Nie doczekaliśmy się legendarnego i wyczekiwanego Facebook Phone’a. Dostaliśmy za to coś, co według Marka Zuckerberga zadowoli większą ilość osób, niż rzeczony FB Phone. Home, bo tak nazywa się nakładka jest już dostępna (także w Polsce) i krótko mówiać… nie wzbudza zbiorowego zachwytu.
Zbiera natomiast dosyć niepochlebne recenzje. Ponad 61% użytkowników Google Play, którzy sprawdzali aplikację oceniło ją poniżej średniej, czyli na jedną (47%) lub dwie (14,5%) gwiazdki. Najniższą ocenę Facebook Home otrzymał od 2059 użytkowników, 2 gwiazdki przyznało 640 użytkowników, 3 i 4 gwiazdki odpowiednio 481 i 397, a 5 gwiazdek – ocenę najwyższą – 735 użytkowników Androida (promyczek nadziei).
Co poszło nie tak? Przede wszystkim Home jest zbyt inwazyjne dla przeciętnego użytkownika, który poza Facebookiem chciałby mieć jakikolwiek kontak ze swoim telefonem. Pozostałe aplikacje zainstalowane na telefonie są ukryte w menu, Facebook Home nie wspiera innych widżetów, a używanie telefonu staje się trudne i nieintuicyjne. Wyświetlane treści nie segregują się chronologicznie, przez co tworzy się dla (przynajmniej z pozoru) jeszcze większy bałagan. Ponadto sama aplikacja oferuje bardzo mało możliwości konfiguracji i wręcz utrudnia wszelkie czynności nie związane z aktywnością na Facebooku. Wygląda na to, że Facebook Home zagości na dłużej jedynie u tych faktycznie od Facebooka uzależnionych.
Jednak szefostwo Facebooka idzie do przodu. Adam Mosseri, szef działu produktowego w Facebooku zdradził, że firma prowadzi negocjace z Apple i Microsoftem w sprawie wprowadzenia Home do ich systemów. Aż strach wyobrazić sobie, jak Home miałby wyglądać na iPhonie…
Więcej o funkcjach Facebook Home przeczytasz w tym miejscu.
