Możecie już zobaczyć wyniki Orange Polska za trzeci kwartał i z satysfakcją muszę powiedzieć, że są lepsze niż oczekiwał rynek i analitycy. Świadczy to m.in. o tym, że nowa strategia już zaczęła przynosić rezultaty. Nie bez powodu zrobiłem dla Was weekendowy konkurs dotyczący nju mobile i Orange Open, bo fajnie pokazują, co udało się nam zrobić. Liczba klientów nowej marki skoczyła do 203 tys., czyli przez 3 miesiące zyskaliśmy ich 123 tys. Flagowa oferta konwergentna ma już 211 tys. klientów. To wzrost kwartał do kwartału o 69 proc. Przeskoczyliśmy też 15 mln klientów telefonii komórkowej i mamy coraz lepszy wynik MNP. Spowolniliśmy kolejny raz nieunikniony spadek klientów telefonii stacjonarnej, co bez wątpienia jest sukcesem. Nie zrobiliśmy niestety postępu w stacjonarnym dostępie do Internetu i tutaj rzeczywiście walka z kablówkami jest trudna. Więcej o wynikach przeczytacie tutaj. A teraz rozstrzygnięcie konkursu. Nikt nie trafił dokładnie w punkt, ale najbliżej byli: Jamessz z nju mobile i Mike278 z Orange Open. Gratuluję i proszę o kontakt email.

http://blog.orange.pl/sportowy/entry/jestes-zwyciezca/

Na jesieni w tym roku przegraliśmy niemal wszystko w siatkówce, koszykówce i piłce nożnej. Niemal wszyscy biją nasze reprezentacje i nasze kluby.  Ale czy wszyscy? Cztery razy z rzędu w Lidze Mistrzów , mistrz Niemiec na kolanach pokonany przez mistrza Polski – to u nas w Polsce? Aż dziwne, że Kielce leżą w Polsce, a Vice Targi Kielce to polski zespół.

Marcin zajął się Koroną Kielce i specyficznym „treningiem motywacyjnym” piłkarzy http://blog.orange.pl/sportowy/entry/jestes-zwyciezca/ Nie wiem, czy szczypiorniści Vive widzieli ten film, ale na pewno od lat są zwycięzcami, jakich w Polsce niewielu. Może dlatego Jose Rojo Martin Pachet, hiszpański trener Korony pojawia się również na meczach Vive. Tymczasem kieleccy szczypiorniści byli w ostatnich pięciu latach „tylko” cztery razy mistrzem Polski, pięć razy z rzędu wygrali Puchar Polski, cztery razy z rzędu grają w Lidze Mistrzów z czego w zeszłym roku w Final Four. W ostatni weekend zdemolowali mistrza Niemiec THW Kiel (podobnie zresztą jak w ubiegłym roku) i raczej wygrają swoją grupę w Lidze Mistrzów.

Może na mecz do Kielc powinien wybrać się również nowy trener piłkarskiej reprezentacji by zobaczyć, że można bić najlepszych również w Polsce. Czasem jak niewierny Tomasz trzeba dotknąć, by uwierzyć.