;

Oferta

W 15 krajach roaming Orange LTE (0)

Wojtek Jabczyński

9 grudnia 2014

W 15 krajach roaming Orange LTE
0

Niedługo święta, potem fajnie układają się wolne dni i szybko będą ferie. Jednym zdaniem – wyborny czas na wyjazdy! Sam nie mogę doczekać się pierwszych zjazdów na nartach. Dla tych z Was, który wybierają się przy okazji za granicę i chcą ze sobą zabrać szybki internet LTE, mam dobrą wiadomość. Jeśli jesteście w Orange możecie korzystać z roamingu LTE już w 15 krajach i wybierając spośród 15 operatorów. Pamiętajcie jednak o kontroli „konsumpcji” danych przez Wasze tablety i smartfony, czyli zadbajcie o odpowiednie taryfy, pakiety oraz pilnujcie limitów. A jeśli macie pod ręką darmowe Wi-Fi, niech to będzie Wasz pierwszy wybór. Szczegóły roamingu i naszą ofertę znajdziecie tutaj.

0547da2244ca4a87df1773b6fcdafe80e99

Udostępnij: W 15 krajach roaming Orange LTE
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Star. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

;

Oferta

Zamawiajcie i odbierajcie jak chcecie (0)

Wojtek Jabczyński

8 grudnia 2014

Zamawiajcie i odbierajcie jak chcecie
0

Chociaż dostawa bezpośrednio do domu zamówionych w necie rzeczy jest wyjątkowo wygodna to wiem, że niektórzy z Was wolą sami pofatygować się do salonu. Dlatego zdecydowaliśmy się wprowadzić usługę „odbiór zamówienia w salonie Orange”. Oznacza, że możecie zamówić wybraną ofertę mobilną przez www.orange.pl lub podczas rozmowy z doradcą telefonicznym, a potem odebrać ją w dowolnym salonie własnym Orange. Moim zdaniem to idealne rozwiązanie dla tych z Was, którzy cenią sobie samodzielność, chęć zdobycia fachowych informacji np. o właśnie kupionym smartfonie, czy wręcz uniezależnienie się od terminu dostarczenia przesyłki kurierem. Najbardziej zapobiegliwym pozwoli też upewnić się, że to co zamówili jest w pudełku i ewentualnie od razu zareklamować towar. Dostarczenie zamówionej oferty do salonu nie potrwa więcej niż kilka dni. Powiadomienie dostajecie e-mailem i SMS-ami. Zatem zamawiajcie i obierajcie, jak chcecie.

62b9ebce426d7494945fec45b30c12a20dd

Udostępnij: Zamawiajcie i odbierajcie jak chcecie
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Key. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

;

Innowacje

Co w gadżetach piszczy (3) (0)

Michał Rosiak

6 grudnia 2014

Co w gadżetach piszczy (3)
0

Dziś Mikołajki, ale ten tekst pokaże się wcześnie rano, więc w razie, gdyby ktoś jeszcze się zastanawiał, mamy parę rad 😉 A jak nie, to zawsze można jeszcze pogadać ze Świętym Mikołajem! Bez zbytnich wstępów – do rzeczy.

6b5e357fd8396540da33ef92d8204d2931fSony SmartBand Talk SWR-30
Rewolucja w dobrą stronę – tak można powiedzieć porównując nową inteligentną opaskę Sony z jej poprzedniczką. Różnic jest multum, przede wszystkim opaska zyskała ekran (energooszczędny, w znanej z czytników książek technologii e-ink), dzięki temu w połączeniu smartfonem stając się naręcznym „hubem komunikacyjnym”. Poza mierzeniem kroków i snu (tym razem tryb przełącza się automatycznie, co jeszcze nie idzie mu najlepiej) na dłoni możemy odczytać SMSy i maile (pierwsze trzy wiersze), powiadomienia z kalendarza, komunikaty z innych aplikacji, sprawdzić kto dzwoni, a nawet… odebrać telefon. Umieszczając „Talk” w nazwie Japończycy chcieli szczególnie zaznaczyć tę funkcjonalność, która spisuje się zaskakująco dobrze. Docenimy ją przede wszystkim przy spadających temperaturach, gdy do dwuzdaniowej rozmowy nie trzeba rozpinać kurtki i wyciągać smartfona. Słychać głośno i wyraźnie, zarówno na dworze jak i w samochodzie (opaska na nadgarstku może bez problemu zastąpić zestaw głośnomówiący), aczkolwiek dłuższych rozmów np. w środkach komunikacji nie zalecam 🙂 Główny ekran opaski to cyfrowy zegarek i wypełniające się kółko, obrazujące jaki odsetek założonych na dziś kroków już przeszliśmy. Biorąc pod uwagę funkcjonalność (na opasce można instalować dedykowane aplikacje) połączoną z wciąż niewielkimi rozmiarami (SWR-30 nie przypomina na pewno smartfona przypiętego do ręki) to urządzenie ubieralne, które na razie przekonało mnie do siebie najskuteczniej. Do działania wymaga dowolnego smartfonu z Androidem 4.4.

