Odpowiedzialny biznes

Japonia już w finałach – kto następny?

12 czerwca 2013

Japonia już w finałach – kto następny?

Z bólem serca przyjrzyjmy się, jak wygląda sytuacja w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Z bólem, bo awans Polaków jest możliwy jedynie w umysłach śmiałych matematyków. Po zwycięstwie Ukrainy 4:0 na wyjeździe z Czarnogórą wystarczy rzut oka na terminarz, by właśnie w Ukrainie dostrzec najpoważniejszego rywala dla Anglii do wygrania grupy. W ostatnich czterech meczach Ukraina dwukrotnie zagra z San Marino, a trzy z czterech meczów rozegra u siebie (w tym z Anglią i Polską).

c4f30c4b65aa092af12744de1d4acfa8f95

Jak burza idą Belgowie (na zdjęciu), którzy ograli Serbów, nie doznali jeszcze porażki i stracili zaledwie dwie bramki. Nie można się jednak dziwić, skoro belgijscy piłkarze strzelili w minionym sezonie łącznie 67 bramek na boiskach Premiership. Belgia wyprzedza w grupie o 3 pkt Chorwację, która zanotowała pierwszą wpadkę – domową porażkę ze Szkocją.

Włosi mimo bezbramkowego remisu w Czechach pewnie przewodzą swojej grupie – przed Bułgarami. Zaskakujące zwycięstwo – i to w imponujących rozmiarach – odniosła wczoraj Armenia, która ograła Danię na jej terenie 4:0. Tym razem odpoczywali pewnie zmierzający do Rio Niemcy. Za ich plecami toczy się wyrównana walka o drugie miejsce w grupie. Po tym, jak Austria wygrała ze Szwecją, obie drużyny mają po 11 pkt, podobnie jak Irlandia.

Szóste zwycięstwo w szóstym meczu odniosła Holandia. Walka o drugie miejsce w jej grupie rozstrzygnie się pomiędzy Węgrami, Rumunią i Turcją. Na wyjazd do Brazylii szykują się powoli Szwajcarzy, którzy przewodzą swojej grupie z czterema punktami przewagi. Inna sprawa, że mają już za sobą dwa mecze z zamykającym tabelę Cyprem. Za plecami Szwajcarów jest Albania, naciskana przez Islandię i Norwegię.

Bardzo ważne trzy punkty zgarnęła Portugalia w starciu z Rosją. Dzięki temu zwycięstwu wyprzedziła ją w tabeli, tyle tylko, że ma dwa mecze rozegrane więcej. Wciąż w walce o awans liczy się Izrael. Świetnie w eliminacjach radzi sobie Bośnia i Hercegowina – 5 zwycięstw i remis, ostatnio wysoka wygrana 5:0 na Łotwie i coraz bardziej realny udział w finałach. Plany mogą pokrzyżować jej już chyba tylko Grecy, bo Słowacy niespodziewanie zremisowali w Liechtensteinie.

Tym razem odpoczywały Hiszpania i Francja, które toczą wyrównaną walkę o awans w swojej grupie. Ze sobą obie drużyny grały już dwukrotnie i z tej rywalizacji zwycięsko wyszli Hiszpanie (remis i wygrana) – w tabeli prowadzą z punktem przewagi. W tej grupie odbył się dwumecz Finlandii z Białorusią, po którym Finowie dopisali do swego konta 4 pkt – tyle samo tracą jednak do drugiej Francji.

A jak wygląda rywalizacja na innych kontynentach? W Afryce mamy 10 grup po cztery zespoły. Zwycięzcy utworzą 5 par, z których lepsi awansują na mundial. Na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej w tabelach przewodzą: Etiopia, Tunezja, WKS, Zambia, Kongo, Nigeria, Egipt, Algieria, Libia i Senegal.

W Azji awans do finałów MŚ zapewniła sobie już Japonia, blisko są Korea Płd., Iran i  Australia. Na tym etapie eliminacji rozgrywki toczą się w dwóch grupach – dwa najlepsze zespoły pojadą do Rio, a drużyny z trzecich miejsc zmierzą się ze sobą w barażu – lepszy zespół zagra baraż interkontynentalny z czwartą drużyną strefy CONCACAF. W tej strefie trzy pierwsze miejsca zajmują w tej chwili Kostaryka, USA i Meksyk, czwarta jest Panama.

