Odpowiedzialny biznes

To nie jest fotomontaż. To Brazylijczycy…

3 listopada 2012

To nie jest fotomontaż. To Brazylijczycy…

W Brazylii, która od zawsze obdarowuje świat największymi gwiazdami futbolu, właśnie objawiła się kolejna. Neymara mieliśmy okazję zobaczyć w niedawnym meczu towarzyskim z Japonią we Wrocławiu. Canarinhos wygrali 4:0, a Neymar zdobył dwie bramki. Jego talent wzbudza ogromne zainteresowanie mediów, a fundusze na jego zakup już podobno gromadzi Barcelona. Przyjrzyjcie się uważnie – obejrzałem ten filmik dwa razy pod rząd, bo w niektóre triki po prostu ciężko uwierzyć…

Wielką karierę zapowiadano też innemu Brazylijczykowi – Kerlonowi. Piłkarz grał już w Interze i Ajaksie, ale przez kontuzje kompletnie nie zaistniał w Europie. Teraz ma 24 lata i występuje w japońskim klubie Fujieda. Kerlon wprowadził do futbolu zupełnie nowy element gry – głową panował nad piłką niemal tak doskonale jak stopą, wprawiając rywali w osłupienie. Nikt nie wiedział, jak go zatrzymać, nie uciekając się do faulu. Zobaczcie, co wyprawiał jeszcze jako nastolatek.

Przed laty podziwialiśmy Romario, Ronaldo, Rivaldo, Ronaldinho… Swoją drogą to ciekawe, że cała czwórka przez pewien czas występowała w Barcelonie. Ronaldinho, dziś już nieco zapomniany w Europie, w ojczyźnie radzi sobie znakomicie. W ubiegłym miesiącu strzelił hat-tricka, a po pierwszej bramce – przepięknej zresztą – rozpłakał się, gola dedykując zmarłemu ojczymowi.

Który z Brazylijczyków – tych wciąż grających i tych, którzy już zakończyli karierę – zrobił na Was największe wrażenie?

Udostępnij: To nie jest fotomontaż. To Brazylijczycy…

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej