Oferta

Obejrzyj galę FEN 32 w Telewizji Orange

20 lutego 2021

Obejrzyj galę FEN 32 w Telewizji Orange

Już w sobotę, 20 lutego odbędzie się gala FEN 32: LOTOS Fight Night. W walce wieczoru zmierzą się Mateusz Rębecki i Jose Barrios. Stawką pojedynku będzie pas mistrzowski kategorii lekkiej. Obejrzyj to wydarzenie w systemie Pay-Per-View w Telewizji Orange.

 

Gdzie obejrzeć walki FEN 32?

Podczas gali FEN 32: LOTOS Fight Night odbędzie się 9 walk, w tym jedna mistrzowska. Klienci technologii kablowej Telewizji Orange mogą obejrzeć to wydarzenie w systemie Pay-Per-View, na kanale 131. Impreza rozpocznie się o godzinie 19:00. Dostęp do gali kosztuje 39 złotych.

W walce wieczoru kibice zobaczą Mateusza „Chińczyka” Rębeckiego. Zawodnik wraca do klatki po ponad półrocznej przerwie. Polak jest niepokonany w FEN i może pochwalić się serią dziewięciu kolejnych zwycięstw z rzędu. Jego przeciwnikiem w walce o obronę pasa mistrzowskiego kategorii lekkiej będzie Jose Barrios. Argentyńczyk w dorobku ma tyle samo wygranych, co Polak. Pojedynek z „Chińczykiem” będzie dla niego pierwszym występem w naszym kraju i debiutem pod szyldem FEN.

20 lutego na kibiców czeka także starcie Szymona Bajora z byłym zawodnikiem UFC – Ednaldo Oliveirą. Z kolei Wojciech „Kulkinio” Janusz podejmie Marcina „Bane’a” Łazarza. Tego wieczoru będzie można zobaczyć również pojedynek Szymona Duszy z Rolando Cambalem oraz starcie weteranów walki w klatce FEN – Rafała Lewonia z Piotrem Walawskim. Swój debiut w FEN zanotuje także jedna z największych nadziei polskiego MMA – Cezary Oleksiejczuk. Jego rywalem będzie Djamil Chan.

 

Pełna karta walk FEN 32:

  • Jose Barrios vs Mateusz Rębecki (walka o pas mistrzowski w wadze lekkiej)
  • Marcin Łazarz vs Wojciech Janusz
  • Ednaldo Oliviera vs Szymon Bajor
  • Roland Cambal vs Szymon Dusza
  • Piotr Walawski vs Rafał Lewoń
  • Djamil Chan vs Cezary Oleksiejczuk
  • Mateusz Strzelczyk vs Piotr Kuberski
  • Mikołaj Lewandowski vs Wojciech Kawa
  • Bartek Szewczyk vs Akhmet Salamov

 

To komu kibicujecie?

Udostępnij: Obejrzyj galę FEN 32 w Telewizji Orange

Film

Co obejrzeć w weekend? „Wykopaliska” – film, który warto odkryć!

5 lutego 2021

Co obejrzeć w weekend? „Wykopaliska” – film, który warto odkryć!

Macie nastrój na spokojną, delikatną, trochę filozoficzną filmową historię, która zmusi do zatrzymania się, dyskusji i refleksji? Kino bez wartkiej akcji, fajerwerków z efektów specjalnych, płomiennych romansów, za to z prawdziwym skarbem. Zapraszam Was w podróż do dawnej Anglii i… pod ziemię.

 

Jeszcze nie tak dawno wszyscy czekali na kinowe premiery, o których głośno było w mediach, o których rozmawiało się ze znajomymi na imprezach czy spotkaniach towarzyskich. Gdy kina są zamknięte od dłuższego czasu – dystrybutorzy przekładają z miesiąca na miesiąc premiery lub ich najnowsze filmy od razu trafiają na platformy telewizyjne. I tam właśnie teraz najwięcej się dzieje. Jednym z takich „wydarzeń kulturalnych” było pojawienie się kilka dni temu filmu „Wykopaliska” Simona Stona. Obrazu, który wszedł bez medialnego rozgłosu, ale szybko wychwycili go widzowie i krytycy. Tytuł ten wywindował już do czołówki najchętniej oglądanych produkcji, a także jest najczęściej wyszukiwany na najpopularniejszym filmowym serwisie internetowym w Polsce. Jedni zachwycają się „Wykopaliskami”, a inni narzekają – „wieje nudą”. Musiałam to zweryfikować. Zakopałam się pod kocem z pilotem i przeniosłam się do Anglii do 1939 roku.

orange tv

Materiały prasowe

Podziemna biografia

Jest to historia oparta na faktach. Powstała na podstawie powieść Johna Prestona, pod takim samym jak film tytułem (w oryginale – „The Dig”). Pewna młoda i bogata wdowa, która od dziecka interesowała się archeologią (ojciec jej nie pozwolił na takie studia – paniom nie przystawało), postanawia sprawdzić, co kryją jej rodzinne ziemie. A dokładnie dziwne, wielkie pagórki w Sutton Hoo, które od zawsze były na polach. Kobieta zatrudnia Basila Browna (Ralph Fiennes) – archeologa-amatora, któremu miłość do tego fachu przekazał ojciec. Między Edith Pretty (Carey Mulligan) a jej pracownikiem nawiązuje się nić porozumienia i łączy ich pasja, mimo że oboje są z różnych światów, o odmiennych statusach społecznych i materialnych. Niebawem, po długich i ryzykownych wykopach, Basil trafia na ślad czegoś wielkiego…

Nie będzie to spojler, bo w opisach, jak i zwiastunie pojawia się to odkrycie, chyba że ktoś chce mieć prawdziwe zaskoczenie więc niech pominie dwa następne zdania. Pod ziemią znajduje się coś na kształt dawnego statku, mogącego spełniać funkcje grobowca. Nie chowano tak jednak zwykłych ludzi. Musiał być to ktoś ważny. Prace nad znaleziskiem są utrudnione ze względu na zbliżającą się wojnę, a także postępującą chorobę głównej bohaterki. Odkryciem zaczynają interesować się lokalne i państwowe muzea oraz media. Każdy marzy o skarbie. Wykopalisko zostaje przejęte oficjalnie przez profesjonalnych archeologów i badaczy, którzy przyjeżdżają na miejsce i rozbijają tam swój obóz. Każda z tych osób ma własne tajemnice, pragnienia, cele, które skrywa głęboko zakopane w sobie.

wykopaliska statek

Z prochu powstałeś, w proch się obrócisz

Choć opis tego, co zadziało się po podziemnym odkryciu, może sugerować, że akcja nagle przyspiesza – na to się raczej nie nastawiajcie. „Wykopaliska” to dramat – wielopłaszczyznowa i bardzo subtelna, oszczędna w słowach opowieść o przemijaniu, kruchości życia, miłości i śmierci. Oczywiście wszystko to dzieje się na łamach prawdziwej historii wielkiego znaleziska archeologicznego, ale jest ono tłem do innych, poważniejszych rozważań. Niewiele jest tu mówione wprost, sekret tkwi w spojrzeniach rzucanych ukradkiem czy w drobnych gestach. Piękne są ujęcia, krajobrazy – kadry wręcz jak namalowane. Cała ta opowieść ma niepowtarzalny klimat. Nie tylko chodzi o wiernie odtworzony wystrój lat i obraz lat 30, ale chodzi o całą aurę. Jest też spokój i cisza. Wszystko rozgrywa się sferze domysłów. Widzimy fascynację, jaka powstała między panią Pretty a Brownem, choć żadne z nich nie wykonuje większych kroków. Nikt nie chce się sprzeciwić konwenansom. Inni bohaterowie są ostrożni i powściągliwy, boją się marzyć, zrobić coś ze swoim życiem. Wykopalisko sprawia, że wszyscy nie tylko odkrywają coś pod ziemią, ale i w sobie.

