Odpowiedzialny biznes

Peleton bez „petardy” to Polacy w czołówce

28 maja 2013

Peleton bez „petardy” to Polacy w czołówce

Przed ubiegłorocznym startem Giro d’Italia, Przegląd Sportowy na pierwszej stronie zamieścił informację, że Rafał Majka (kolarz ówczesnej ekipy Saxo-Bank) będzie liderem drużyny. Nie brałem tego na poważnie, a nie przypominam sobie, aby news ukazał się 1 kwietnia. W każdym razie Rafał w poprzedniej edycji udziału nie wziął, ponieważ wykluczyła go kontuzja.

Chodzą już sławetne legendy jak Majka trafił do czołowej ekipy. Jedna z nich opowiada, że podczas zgrupowania, na które został zaproszony, jako jedyny dotrzymał tempa Aleberto Contadorowi na jednej z górskich przełęczy i dlatego wzięto go do ekipy. Z perspektywy czasu w tej legendzie musi być jakaś prawda. Dowodem tego jest tegoroczne osiągnięcie w Giro.

Na temat dobrego występu Polaków we włoskim wyścigu, usłyszałem w ostatnim czasie pewną ciekawą tezę. Otóż pojawiły się głosy, że tak znakomite rezultaty są powodem znacznego „oczyszczenia” peletonu z dopingu. Zaraz, zaraz. Mam rozumieć, że od wielkiego przyznania się Armstronga, kolarze nagle jeżdżą bez „dodatkowej petardy” i w ten sposób poziom się wyrównał?

Będziemy obserwować poczynania Rafała Majki i innych Polaków. Gratulacje także dla Mai Włoszczowskiej. Po kontuzji wróciła na trasy i dzielnie walczy w Pucharach Świata. To na pewno nowy rozdział polskiego kolarstwa, po długich, długich pustych stronach.

Udostępnij: Peleton bez „petardy” to Polacy w czołówce

Odpowiedzialny biznes

Polskie Giro d’Italia

19 maja 2013

Polskie Giro d’Italia

Rafał Majka i Przemysław Niemiec liczą się w peletonie jednego z największych wyścigów kolarskich i to nie jest żaden żart. Wczoraj swoją obecnością na ośnieżonym Col du Galibier (podjazd bardziej znany z etapów Tour de France) pokazali się jakby byli „wyjadaczami” ze ścisłej czołówki.

Choć do końca wyścigu jeszcze cały tydzień i wszystko może się zdarzyć, bezsprzecznie wyczyny Polaków zostaną na długo zapamiętane w kolarskim światku. Cel: ukończyć wyścig w pierwszej dziesiątce.

Cóż to oznacza zakończyć Giro d’Italia w ścisłej czołówce? Przekładając to na język innych dyscyplin to jak jakby polska piłkarska drużyna zakończyła Ligę Mistrzów przynajmniej na poziomie ćwierćfinałów, bądź Agnieszka Radwańska lub Jerzy Janowicz miałby zakończyć na tymże samym poziomie jeden z tenisowych turniejów wielkiego szlema.
/media/4/0/e/9/0/9faf356e34824d2545418f00157590bbe41.jpg
Lecz trzeba wziąć jeszcze jedną kwestię pod uwagę. Stan Polskiego Związku Kolarskiego. Polskie kolarstwo jest ruiną w ciągłej fazie rozpadu. Piękna walka naszych kolarzy jest w tym momencie pięknie lśniącym promyczkiem nadziej w odmętach chaosu.

Rafał Majka to lider swojej drużyny, walczy o białą koszulkę czyli najlepszego kolarza do lat 23. Przemysław Niemiec pracuje dla Włocha Scarponiego, który w klasyfikacji generalnej jest piąty, tuż przed Polakiem.

Poczekajmy do czwartku. Po indywidualnej „czasówce”, która składa się z 20 kilometrowego podjazdu będziemy mądrzejsi o kolejne rozstrzygnięcia.

Udostępnij: Polskie Giro d’Italia

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej