, bez strachu o spore aktualizacje. Na moim modelu zainstalowałem kilka sporych produkcji multiplayer jak i singleplayer, jednocześnie zapełniając przestrzeń wirtualną masą zdjęć z iCloud. Używając starego iPhone 11 miałem z tym problem, ponieważ usuwał mi aplikacje rozrywkowe, gdy brakowało pamięci.

Fenomenalny wyświetlacz, słaba wentylacja

gaming diablo immortal iphone 14 pro

Wyświetlacz potrafi świecić z mocą 2000 nitów przy mocnym nasłonecznieniu. Nie musisz bać się o słabą widoczność detali, gdy grasz na dworze. Niestety ten aspekt mocno wpływa na temperaturę urządzenia i wydajność. W trakcie grania w bardziej wymagające tytuły jak np.: Diablo Immortal czułem, jak smartfon grzeją mi się w ręce. Wtedy kolejny raz zrozumiałem, że wentylacja urządzeń mobilnych ogromne ma znaczenie.

iphone 14 pro gry

Nie bez powodu wielu producentów tworzy zewnętrzne wentylatory, które schładzają smartfony. W iPhone 14 Pro znajdziemy tylko kilka wentyli na spodzie urządzenia, przy porcie Lightning. Zaznaczam, że wyższą temperaturę odczuwałem już w warunkach pokojowych. Na zewnątrz nie
wyglądało to lepiej. Taka sytuacja na szczęście dotyczy tylko wymagających produkcji. Przy prostszych grach, dostosowanych pod większą ilość urządzeń jak np. CoD Mobile lub Wild Riff, iPhone 14 Pro spisuje się na piątkę. Tak samo oceniam antenę 5G, dzięki której w całej w Warszawie
mogłem grać zdalnie w swoje ulubione produkcje z konsoli, z niskim pingiem i bez lagów.

Bateria jest ok, ale...

iphone 14 pro jasnosc ekranu

Ekran z wykorzystaniem technologii ProMotion pozwala na rozgrywkę z częstotliwością odświeżania ekranu do 120 Hz. To oznacza wysoką płynność. Gdy kończymy grę i blokujemy ekran, obraz staje w bezruchu, ograniczony do nawet 1 Hz. Ciekawy bajer, ale w praktyce zżera sporo baterii. I na niej niestety mocno się zawiodłem. Mimo, że ma 3200 mAh, bateria przy intensywnym użytkowaniu, którym jest gaming wytrzymuje maksymalnie 6-8 godzin.

iphone 14 pro always on display

Niestety nie tylko użytkownicy iPhone 14 skarżą się na wytrzymałość urządzenia, a większość posiadaczy telefonów z jabłuszkiem. To prawdopodobnie wina aktualizacji do systemu iOS 16, który nie nauczył się jeszcze zachowań użytkowników. Większość problemów powinna być rozwiązania z czasem poprzez aktualizacje oraz pracę algorytmów, które analizują nawyki posiadacza smartfona, a następnie optymalizują działanie urządzenia.

iPhone 14 Pro dla PROfesjonalistów

iphone 14 pro aparat raw

Kojarzycie opinie na temat MacBooków, że są stworzone tylko dla profesjonalistów z branży kreatywnej? Odnoszę wrażenie, że w podobną stronę zmierza rynek smartfonowy. Przydomek „Pro” w moim odczuciu nie określa jedynie lepszych podzespołów, ale również odnosi się do profilu
użytkowników. Sam nie tylko piszę teksty na bloga, ale przede wszystkim fotografuję, nagrywam i montuję filmy, obrabiam zdjęcia oraz produkuję muzykę. Czyli profesjonalnie wykorzystuję smartfona.

Dlatego jest dla mnie istotne, że iPhone 14 Pro nagrywa wysokiej jakości filmy oraz robi zdjęcia pełne detali. Sztuczna inteligencja pozwala na udoskonalanie fotek np. poprzez rozmycie tła. Taka funkcja na nowych urządzeniach została wprowadzona również do zakładki „wideo” - tworząc tryb filmowy. Możliwość nagrywania w formacie ProRES Raw i robienia zdjęć w RAW zdecydowanie skradła moje serce. Przyznam, że ze względu na te funkcje i parametry, korzystam z iPhone’a 14 Pro, jako dodatkową kamerą w trakcie realizacji materiałów dla klientów. Wspomniany format pozwala na swobodne kolorowanie zdjęć i filmów w postprodukcji, bez strachu o stratę jakości czy przeprocesowanie. Nie dziwię się. Te 48 megapixeli to dobra podstawa do realizacji pełnego detali materiału.

Podsumowując jestem zadowolony z zakupu iPhone 14 Pro i wybaczam mu niedoskonałości, które mogą być naprawione za pomocą przyszłych aktualizacji systemowych. Optymalizacja baterii to przede wszystkim aspekt software’owy i wierzę, że w przyszłości będę mógł rozegrać więcej rund w Wild Rift, bez konieczności podłączenia urządzenia do zasilania.

Scroll to Top