Z Ameryki Południowej do MŚ – oprócz Brazylii – zakwalifikują się pierwsze 4 zespoły. W tej chwili są to Argentyna, Kolumbia, Ekwador i Chile. Piąty zespół (obecnie Wenezuela) zagra baraż z najlepszym reprezentantem Oceanii, czyli Nową Zelandią.

Udostępnij: Japonia już w finałach – kto następny?

Odpowiedzialny biznes

Matematycznie to jesteśmy najlepsi

9 czerwca 2013

Matematycznie to jesteśmy najlepsi

Od dekad w piłkarskich eliminacjach MŚ i ME lubujemy się w meczach „o wszystko” lub „ostatniej szansy” a później „o honor”. Za nami właśnie kolejny mecz „o wszystko” z Mołdawią, drużyną nieco lepszą od Liechtensteinu. O tyle była nieco lepszą, że z nami zremisowała ku uciesze całego stadionu Zimbru Kiszyniów, gdzie remis z Polską został potraktowany jak niemal historyczne zwycięstwo. My natomiast patrząc realnie odpadliśmy już po 6 meczach  – i to chyba najszybsze odpadnięcie z eliminacji w ostatnich kilkudziesięciu latach, (mimo, że najtrudniejsze mecze dopiero przed nami).
Dziś oczywiście oddajemy się matematyce, która wykazuje, że szanse na awans jak najbardziej mamy i to nawet jest pięć możliwych kombinacji awansu polskiej drużyny (ktoś już zrobił taką analizę). Ale w matematyce jest też dział prawdopodobieństwa, który jak się podsumuje, co nas czeka – wyklucza awans do Brazylii. Skoro jednak mamy matematyczne szanse to postanowiono, że selekcjonerem powinien być Waldemar Fornalik. Pytanie dziś, czy ma być teraz aż do końca eliminacji MŚ (tych mimo matematyki już przegranych), czy już budować drużynę na ME 2016 (jeśli tak, to jaka jest wizja trenera i jakie zasługi dotychczasowe, za które otrzymuje taki kredyt zaufania).
Jeśli jednak zdecydujemy się budować drużynę na ME 2016 to może lepiej z nowym trenerem. Wielu z nas sądzi, że nie ma co szukać nowego bo polskiej piłce nie pomoże nawet Guardiola, Klopp, Mancini czy Mourinho. Skoro tak jest to po co ich zatrudniają wielkie kluby? Selekcjoner nie gra, ale buduje i trenuje zespół i to on go tworzy – więc z tych samych graczy każdy trener może zbudować coś innego. Dziś paru piłkarzy mamy na wysokim poziomie i np. u Kloppa grają inaczej niż u Smudy czy Fornalika. Więc coś w tym jest.  Dziś mamy czas  – naprawdę bardzo dużo czasu by wybrać drogę, trenera i zespół, pojechać i najpierw popatrzeć z trybun na to jak w Brazylii grają najlepsi, a później dołączyć do najlepszych na boiskach Francji podczas Euro 2016. Jak nie  – za dwa lata też możemy ocierać się o matematykę.
Na koniec słowo o naszych „hoolsach”, którzy przegrali też na stadionie Zimbru Kiszyniów.  „Kibice” – zwłaszcza ci w narodowych strojach w postaci bluz z kapturem pokazali się rzucając race na murawę i nie zaczęli większych awantur tylko dlatego, że otoczył ich potrójny kordon miejscowego OMON-u. W dopingu jednak przegralli z zupełnie amatorsko kibicującymi fanami  Mołdawii, którzy byli oczywiście kulturalniejsi, ale też głośniejsi, bardziej żywiołowi i dali więcej piłkarzom więcej wsparcia niż lecące race z polskiego sektoru.  To smutny obrazek końca emocji reprezentacyjnych w roku 2013. Teraz gramy tak naprawdę już „o honor” również polskiego kibica takiego jakim pamięta Europa z Euro 2012.

Udostępnij: Matematycznie to jesteśmy najlepsi

Odpowiedzialny biznes

No i co dalej w grupie H?

27 marca 2013

No i co dalej w grupie H?

