Oferta

Testujemy Lenovo Moto Z + MotoMods

Michał Rosiak Michał Rosiak
08 lutego 2017
Testujemy Lenovo Moto Z + MotoMods

Kiedy pierwszy raz zobaczyłem Lenovo Moto Z, musiałem zamrugać oczami, żeby się upewnić, czy na pewno dobrze widzę. Podobno tak zachowuje się większość ludzi, bo grub... a w zasadzie cienkość pierwszego flagowca Moto w barwach Lenovo, zaledwie 5,2 milimetra, robi niesamowite wrażenie. Jednak choć z jednej strony telefon jest ultracienki, nie robi wrażenia wątłego, czy kruchego – aluminiowe ramki wokół dwóch szklanych tafli nie tylko ślicznie wyglądają, ale także (a może przede wszystkim?) wzmacniają konstrukcję. Co prawda nie do tego stopnia, bym odważył się schować Moto Z do tylnej kieszeni i usiąść ;), ale nie mam obaw, że rozpadnie mi się w rękach. Nie pozostaje to oczywiście bez wpływu na baterię, ale na dzień roboczy wystarcza, poza tym dzięki funkcji Quick Charge wystarczy kilka chwil, bo "dopchać" ogniwo na kolejnych parę godzin.

Rozmawialiście kiedyś przez... naleśnik? Nic negatywnego, po prostu jest nieco dziwnie, jakbyśmy rozjechali z urządzenia rozjechanego czołgiem ;) - cienkiego, płaskiego i sporego - 5,5 cala. Jeśli jesteśmy w stanie przyzwyczaić do wielkiego ekranu, jest świetnie. Wielki ekran w jakości QHD jest odpowiedzialny za piękne obrazy, zaś Snapdragon 820 z 4 GB RAMu - za to, że Moto Z nie da się zawiesić, czy spowolnić. Niezależnie od tego, ile aplikacji uruchamiałem, telefon gospodarował zasobami tak, że nie było się do czego przyczepić. Lubicie (i wierzycie) benchmarkom? 125 tys. w Antutu. Z urządzeń, które testowałem szybszy był tylko iPhone 7 Plus.

Egzemplarze Lenovo Moto Z to jedne z... 1,2% wszystkich telefonów z Androidem pracujących pod kontrolą Nougata 7.0 lub 7.1. To na co przede wszystkim zwróciłem w nowym systemie uwagę, to możliwość interakcji z większości aplikacji (włącznie z odpisaniem np. na SMSa) bezpośrednio z poziomu belki powiadomień. Skrócenie customer journey zawsze w cenie. Ale sposobu odczytywania powiadomień użytkownikom Moto Z zazdroszczę. Macham dłonią nad ekranem, ten wybudza się w trybie oszczędnym, jeśli mamy nieodczytane powiadomienie, na dole pojawia się logo. Wystarczy je dotknąć, by zobaczyć początek informacji i wtedy albo ruchem palca w dół - odrzucić, bądź w górę - otworzyć aplikację.

No i kapitalne MotoMods! Ale o nich nie będę pisał - o nich możecie sobie obejrzeć. A Wam jak się podoba Moto Z?

Aha, jak już obejrzycie film to zajrzyjcie na nasze strony, bowiem od dzisiaj możecie u nas kupić edycję 2017 Samsungów Galaxy A3 i A5. Tym drugim miałem okazję bawić się przez jakiś czas i naprawdę, jeśli nie macie ciśnienia na model S, A5 powinien was zadowolić zarówno jakością wykonania, jak i wydajnością. No i tylko my mamy różowego A5 ;)

Komentarze

mike278
mike278 15:52 08-02-2017

Panie Michale, w ostatnim zdaniu zabrakło jednego słowa : „my”. Co do recenzji jak zwykle świetnie. W swój charakterystyczny sposób opisał Pan to co trzeba.
Co do terminala, miałem okazję się z nim zapoznać, z modułów miałem w ręku JBL i pikoprojektor.
Swietne rozwiązanie ale cena „zabija”. Ale tutaj przynajmniej wie za co się płaci. Jakość, ,możliwości,wielofunkcyjność i jednak klasa urządzenia.

Odpowiedz
mike278
mike278 16:52 08-02-2017

Panie Michale, w ostatnim zdaniu zabrakło jednego słowa : „my”. Co do recenzji jak zwykle świetnie. W swój charakterystyczny sposób opisał Pan to co trzeba.
Co do terminala, miałem okazję się z nim zapoznać, z modułów miałem w ręku JBL i pikoprojektor.
Swietne rozwiązanie ale cena „zabija”. Ale tutaj przynajmniej wie za co się płaci. Jakość, ,możliwości,wielofunkcyjność i jednak klasa urządzenia.

Odpowiedz

Oferta

Co jeszcze może zrobić nasz kiosk z Robertem Górskim?

Stella Widomska Stella Widomska
07 lutego 2017
Co jeszcze może zrobić nasz kiosk z Robertem Górskim?

Stella Widomska

W naszych spotach kiosk z Robertem Górskim wyłaniał się już z basenu, wyskakiwał z zegara, spadał na koparkę. Tym razem… No właśnie, zobaczcie sami. Nowe przygody Roberta Górskiego tym razem z powodu możliwości przeniesienia numeru do Orange na Kartę bez wychodzenia z domu. A do tego rozmowy i SMS-y bez limitu  oraz 18 GB internetu za 28 zł miesięcznie. O szczegółach oferty pisał Wam wczoraj Piotr (o tu). Od dziś mówimy o tym w naszej nowej kampanii. Kreacją zajął się Publicis, produkcją Film Produkcja, a postprodukcją Studio Orka. Uśmiechnęliście się w trakcie oglądania? Ja tak.

Komentarze


Odpowiedzialny biznes

Ferie zimowe w Klubach Sportowych Orange

Kasia Barys Kasia Barys
06 lutego 2017
Ferie zimowe w Klubach Sportowych Orange

Ferie trwają na całego. Pamiętajcie, że w tym czasie nie może zabraknąć ruchu. Dzieciaki z Klubów Sportowych Orange nie próżnują nawet zimą i intensywnie trenują. Przed nimi wyzwanie, by pokazać, że sport zimą to świetna zabawa. Relacje znajdziecie na www.klubysportoweorange.pl

Zima wcale nie jest gorszą porą roku na trening. Warto nie przestawać w ćwiczeniach, bo szkoda utracić dotychczasową formę. Trzeba tylko wiedzieć jak trenować. Jeśli biegacie, uważajcie na śliskie powierzchnie, nieoświetlone uliczki. Można założyć specjalne kolce do biegania lub poćwiczyć na hali. Zimą warto przemyśleć garderobę. Najlepiej sprawdza się kilka warstw odzieży technicznej, która pomoże zachować komfort termiczny i będzie sprawnie odprowadzała wilgoć. Jeśli nie chcesz uprawiać sportu na „świeżym” powietrzu pomyśl o basenie. Idealnie hartuje ciało, uodparnia organizm na choroby i świetnie relaksuje.

A wy jak dbacie o siebie zimą?

Mediateka

Komentarze

Scroll to Top