Cynamon, 48 godzin i zabawa w krecika, czyli niebezpieczne wyzwania w sieci
Minęła godz. 19:00 i Asi nie ma w domu. Nie zdarzało jej się to wcześniej, zawsze wracała do domu po lekcjach. W szkole była. Telefon milczy, koleżanki nic nie wiedzą. Mama wsiada do samochodu i szuka córki. Dzwoni co chwilę do sąsiadki, na wypadek gdyby Asia wróciła. Przerażona jedzie na policję zgłosić zaginięcie. Policjanci pytają jak była ubrana, o znaki szczególne, czy mama zauważyła coś niepokojącego? Kolejne pytania padają już o internet – z kim rozmawia, o czym, na jakie strony wchodzi? I to może być właśnie kluczowe. Dlaczego?