Z bólem serca przyjrzyjmy się, jak wygląda sytuacja w eliminacjach do Mistrzostw Świata. Z bólem, bo awans Polaków jest możliwy jedynie w umysłach śmiałych matematyków. Po zwycięstwie Ukrainy 4:0 na wyjeździe z Czarnogórą wystarczy rzut oka na terminarz, by właśnie w Ukrainie dostrzec najpoważniejszego rywala dla Anglii do wygrania grupy. W ostatnich czterech meczach Ukraina dwukrotnie zagra z San Marino, a trzy z czterech meczów rozegra u siebie (w tym z Anglią i Polską).

c4f30c4b65aa092af12744de1d4acfa8f95

Jak burza idą Belgowie (na zdjęciu), którzy ograli Serbów, nie doznali jeszcze porażki i stracili zaledwie dwie bramki. Nie można się jednak dziwić, skoro belgijscy piłkarze strzelili w minionym sezonie łącznie 67 bramek na boiskach Premiership. Belgia wyprzedza w grupie o 3 pkt Chorwację, która zanotowała pierwszą wpadkę – domową porażkę ze Szkocją.

Włosi mimo bezbramkowego remisu w Czechach pewnie przewodzą swojej grupie – przed Bułgarami. Zaskakujące zwycięstwo – i to w imponujących rozmiarach – odniosła wczoraj Armenia, która ograła Danię na jej terenie 4:0. Tym razem odpoczywali pewnie zmierzający do Rio Niemcy. Za ich plecami toczy się wyrównana walka o drugie miejsce w grupie. Po tym, jak Austria wygrała ze Szwecją, obie drużyny mają po 11 pkt, podobnie jak Irlandia.

Szóste zwycięstwo w szóstym meczu odniosła Holandia. Walka o drugie miejsce w jej grupie rozstrzygnie się pomiędzy Węgrami, Rumunią i Turcją. Na wyjazd do Brazylii szykują się powoli Szwajcarzy, którzy przewodzą swojej grupie z czterema punktami przewagi. Inna sprawa, że mają już za sobą dwa mecze z zamykającym tabelę Cyprem. Za plecami Szwajcarów jest Albania, naciskana przez Islandię i Norwegię.

Bardzo ważne trzy punkty zgarnęła Portugalia w starciu z Rosją. Dzięki temu zwycięstwu wyprzedziła ją w tabeli, tyle tylko, że ma dwa mecze rozegrane więcej. Wciąż w walce o awans liczy się Izrael. Świetnie w eliminacjach radzi sobie Bośnia i Hercegowina – 5 zwycięstw i remis, ostatnio wysoka wygrana 5:0 na Łotwie i coraz bardziej realny udział w finałach. Plany mogą pokrzyżować jej już chyba tylko Grecy, bo Słowacy niespodziewanie zremisowali w Liechtensteinie.

Tym razem odpoczywały Hiszpania i Francja, które toczą wyrównaną walkę o awans w swojej grupie. Ze sobą obie drużyny grały już dwukrotnie i z tej rywalizacji zwycięsko wyszli Hiszpanie (remis i wygrana) – w tabeli prowadzą z punktem przewagi. W tej grupie odbył się dwumecz Finlandii z Białorusią, po którym Finowie dopisali do swego konta 4 pkt – tyle samo tracą jednak do drugiej Francji.

A jak wygląda rywalizacja na innych kontynentach? W Afryce mamy 10 grup po cztery zespoły. Zwycięzcy utworzą 5 par, z których lepsi awansują na mundial. Na dwie kolejki przed końcem fazy grupowej w tabelach przewodzą: Etiopia, Tunezja, WKS, Zambia, Kongo, Nigeria, Egipt, Algieria, Libia i Senegal.

W Azji awans do finałów MŚ zapewniła sobie już Japonia, blisko są Korea Płd., Iran i  Australia. Na tym etapie eliminacji rozgrywki toczą się w dwóch grupach – dwa najlepsze zespoły pojadą do Rio, a drużyny z trzecich miejsc zmierzą się ze sobą w barażu – lepszy zespół zagra baraż interkontynentalny z czwartą drużyną strefy CONCACAF. W tej strefie trzy pierwsze miejsca zajmują w tej chwili Kostaryka, USA i Meksyk, czwarta jest Panama.

Z Ameryki Południowej do MŚ – oprócz Brazylii – zakwalifikują się pierwsze 4 zespoły. W tej chwili są to Argentyna, Kolumbia, Ekwador i Chile. Piąty zespół (obecnie Wenezuela) zagra baraż z najlepszym reprezentantem Oceanii, czyli Nową Zelandią.

Udostępnij: No i co dalej w grupie H?

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej