Odpowiedzialny biznes

Zwycięstwo przez kompromitację

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
22 lipca 2010
Zwycięstwo przez kompromitację

Kilka dni temu był mecz w Baku. Ja go nie oglądałem, ale mój kolega po obejrzeniu tego spotkania nie mógł uwierzyć, że to są też profesjonaliści, właściwie tacy samy jak ci, którzy uczestniczyli w MŚ.

"Piłka podwórkowa, sprawni inaczej" takie określenie padały z jego ust. Jak patrzyłem na wynik na wyjeździe w goracym Azerbejdżanie myślałem, ze trochę przesadza. Tak myślałem do wczoraj, kiedy patrzyłem z niedowierzaniem na to co dzieje się przy Bułgarskiej. Mistrz Polski, klub z największym budżetem, chwalący się sprzedażą 11 000 karnetów w kilka dni i trybunami na ponad 40 000 gra u siebie jak równy z równym, ale nie z mistrzem choćby Szwajcarii, Austrii czy Szwecji, ale Azerbejdżanu. Jak mamy myśleć o Lidze Mistrzów, skoro jestesmy na poziomie Azerów, Łotyszy, Litwinów, a męczymy się nawet z drużynami z kucharzy, kelnerów, piekarzy i kierowców maltańskich (Ruch Chorzów).

Kilka stadionów już za chwilę będzie na europejskim poziomie, mamy kilku bogatych ambitnych właścicieli klubów, w kilku miastach nie brakuje kibiców, przed Euro2012 jest ciśnienie na sukces i większe zainteresowanie piłką nożną. Brakuje maleńkiego elementu tej układanki. Nie mamy drużyn i zawodników, którzy liczyć się mogą poza euroazjatycką trzecią ligą.


Rozrywka

Life in a day

Tomasz Sulewski Tomasz Sulewski
21 lipca 2010
Life in a day

Kto z Was oglądał "Helikopter w ogniu", "Gladiatora", "Królestwo niebieskie", "Blade Runnera" albo "Robin Hooda"? A kto z Was chciałby wziąć udział w produkcji takiego filmu? Wszyscy, którzy chcą, mają na to szansę 24 lipca. No, może nie będzie to praca przy aż tak wielkiej superprodukcji, ale jednak ręka w rękę z Ridleyem Scottem. Droga do sławy stoi otworem.

Wystarczy, że w sobotę 24.07 weźmiecie do ręki telefon lub kamerę internetową i nakręcicie film pokazujący fragmenty Waszego życia, a następnie jeszcze tego samego dnia umieścicie go na specjalnej youtube'owej stronie. Spośród wszystkich umieszczonych tam filmów Scott oraz reżyser Kevin Macdonald wybiorą najlepsze, a następnie złożą z nich pełnometrażowy dokument pokazujący, co tego dnia działo się na całej Ziemi.

Autorzy nagrań umieszczonych w filmie będą wymienieni w napisach końcowych, a 20 z nich zostanie zaproszonych na festiwal filmowy do Sundance - tam też będzie miała miejsce premiera filmu. Nam się ten pomysł podoba i już szukamy kamer, żeby się zaangażować. A Wy - startujecie?

Jeśli tak, to koniecznie wklejcie nam w komentarzach linki do umieszczanych przez Was filmów - może uda nam się zrobić "Life in a day" czytelników bloga?


Rozrywka

Blisko sceny w Orange Circle

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
21 lipca 2010
Blisko sceny w Orange Circle

Za trochę ponad miesiąc (28-29 sierpnia) odbędzie się Orange Warsaw Festival, ale piszę o tym teraz, ponieważ od dziś rusza sprzedaż biletów do specjalnej strefy tuż pod sceną - Orange Circle. To najlepsze miejsce, żeby obejrzeć koncerty Nelly Furtado, Miki, Edyty Bartosiewicz i Courtney Love & Hole. Być bliżej naszych gwiazd po prostu już się nie da. Ceny absolutnie przystępne 59 zł na pierwszy dzień i 99 zł na drugi. Bilety można dostać jedynie w 5 warszawskich salonach Orange: Pl. Konstytucji 6, ul. Pańska 57/61, ul. Okrzei 34, Al. Niepodległości 24/30 i Al. Jerozolimskie 179 - CH BLUE CITY. Radzę się pośpieszyć, bo na takie miejsca liczba biletów zawsze jest ograniczona. Jedna osoba może kupić maksymalnie 4 sztuki, po 2 na każdy z festiwalowych dni. Poniżej kilka dobrych rad, jak zachowywać się na festiwalu :-)

Scroll to Top