Wakacje, wakacje i po wakacjach. Krajowe regiony turystyczne nieco opustoszały. Nie tylko zmniejszyły się tłumy, lecz także ruch w naszej sieci. Szczególnie z internetu LTE korzystacie już mniej intensywnie niż w szczycie sezonu. Czas na analizę i podsumowanie!
Wakacje to trudny moment dla sieci komórkowej, szczególnie gdy spojrzymy na ruch w naszym internecie LTE, czyli sieci 4G. Pamiętajcie, obsługuje ona już ponad 90% całego transferu danych, więc większość internetu w Waszych smartfonach to właśnie ona. Porównując najmniej intensywne dni na początku czerwca z tymi najbardziej intensywnymi w połowie sierpnia transfer danych wzrósł o ponad 120%. Jednak nie wszędzie było tak samo. Na początek zabiorę Was nad Bałtyk. Jednak zanim tam pojedziemy, przypominam o konkursie, w którym możecie wygrać Samsung Galaxy S10e.
Internet LTE nad Bałtykiem, czyli wielki przypływ danych
Jak co roku nasza sieć 4G nad Bałtykiem przeżyła oblężenie. Tutaj ruch się potroił w czasie najbardziej intensywnych dla sieci dni, w porównaniu ze względnie spokojnym początkiem czerwca. Były dni, gdy przez zlokalizowane tam stacje bazowe przechodziły dziennie dane, które zmieściłyby się na ponad 130 tys. płyt CD.
Kiedy najwięcej spośród Was wypoczywało nad Bałtykiem? W tym roku w połowie lipca, a czas spędzaliście tam do połowy sierpnia, dokładnie do długiego weekendu. W tym czasie notowaliśmy bardzo wysoki ruch w sieci 4G LTE. Później zaczął on spadać w trybie „turnusowym”, czyli gdy na koniec turnusu nasi klienci ruszali do domów, transfer leciał w dół.
Ruch nad Bałtykiem jeszcze pod jednym względem funkcjonował w trybie „turnusowym” – spadał w weekendy. Mój wniosek jest prosty – gdy zmieniały się turnusy i wczasowicze wyjeżdżali, wybrzeże pustoszało, a ruch się zmniejszał.
Oczywiście z wakacji także dzwonicie i wysyłacie SMS, także nad morzem. Liczba minut rozmów wzrosła dwa i pół razy pomiędzy momentami, gdy wykorzystywaliście najmniej i tymi gdy najmocniej. Jednak, gdy przyjrzeć się tym samym dniom, tygodnia różnice nie będą tak duże.
Ciekawsze jest to, że chociaż ilość przesyłanych danych przez większość sierpnia trzyma się podobnych poziomów, to minuty rozmów po największym natężeniu pod koniec lipca szybko maleją. Bardzo aktywny w naszym internecie LTE i 3G długi weekend sierpniowy w rozmowach nie był już tak intensywny.
Ruch SMS wyglądał bardzo podobnie do ruchu głosowego, a w czasie największego ruchu przechodziło ich przez naszą sieć nad morzem „ledwie” 2,4 mln dziennie. Czyli 27 na sekundę ;-)
To wszystko pokazuje z jakimi wyzwaniami radzić sobie nasza sieć mobilna w czasie wakacji, szczególnie nad morzem. Co roku ją wzmacniamy, o czym możecie przeczytać w komunikacie prasowym „Orange Polska przygotował się na wakacje. Będzie lepszy zasięg 4G LTE w turystycznych miejscowościach”. Dodatkowo zmieniamy także konfigurację stacji bazowych, tak by mogły obsłużyć większy niż normalnie ruch, co jednak przekłada się na mniejsze niż normalnie maksymalne prędkości internetu LTE.
…razem z rzeką czeka las, a tam ciągle nie ma nas.
Lato to nie tylko morze, lecz także Mazury i przepiękne polskie góry. Tutaj z sieci korzystaliście dużo mniej intensywnie niż nad Bałtykiem, szczególnie biorąc pod uwagę łączną liczbę przesyłanych danych, lecz także wzrost ruchu w trakcie wakacji. Ten w obu przypadkach podwoił się.
Jeżeli przy wzroście ruchu nad morzem owo podwojenie wydaje się czymś błahym, to pamiętajcie, że w skali dnia oznacza np. przesłanie znad mazurskich jezior dodatkowych 200 milionów maili z załącznikami, czy odtworzenia dodatkowych 2 milionów jednominutowych wideo z YouTube.
Ruch w polskich górach był niższy od tego na Mazurach, szczególnie pod koniec czerwca i na początku lipca, gdy różnice wynosiły około 10 TB dziennie. Gdy jednak wakacje zaczęły się „naprawdę” około połowy lipca różnice przestały być tak duże. Ciekawostką jest to, że o ile liczba wykorzystywanych danych w nad morzem, w porównaniu do każdego z pozostałych dwóch regionów turystycznych była o 1/3 większa, to różnica w liczbie wydzwanianych minut wynosiła tylko nieco ponad 1/4. W przypadku SMS różnice z kolei były większe.
Gdzie poza Polskę i kto do Polski? Czyli o roamingu
Wiecie już jak wyglądał ruch w Polsce, teraz ciekawostki z zagranicy. Otóż nasi klienci na wakacje najczęściej jeździli do Chorwacji – każdego tygodnia było tam kilkadziesiąt tysięcy naszych klientów. Na drugim miejscu była Grecja, później Włochy. Poza „pudłem” znalazła się Bułgaria, Turcja i Hiszpania.
Gdy spojrzymy na to, kto z zagranicy przyjeżdża do Polski na wakacje, okazuje się, że przede wszystkim… Polacy. Moje przypuszczenia wynikają stąd, że lista krajów, z których najwięcej kart SIM przyjeżdża w smartfonach i telefonach do Polski pokrywa się z listą krajów, do których wyemigrowało najwięcej naszych rodaków. Teraz przyjeżdżają do nas na wakacje, lecz dzięki „roam like at home” nie muszą już wymieniać kart SIM na krajowe. Na pierwszym miejscu oczywiście przyjezdni z Niemiec, później z Wysp Brytyjskich, a na trzecim miejscu – z Holandii.
Wakacje nie wszędzie się skończyły!
Trwa bowiem nasz konkurs na Instagramie, w którym jeszcze przez dwa dni możecie wygrać Samsung Galaxy S10e oraz kartę Orange Flex. Wrzućcie na swój profil na Instagramie zdjęcie pokazujące jak spędziliście Wasz wymarzony urlop w Polsce i napiszecie dlaczego to tak wyjątkowe miejsce. Nie zapomnijcie dodać w opisie #niezwykleurlopyorange i oznaczyć profil @orange_polska. Pamiętajcie: na Instagramie, nie tutaj ;-)
Poniżej dwa zdjęcia nagrodzone w poprzednich turach konkursu. Konkurencja spora, bo łącznie w obu odsłonach zgłoszono ponad 500 zdjęć. Powodzenia!
https://www.instagram.com/p/B1wrQfSoCBm/?igshid=1ss0fhp1k4bu4
https://www.instagram.com/p/B1evOxgIhMQ/?utm_source=ig_web_copy_link
Komentarze
Piękna 🙂
OdpowiedzA kiedy konkurs na to cudo Michale? 😉
OdpowiedzW tym telefonie interesuje mnie wyłącznie możliwości nagrywania filmów 🙂
Odpowiedz