Parrot Jumping Sumo 47ed977d69d2f6dba4842476d4e013a35cf
„Co to jest człowiek dorosły? Dziecko nadęte latami”. Simone de Beauvoir idealnie oddała to, co czują mężczyźni wręczając zabawki sob… tzn. swoim dzieciom 🙂 Nie inaczej jest z „naziemnym dronem” znanej z urządzeń latających i… zestawów głośnomówiących firmy Parrot. Niewielki robocik na wąskich kółkach wygląda niepozornie, ale mało jest przeszkód, których nie pokona, a takich, które pokonają jego, nie spotkałem. Wyposażony w szerokątną kamerę dron wciśnie się praktycznie wszędzie – jak nie podjedzie pod przeszkodę to ją przeskoczy, bądź na nią wskoczy (na wysokość nawet do 80 cm). Oczywiście możemy zrobić komuś niespodziankę chowając się za ścianą i obserwując obraz z kamery (można też oczywiście robić zdjęcia i – po podłączeniu zewnętrznej pamięci – nagrywać filmy), sterując Jumping Sumo przy użyciu smartfona (Android, Windows Phone, iOS). Wystarczy ściągnąć aplikację i podłączyć się do tworzonej przez drona sieci WiFi. Zasięg na zewnątrz to kilkadziesiąt metrów, w mieszkaniu można jeździć niemal wszędzie, choć grube ściany potrafią nieco opóźniać reagowanie urządzenia.
Jumping Sumo to nie tylko „zestaw małego szpiega” 🙂 – to również wyjątkowo zdolny akrobata. Po każdym skoku ląduje niczym kot na dwa kółka, mechanizm żyroskopowy stabilizuje go zawsze w stałej pozycji, a dzięki niskiej masie i bezwładnościowemu mechanizmowi sterowania wykonuje zwroty tak szybko, że wreszcie zrozumiałem o co chodzi w określeniu „w mgnieniu oka”. I choć wciąż nie wiem, po co miałbym czegoś takiego potrzebować, nie zmienia to faktu, że bardzo mi się podoba.

9ed6728f39cecc6cb0d47c802143b292de2Lenovo Yoga Tablet 2
Co on takiego ma, czego nie mają inne? W zalewie urządzeń mobilnych trzeba zrobić coś wyjątkowego, żeby wyróżnić się z tłumu. Lenovo się udało – Yoga Tablet 2 to nie jest urządzenie, które daje się przegapić.
W charakterystycznym zgrubieniu, przypominającym wypełniony serem brzeg pizzy mieści się wyjątkowo pojemna trój-ogniwowa bateria, dzięki której przy średnio częstym używaniu nową Yogę można ładować co kilka dni. Za odchylaną cienką, ale wytrzymałą metalową nóżką schowany jest slot kart SIM (oczywiście z obsługą transmisji LTE) oraz karty pamięci, ale owa nóżka to przede wszystkim drobne i skuteczne narzędzie tworzące z Yogi urządzenie multimedialne. Dzięki niej chcąc obejrzeć film na chwilami wręcz przesadnie oddającym kolory antyrefleksyjnym ekranie HD nie musimy trzymać tabletu w ręku – możemy go oprzeć i nieco odchylić od pionu (przy czytaniu bądź surfowaniu po sieć można dla odmiany podeprzeć dalszy bok). Konsumowane treści możemy okrasić go dźwiękiem z głośników Dolby Surround (w wersji 10” są to Wolfson Master HiFi, zaś w większej, 13-calowej odmianie, za jakość dźwięku odpowiada renomowana firma Bose). Co ciekawe, Yoga powinna się spodobać również… majsterkowiczom bowiem podłużny otwór pośrodku odchylanej klapki służy ni mniej ni więcej tylko do powieszenia urządzenia, np. na ściennym haczyku. Warto zaznaczyć, że Yoga 2 Tablet to jedno z niewielu urządzeń, które przy tym samym wyglądzie i hardwarze (czterordzeniowy Intel Atom) możemy kupić zarówno z Androidem (4.4) jak i Windowsem. Do tej drugiej wersji szczególnie przyda się dołączana klawiatura, która z konwertowalnego tabletu robi pełnoprawny komputer.

Udostępnij: Co w gadżetach piszczy (3)
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Cup. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej