Bezpieczeństwo

„Petycje”, czyli przekręt

5 listopada 2020

„Petycje”, czyli przekręt

Przestępcy nie są idiotami. Naprawdę. Wielu z nas odruchowo chciałoby przypisywać negatywnym postaciom złe cechy – to pomaga w instynktownym ustawieniu ich na odpowiedniej „półce” w naszym umyśle. Fakty pokazują jednak coś zupełnie innego. Często bardzo wyrafinowane złośliwe oprogramowanie, nierzadko naprawdę sprytne socjotechniczne sztuczki. To nie są cechy amatorów. Tak samo jak fakt, że potrafią błyskawicznie dostosować swoje kampanie do tego, co akurat dzieje się na świecie, czy w kraju. Na przykład do ostatnich demonstracji w polskich miastach.

„Petycje” polskie, a IP z Rosji

To już standard, że gdy dzieją się wydarzenia w jakiś sposób wpływające na naszą psychikę, przestępcy szybko reagują. Domeny z różnymi wersjami zwrotów „kobiety”, „petycje”, „piekło” zaczęły być rejestrowane w niedzielę 1.11 wieczorem.

  • pieklo-kobiet.eu
  • podpisz-petycje.eu
  • kobiety.podpisz-petycje.eu
  • pieklokobiet.podpisz-petycje.eu

Wśród nich, chyba przypadkiem, znalazły się też fb.podpisz-petycje.eu i facebook.podpisz-petycje.eu.

Spójrzmy na odpowiedni wpis w serwisie WhoIS domeny .eu (co ciekawe, to chyba jedyna domena wyższego rzędu, gdzie nie można chować się za RODO, trzeba podać nazwę firmy i/lub adres e-mail):

Stawiam bitcoiny przeciwko orzechom, że adres e-mail został założony na tę akcję. Strona założona 3.11, za pośrednictwem serwisu NameCheap (2,98 USD za rok), z delegacją na serwery DNS w strefie adresowej Federacji Rosyjskiej. Seems leg… No nie, nie żartujmy. Brzydko pachnie z daleka, tym bardziej, ze wchodząc na dowolną z witryn przechodzimy od razu na panel logowania Facebooka. Oczywiście pod adresem witryny, nie mający nic wspólnego z faktycznym FB, a dane logowania trafiają do przestępców. No było już o tym, wielokrotnie.

Skąd to się bierze?

Można by spytać, jak w śródtytule, bo przecież trzeba być naprawdę mocno… hmmm, niedoedukowanym, żeby po prostu wejść na stronę z randomowym adresem i wpisać swój login i hasło do FB!

Taaaak… Ale kto oparłby się tak słodkim yorkom? Przecież trzeba im pomóc!

W przypadku akurat serii tych kampanii jak można się było domyślić „wędką” były rzekome petycje.

Pamiętajcie – jeśli w kraju, czy na świecie, dzieje się coś, co wywołuje duże społeczne emocje, przestępcy o tym wiedzą. Czy ci, którzy chcą nas okraść, czy ci, którzy chcą zasiać wśród nas niepokój. Na Waszym miejscu uważałbym lada moment na informacje o „przekrętach” podczas wyborów w USA, czy awanturach w tamtejszych miastach. Natura nie znosi próżni, a oszuści też chcą zarobić.

Udostępnij: „Petycje”, czyli przekręt

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej