Inteligentne domy przyszłosci to temat troche jak z dawnego programu Sonda (czy ktoś go jeszcze pamięta). Takimi tematami do tej pory zajmowali się głównie wizjonerzy albo magazyny dla entuzjastów techniki. Tymczasem przyszłość powoli nadchodzi i zaczyna zaglądać pod strzechy. Na razie pod strzechy amerykańskich domów bowiem coraz więcej amerykańskich firm, włączając w to AT&T czy Verizon (zobacz raport na YouTube) zamierza pomagać w przekształcaniu naszych domów w domy inteligentne, zarządzane specjalnymi systemami do kontroli rozmaitych parametrów.
Podstawową możliwością jest powiadamianie właściciela o takich zdarzeniach jak pozostawienie otwartych drzwi czy możliwość przekazania alarmu od któregoś z domowników, że stało się coś złego.Znacznie bardziej zabawną i przydatną na co dzień możliwością jest stałe zdalne monitorowanie różnych parametrów jak temperatura, oświetlenie czy otwarcie/zamknięcie poszczególnych zamków. Np.: można wyobrazić sobie właściciela domku na działce, który w zimie może łatwo sprawdzić czy temperatura nie spadła poniżej krytycznego poziomu kilku stopni, co może spowodować zamarzanie wody w instalacji CO. A w przypadku, kiedy zdecyduje się spędzić weekend na działce, może zdalnie zlecić podniesienie temperatury do 23 stopni tak aby przyjechać już do ciepłego, przytulnego domu.
Takie systemy mają nam zacząć towarzyszyć na co dzień w naszych domach. Wg niektórych zapotrzebowanie na nie jest ogromne. Przecież każdego dnia wstajemy i opuszczamy nasze domy na wiele godzin. Ile razy wracaliśmy się aby sprawdzić czy zamknęliśmy zamki, zgasiliśmy światło czy wyłączyliśmy jakieś urządzenie? W niedługiej przyszłości będziemy mogli sprawdzić to wszystko na ekranie naszego smartphona. Mało tego – nie tylko sprawdzić ale również w razie czego zdalnie wyłączyć coś lub włączyć przed naszym przyjściem. A jeśli posiadacie domofon np. z kamerą wideo – będziecie mogli zobaczyć na ekranie telefonu kto właśnie dzwoni do drzwi a nawet z nim porozmawiać i zaproponowac wizytę w innym terminie.
Oczywiście tak może być nie tylko w odległej Ameryce. Co prawda nie mamy jeszcze kompleksowych ofert pod tytułem „Tablet i sterowanie domu” niemniej jednak Orange zbudował w UK modelowy „Dom przyszłości” wyposażony we wszystkie wspomniane przeze mnie elementy sterowania i kontroli, dodatkowo zapewniajac dostęp do systemu ze wszelkich możliwych telefonów, komputerów czy tabletów i dodatkowo umożliwiając komunikację pomiędzy nimi na terenie domu. Jednak test pokazał kilka problemów stojących przed tą technologią.
Najpoważniejszy to oczywiście koszty – wraz ze wzrostem możliwości każdego z systemów rośnie stopień jego skomplikowania no i oczywiście cena komponentów. Dodatkowo do tego dochodzi koszt miesięcznej opłaty abonamentowej za karty SIM i transmisję danych czy video z domowej instalacji. Ostatnim – ale równie poważnym blokerem może być siła przyzwyczajenia – po prostu pewna grupa ludzi zawsze będzie preferowała ręcznie przestawianą zasuwę czy zamek zamykany ciężkim kluczem od takiego, który można zamknąć przesuwając suwak na ekranie iPhona. Części z nich będzie się to wydawać prostsze i łatwiejsze a części będzie się wydawać mniej narażone na ataki potencjalnych złodziei (którzy będą mogli włamać się do domu np. łamiąc nasze hasła zamiast wyważania drzwi). I wszyscy oni w moim mniemaniu będą mieli rację. Wobec czego przyszłość takich rozwiązań dalej jest niepewna. A czy będą sukcesem jak wierzą Amerykanie? Czas pokaże.