Bezpieczeństwo

Ładowarka przyniosła śmierć

15 kwietnia 2021

Ładowarka przyniosła śmierć

Ładowarka jak z horroru? Wiem – tytuł clickbaitowy aż zęby bolą. Jednak bardzo chciałem Was do tego tekstu przyciągnąć. Bo – kurczę – tyle piszemy o cyberzagrożeniach, że czasami zapominamy o tych najprostszych, najbardziej pospolitych, które czają się na styku świata rzeczywistego z internetowym.

Być może niektórzy z Was wiedzą, o czym napiszę. Pomysł podsunęła mi we wtorek Kasia Barys, a ja – choć sam wcześniej prześlizgnąłem się tylko po prasowym nagłówku – doszedłem do wniosku, że warto jak cholera. Tym bardziej, że temat jest na styku dwóch kwestii, o których piszę na blogu – bezpieczeństwa (choć tym razem nie stricte internetowego) i gadżetów.

Ładowarka do wanny?

Jako rodzicowi trójki synów (w tym dwóch starszych przywiązanych – jak większość młodzieży lat 20. XXI wieku do smartfonów) włosy stanęły mi dęba, gdy zobaczyłem taki nagłówek (cały artykuł znajdziecie tutaj).

Kto nigdy nie wchodzi do łazienki z telefonem, niech pierwszy rzuci kamieniem. A biorąc pod uwagę coraz częstszą wodoodporność dzisiejszych nie tylko topowych terminali – pewnie niektórym do wanny/pod prysznic też się zdarza (nie, nie rzucę). Gdzieś jednak – jako rodzice, ale też jako edukatorzy (również dorosłych) popełniliśmy błąd. Tak zapędziliśmy się w wypunktowywaniu sieciowych zagrożeń, że umknęły nam absolutne podstawy. Czy komuś z Was przyszłoby kiedyś do głowy, by ładować telefon siedząc w wannie? Swoją drogą, jakiemu projektantowi przyszedł do głowy pomysł na gniazdko tak blisko wanny (!!!), że sięgnęła do niej ładowarka (czy raczej podpięty do niej kabel)?!

Nie mieszajcie prądu i wody

Co powinniśmy winić za tragiczną śmierć nastolatki? FOMO, presję rówieśniczą na to, by ciągle być w sieci? Pandemię koronawirusa, która sprawiła, że interakcje międzyludzkie nas wszystkich przeniosły się do internetu? Którakolwiek z powyższych odpowiedzi miałaby się okazać prawdziwa – to nie jest coś, co moglibyśmy (niestety) zmienić. Warto jednak pamiętać o tym, że w obecnym stanie technologii nie musimy biegać wszędzie z ładowarką!

Ja pamiętam jeszcze pierwsze telefony komórkowe, które pół dnia pracowały, a drugie pół były podpięte do prądu. Teraz nawet średniej klasy smartfony wspierają bowiem którąś z wersji technologii QuickCharge (niektórzy producenci używają swoich autorskich technologii). Pozwala ona w najbardziej wydajnej wersji nawet na naładowanie baterii do 100 procent w ciągu pół godziny! Przyznam Wam, że mnie zdarza się już nawet nie podpinać telefonu w nocy (a to bardziej ekologiczne, zdrowsze dla Ziemi). Siadam rano przy komputerze, kładę smartfon na płytce ładowarki indukcyjnej i po krótkim czasie urządzenie jest już „nakarmione”.

Nie mieszajcie wody i urządzeń pod napięciem. Technologie przez lata skoczyły do przodu jak szalone, ale to akurat się nie zmieniło. A jeśli jesteście rodzicami, opowiedzcie tę historię swoim dzieciom. To nie jest scenariusz holywoodzkiego filmu „klasy D”. To – niestety – zdarzyło się naprawdę.

Udostępnij: Ładowarka przyniosła śmierć

Sieć

Sieć komórkowa może być bardziej energooszczędna. W Orange Polska zużywany dużo mnie prądu w przeliczeniu na przesłany gigabajt

27 sierpnia 2019

Sieć komórkowa może być bardziej energooszczędna. W Orange Polska zużywany dużo mnie prądu w przeliczeniu na przesłany gigabajt

Zastanawialiście się kiedyś ile prądu potrzeba do działania sieci komórkowej? Mam na myśli stacje bazowe, serwerownie, czy elementy sieci szkieletowej. Podpowiadam – sporo. Dlatego od wielu lat pracujemy nad tym, żeby nasza sieć była możliwie energooszczędna. Nawet pomimo ciągłej budowy nowych stacji bazowych, rozbudowy posiadanych i bardzo szybkiego wzrostu ruchu (ponad siedmiokrotny wzrost w latach 2015-2018).

Ile prądu zużywa sieć mobilna?

W ubiegłym roku pokonaliśmy kolejną granicę – 0,2 kWh za każdy przesłany GB w sieci mobilnej. Dla porównania w 2015 roku było to aż… 1,4 kWh. To ogromne oszczędności dla środowiska naturalnego i firmy. Żebyście mieli porównanie 2 kWh zużywa średniej klasy żelazko włączone ma maksymalną moc przez godzinę, a ok. 0,6 kWh odkurzacz pracujący z maksymalną mocą. Przyjmuje się, że średnio gospodarstwo domowe potrzebuje od 2 kWh do 2,5 kWh na bieżące potrzeby. O tym w jaki sposób ograniczamy zużycie prądu w Orange niedawno opowiadała Marta. Zapraszam Was do obejrzenia jej wideo.

Prąd to nie jedyny składnik kosztów sieci

Warto pamiętać, że koszty energii, to nie jedyna składowa bieżących wydatków na utrzymanie naszej sieci mobilnej. Musimy wynająć powierzchnie na nasze urządzenia, modernizować ustawienia sieci i usuwać ewentualne awarie. Czasem prace prowadzą nas w dość nietypowe miejsca, chociażby na Kasprowy Wierch.

Dodatkowo cały czas prowadzimy refarming i zwiększamy liczbę stacji bazowych z agregacją pasma (dokładnie 8000 sztuk). Na blogu piszemy o tym regularnie. Powiecie, że to inwestycje, które musimy robić. Tak, to prawda, bez nich się nie obejdzie, jeżeli chcemy zachować wysoką jakość transferu danych. Tylko w ten sposób możemy Wam zapewnić komfort w korzystaniu z sieci. Polecam raport Instytutu Łączności, w którym pokazano, co się wydarzy, jeżeli sieć nie będzie rozwijana.

Jeżeli interesuje Was temat energooszczędności, pisałem o tym także w kontekście światłowodu przy okazji pamiętnego filmu z bykiem. Okazuje się bowiem, że światłowód jest bardziej energooszczędny od podobnych technologii.

Udostępnij: Sieć komórkowa może być bardziej energooszczędna. W Orange Polska zużywany dużo mnie prądu w przeliczeniu na przesłany gigabajt

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej