Odpowiedzialny biznes

Adam Małysz – ostatni sezon króla

27 listopada 2009

Adam Małysz – ostatni sezon króla

Zaczyna się sezon skoków narciarskich w fińskim Kuusamo. A jak nasi skaczą to wszyscy od lat jednoczymy się w krzyku Adaaaaaaaaaaam Leeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeć i czasem Adam rzeczywiście lata daleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeko. A wtedy poziom satysfakcji narodowej, barometr konsumenta i ego każdego kibice rośnie jak szalone. Piszę o tym dlatego, że prawdopodobnie będzie to ostatni sezon, kiedy ucieszy bądź rozczaruje nas król skoczni z Wisły.
Adam Małysz zdobył już niemal wszystko: ma medal olimpijski, cztery złote medale mistrzostw świata. Jest czterokrotnym zdobywcą Pucharu Świata, triumfatorem Turnieju Czterech Skoczni, itd., itp. Prawdziwy król, który ma tytułów niemal więcej niż poddanych. Patrząc na Wikipedię jest znacznie ważniejszy niż choćby Lech Wałęsa, bo o Adamie na tej szacownej stronie jest napisane znacznie więcej niż o legendarnym przywódcy Solidarności.
Jednego nie ma jednak i tego jednego pragnie. Brakuje mu ZŁOTEGO MEDALU IGRZYSK OLIMPIJSKICH. A te ma Simon Ammann czy Wojciech Fortuna, który skoczył raz a dobrze. Dlatego Adam poświęca się od miesięcy jednemu celowi, choć nigdy w wywiadach o tym nie mówi, zdobyciu upragnionego złota w Vancouver. Po to by spełnić swoje ambicje, po to zapisać się w historii, po to by ukoronować swoją wspaniałą karierę. A myślę, że tego mogę mu życzyć w imieniu 11 milionów polskich widzów, którzy śledzili rekordowe zawody z udziałem Adama Małysza. Leć Adam leeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeć

Udostępnij: Adam Małysz – ostatni sezon króla

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej