Odpowiedzialny biznes

Wszystkie pracownie gotowe

Marek Wajda Marek Wajda
23 lipca 2012
Wszystkie pracownie gotowe

W piątek otwartą już 50-tą (w Mnichowie), ostatnią lokalizację Pracowni Orange. Wszystkie Pracownie Orange już działają. Każda z nich została wyremontowana, umeblowana i zapewniliśmy komputery z bezpłatnym dostępem do Internetu, konsolę do gier oraz telewizor LCD z zaawansowanymi funkcjami umożliwiającymi m.in. wyświetlanie prezentacji i materiałów szkoleniowych.

W każdej lokalziacji odbywają się ciekawe spotkania, konkursy, szkolenia, prezentacje, itp. W Ryczowole np. przyjechali nasi  pracownicy: - Cieszymy się, że wolontariusze Orange odwiedzili naszą Pracownię i bardzo dziękujemy za tę inicjatywę. Spotkanie, poza mnóstwem atrakcji, dostarczyło przede wszystkim dużo wiedzy z zakresu poruszania się w cyberprzestrzeni. Uczestnicy spotkania dowiedzieli, na jakie niebezpieczeństwa może być narażony internauta oraz jak może się przed nimi ustrzec – opowiada Elżbieta Stąpór, lider grupy inicjatywnej.

176d1840a8ab00692b6f5e3414c312337bd

Dla przypomnienia akcja ruszyła w lutym, niespełna pół roku temu. Otrzymaliśmy 750 wniosków, wybór był więc naprawdę ciężki. Wygrały te miejsca, w których niezwykle sprawnie działały grupy inicjujące i zaplanowano bogaty plan działań skierowany do różnych grup, zarówno młodzieży, jak i seniorów. W realizację zaangażowanych było niemal 4 tysiące mieszkańców tych miejscowości.

8c5951b5f085da3bac932ae850c9cf54971

Małgosia Mochnaczewska, koordynatorka programu Pracownie Orange odpowiedziała na kilka naszych pytań:

Co Ciebie najbardziej ucieszyło?

Pół roku ciężkiej pracy przy projekcie Pracownie Orange zaowocowało stworzeniem multimedialno-internetowych miejsc spotkań, które przekazaliśmy do pełnej dyspozycji mieszkańców 50 miejscowości w Polsce liczących poniżej 20 tysięcy osób. Źródłem największej radości z udziału w projekcie było ponadprzeciętne zaangażowanie niemal 4 tysięcy uczestników w różnym wieku i z różnym doświadczeniem, którzy pokazali, że działając wspólnie można wiele osiągnąć.

Jakie korzyści mają mieszkańcy z Pracowni Orange?Pracownie Orange zadziałały w małych społecznościach jak zastrzyk energii i katalizator pozytywnych zmian. Dziś są dla mieszkańców nie tylko oknem na świat, ale też miejscem integracji różnych grup społecznych, zwłaszcza dzieci i osób starszych, ale także osób niepełnosprawnych. Wspólne warsztaty społeczno-kulturalne czy zajęcia edukacyjne z internetem nie tylko wzbogacają mieszkańców w nową wiedzę i umiejętności, ale też sprzyjają przełamywaniu barier międzypokoleniowych i zacieśnianiu więzi.

Co dalej? 

Otwarcie pracowni to nie koniec. Cieszę się, że projekt zyskał wymiar długofalowy, a Orange wspólnie z Fundacją Orange będzie wspierać Pracownie przez kolejne 2 lata ich funkcjonowania. Przygotowujemy już program szkoleń i warsztatów dostosowanych do potrzeb każdego mieszkańca, zwłaszcza dzieci, osób starszych i osób niepełnosprawnych.

Oczywiście mieszkańcy sami również organizują różnego rodzaju wydarzenia, o których możecie przeczytać tutaj.


