Polski husar w peletonie
Przyznaje się bez bicia. Mam problem ze wzrokiem. Krótkowzroczność. Ale od 5 maja tj. od momentu rozpoczęcia się Giro d’Italia wyostrzam wzrok i podchodzę do ekranu telewizora z każdym etapem coraz to bliżej. Polacy jadą w czołówce! Ba, walczą o najwyższe lokaty. Bartosz Huzarski walczący na podjeździe w Asyżu źródło: Roberto Bettini Musiałem podejść na odległość …