Rozrywka

Zapobiegliwe Serce i Rozum

Tomasz Owsianko Tomasz Owsianko
16 stycznia 2012
Zapobiegliwe Serce i Rozum

Choinka rozebrana, marzanna utopiona, słoninka dla sikorek uszykowana, czyli te kilka rzeczy, które trzeba załatwić, zanim usiądziemy w fotelu i do końca maja będziemy za darmo korzystali z oferty VOD w FunPacku HD.

Właśnie o tym mówi nowa kampania z udziałem Serca i Rozumu, która pokazuje trochę inną stronę oferty TP. Nie ceny czy prędkości, ale dodatkową korzyść przy zakupie FunPacka HD - czyli pakiet filmów VOD do zobaczenia za darmo.

Jeśli chodzi o media społecznościowe, w tej reklamie po raz pierwszy umieściliśmy animację po spocie, która ma zachęcić do przejścia na nasz fanpage na facebook'u - oczywiście z polem adnotacji, która może nas bezpośrednio przenieść na naszą stronę.

Od razu tłumaczę też dlaczego flaga w spocie jest czerwona, a nie biało-czerwona. Flaga Polski jest chroniona ustawą, dlatego musieliśmy dać flagę jednolitego koloru. Decyzja wahała się pomiędzy białym i czerwonym a decyzję podjęliśmy w oparciu o najskuteczniejszą metodę selekcji - rzucaliśmy monetą ;)


Odpowiedzialny biznes

Sport to Ty

Marcin Dąbrowski Marcin Dąbrowski
16 stycznia 2012
Sport to Ty

Do regularnego uprawiania sportu nie są nam potrzebne ani drogie karnety, ani specjalistyczna odzież, ani idealna pogoda. Udowodniło to ponad 1000 uczestników Biegu Chomiczówki (15 km) i ponad  700 w Biegu o Puchar Bielan (5 km), które odbywały się w temperaturze poniżej 0ºC. Ale to tylko suche liczby, które nie oddadzą tego, jak szerokie spektrum ludzi cieszy się bieganiem. Wśród uczestników były osoby w każdym wieku, kobiety i mężczyźni, dzieci, zawodnicy klubów i amatorzy. Ktoś biegł pchając jednocześnie wózek z dzieckiem, niektórzy biegli w parach, inni w grupach znajomych. Na mecie czekała na nich gorąca herbata i specjalne koce, ale tutaj nikt na zimno nie narzekał.

Biegać można przecież z łatwością przez cały rok - wystarczy odpowiednio się ubrać. Na tułów kilka warstw, np. koszulka i gruba bluzka, a na wierzch kurtka, która będzie chronić od wiatru. Na nogi najlepsze są legginsy, ewentualnie dodatkowo ortalionowe spodnie. Rzeczy, które bezpośrednio przylegają do ciała, nie powinny być wykonane z bawełny. Ten materiał wsiąka pot, który następnie może chłodzić ciało. Tak radzą wszystkie serwisy sportowe, natomiast z własnego doświadczenia wiem, że bawełniane t-shirty i kalesony również się sprawdzają - naprawdę jeszcze nigdy w nich nie zmarzłem.

To również zasługa organizmu człowieka, który w trakcie biegu wytwarza ciepło. Dlatego powinniśmy się ubierać tak, jakby za oknem było 10 stopni więcej, niż jest w rzeczywistości. Ponieważ 40% ciepła ucieka przez głowę, niezbędna jest czapka. Szyję chronimy albo bluzą z wysokim kołnierzem, albo szalikiem. Na dłonie wsuwamy rękawiczki. Bardzo często spotykam osoby, które rezygnują z biegania, twierdząc, że nie mają odpowiednich butów. Tymczasem nie istnieją buty, które są w pełni nieprzemakalne, dlatego można biegać w jednych przez cały rok. Mało tego - nasze stopy są w ciągłym ruchu, dlatego nigdy nie zmarzną. Jedna para grubych skarpet w zupełności wystarczy.

Kiedy zawodnicy wspomnianych na początku biegów docierali na metę, dało się dostrzec wiele różnic między nimi: od wieku, przez poziom zaawansowania aż po stopień zmęczenia. Tyle tylko, że wszystkie te różnice przyćmiła jedna wspólna cecha - taka fajna, szczera radość po przekroczeniu mety, której w żaden sposób nie można udać. I tak to właśnie jest z tym bieganiem, ale i z każdym innym sportem - choć czasami ciężko się podnieść spod telewizora, to kiedy już się przełamiemy, pobiegniemy od drzewa do drzewa i zasmakujemy w uczuciu zmęczenia, to będziemy chcieli do niego wracać. Wkrótce potem okaże się, że wieńczące trasę drzewo leży już zbyt blisko. I wtedy na własnej skórze przekonamy się, jak taka spontaniczna radość wygląda.

P.S. Nieustannie w całej Polsce organizowane są biegi na przeróżnych dystansach, w których każdy może wziąć udział. Terminarz znajdziecie m.in. na portalu maratonypolskie.pl.


Odpowiedzialny biznes

Rzecznik jedzie na urlop

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
15 stycznia 2012
Rzecznik jedzie na urlop

Od czasu do czasu rzecznikowi należy się odpoczynek, dlatego dziś wybieram się z rodzinką na trzytygodniowy urlop. Nie oznacza to, że na blogu nic nie będzie się działo. Koledzy z Biura Prasowego obiecali dbać, aby pojawiały się aktualne news`y. Zaglądacie tutaj śmiało, ale wybaczcie, że moich komentarzy nie będzie dużo jak zwykle. Na wszystkie Wasze pytania postaram się odpowiedzieć po powrocie. Do zobaczenia w lutym.

Scroll to Top