Odpowiedzialny biznes

Plan brytyjski i plan polski

Bartosz Nowakowski Bartosz Nowakowski
23 lipca 2012
Plan brytyjski i plan polski

Jesienią 2008 roku, światowe agencje podały informację o planach zespołu Sky jakie przedstawia na pięć lat względem brytyjskiego kolarstwa. Wśród tych założeń celami nadrzędnymi były zwycięstwa Brytyjczyka w Tour de France i Igrzyska Olimpijskie w Londynie. Pełna realizacja może udać się przed czasem.

Zacznijmy od początku tej historii. Swoją kolarską hegemonię ekipa Sky rozpoczęła od jazdy torowej. Reprezentacja Wielkiej Brytanii została zbudowana w kilka lat. Jej główny filar to oczywiście Chris Hoy, który jest niemalże bohaterem Wysp, oczywiście już z nadanym tytułem "Sir". Do niej oczywiście należał również Bradley Wiggins (patrz film). Jednak ekipie jazda w kółko po welodromach się znudziła, bo co miało być do zdobycia już zostało zdobyte w tej kwestii. Rzecz jasna zbliżające się Igrzyska Olimpijskie to dla Brytyjczyków "normalka". Mimo wszystko, pomyśleli sobie: "czas wyjechać na szosy". Chociaż jeszcze za nim przejdziemy na szosy, warto wspomnieć o planach polskiej reprezentacji torowej. Otóż w czasie wielkiego splendoru brytyjskiego, torowego kolarstwa w Polsce (2009 rok) odbywały się torowe mistrzostwa świata. Wtedy, były prezes PzKol Wojciech W. również przedstawiał dalekosiężny plan. "Mamy tor, budujemy reprezentację na Londyn 2012" - można było czytać między wierszami. Tymczasem, tor się sypie, a liczącej się reprezentacji raczej nie mamy. Ot, takie porównanie polskiego i brytyjskiego planu.

Czas wyjechać na szosę, bo pod dachem toru zebrało się zbyt ciężkie powietrze. Historyczne, bo pierwsze zwycięstwo Brytyjczyka w Tour de France. Bradley Wiggins w ostatnich latach nabierał doświadczenia w Wielkiej Pętli aż wreszcie nadszedł jego czas. Wiggns nie miał przeciwnika, który mógł mu się przeciwstawić. Paradoks sytuacji polega na tym, że silniejszym od niego kolarzem był jego kolega z ekipy Chris Froome, który niejednokrotnie mógł się oderwać od Wigginsa, dojechać do mety, po czym zjechać i ponownie pomóc swojemu liderowi. Ale właśnie, kolarstwo jest sportem zespołowym i początkowe założenia są założeniami, których się nie zmienia. Taki nieoficjalne "team order" zaciągnięte z języka Formuły 1.

Kolarsko, to będą brytyjskie igrzyska. Na torze, brytyjscy fani "biją się" o bilety, aby oglądać złote przejazdy. Na szosie, wszyscy liczą na Cavendisha. Trasa wiedzie obok bram Buckingham Palace, więc królowa z balkonu na pewno będzie dopingowała kolarzy. W indywidualnej jeździe na czas Wiggins, uniesiony triumfem "Wielkiej Pętli" będzie chciał powalczyć z Fabianem Canellarą. Pięcioletni plan może być spełniony w stu procentach.

O miejsca polskich kolarzy na IO w Londynie, chętnie po raz kolejny założę się z Pablo_ck.


Odpowiedzialny biznes

Rzecznik odpoczywa dwa tygodnie

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
22 lipca 2012
Rzecznik odpoczywa dwa tygodnie

Pozdrawiam wszystkich z Zakopanego gdzie właśnie zacząłem wakacje. Nic tak nie cieszy i odstresowuje jak kilometry spędzane na tatrzańskich szlakach. Jak ktoś z Was jest pod Giewontem to zapraszam nie tylko w góry, ale także na pokazy Orange Kino Letnie. Zarazem wybaczcie moją mniejszą aktywność na blogu. Wakacje mają swoje prawa :-) Zaglądajcie jednak śmiało, bo koledzy z Biura Prasowego obiecali wrzucać news'y.

Scroll to Top