Pewnie znowu narobię reklamy pomysłowi pod tytułem Blupill, ale nasz komentarz spotkał się z ostrą reakcją firmy Entellico, dziś pisała o tym „Rzepa„, dlatego jeszcze raz zabiorę głos. Nie boimy się żadnych porównywarek. Sprawdzajcie, ile chcecie. Sam to robię, jak mam czas na zastanowienie. Nikogo nie straszymy rozwiązaniem umowy. W regulaminie kod to „poufny ciąg cyfr, umożliwiający autoryzację abonenta, dostępny wyłącznie dla abonenta i operatora oraz ewentualnie podmiotów działających na zlecenie operatora w procesie świadczenia usług telekomunikacyjnych, umożliwiający dokonywanie zleceń jednorazowych i zleceń stałych”. Czy jego udostępnienie jest rażącym naruszeniem regulaminu nie wiem. Interpretację zostawiam prawnikom. Na pewno zalecamy Wam wyjątkową ostrożność w przekazywaniu komukolwiek kodów abonenckich. Dla mnie to, co najmniej nierozsądny pomysł, aby podawać kod, kiedy nie mamy 101 proc. pewności co się z nim stanie. Czy zdarza się Wam udostępniać hasło do bankowości elektronicznej, aby system wybrał Wam „najlepszy kredyt”? W przypadku blupill mamy zapewnienia, ale nie weryfikowaliśmy, jak zostały rozwiązane kwestie bezpieczeństwa i w jaki sposób dochodzi do przygotowania oferty dla klienta. Nie chcę dyskredytować blupilla, ale musimy dbać o bezpieczeństwo klientów i będziemy to robić zawsze. To priorytet. Jeśli coś budzi nasze wątpliwości, będziemy o tym głośno mówić. Nawet kosztem tego, że ktoś nas oskarży o naruszenie dobrego imienia swojej firmy.
- rozmiar tekstu
- RSS
-