pakiety z netflixem w orange

Cała powolność akcji jednych może znudzić, a inni w tym czasie przeniosą się w metaforyczny wymiar. Gdybym miała przyrównać ten film do innych dzieł, pod kątem tempa, narracji czy klimatu, to skojarzyło mi się z „Między słowami” Sofii Coppoli i „Melancholią” Larsa von Triera. „Wykopaliska” też są świetnie zagrane. Ujęły mnie główne role aktorskie (wyczuwam nominacje oscarowe szczególnie dla kobiecych ról). Carey Mulligan, która jest po prostu urocza, wciąż o dziewczęcym wyglądzie, gra tu dojrzałą, samotną, schorowaną kobietę, z której – oprócz smutku – bije ciepło i dobro. Uwielbiam z nią filmy. W moim rankingu jej ról na pierwszym miejscu jest „Drive” . Z niecierpliwością czekam też na premierę „Obiecującej. Młodej. Kobiety” – krwawej czarnej komedii i kina zemsty w jednym (zwiastun robi wrażenie!). Produkcja ta z pewnością odmieni grzeczny wizerunek Mulligan. Bardzo dobrą rolę drugoplanową ma też Lily James – aktorka, którą już wcześniej mogliście poznać, m. in. w filmie „Baby Driver”, który również Wam zachwalałam na łamach bloga.

wykopaliska co obejrzec w weekend

Pokopmy głębiej

Ciekawy w „Wykopaliskach” jest też sam temat wyjścia, cała kanwa archeologiczna. Nie przypominam sobie filmu, który w taki sposób porusza ten temat (poza np. przygodowymi wątkami w „Indianie Jonesie” czy cyklu „Mumia”, ale tę serię wolę przemilczeć). Rzadko kiedy mamy też styczność w codziennym życiu z miejscem wykopalisk, czy możliwość przyjrzenia się pracom takich podziemnych „kopaczy” (jak nazywał siebie filmowy Basil), będących jednocześnie odkrywcami, historykami, rzeźbiarzami wręcz, czy pasjonatami o wielkiej intuicji, sile i wiedzy.

Sama po tym seansie od razu pomyślałam o zaprzyjaźnionej parze archeologów i napisałam do koleżanki – jak ocenia ten film fachowym okiem. Powiedziała, że wzruszył ją, przywołał wiele wspomnień i że w taki właśnie sposób wyobrażała sobie dawne prace. Z ciekawością też obserwowała ogromny postęp i zmiany w tej dziedzinie. A my długo jeszcze dyskutowałyśmy – interpretując zakończenie. Słuchałam i oglądałam jej zdjęcia ze współczesnych wykopalisk. Dowiedziałam się też, jak w trakcie takich prac delikatne są eksponaty, które się znajdzie. Kruche kości, które potrafią rozsypywać się w momencie, kiedy np. omiecie się je pędzelkiem. To też pozwala spojrzeć na film z innej strony, coraz bardziej rozumiejąc tę delikatność w sposobie przedstawienia całej historii.

netflix w orange

Podsumowując – jak mi się podobały „Wykopaliska”? Uważam, że jest to pięknie zrobiony, sfotografowany i zagrany film, który warto zobaczyć. Zabrakło mi trochę dodatkowego wyjaśnienia, opowieści o samym znalezisku, z którego rekwizyty można oglądać dziś w Brytyjskim Muzeum Narodowym. Doczytałam więcej i dla tych, co wiedzieli podsunę więcej informacji. Łódź, którą odkryto pod ziemią miała 90 stóp długości, tj. 27,432 m. Był to prawdopodobnie grobowiec Raedwalda, ostatniego wielkiego króla Anglii Wschodniej, zmarłego na morzu, w ok. 625 r. W Sutton Hoo odnaleziono jeszcze wiele cennych przedmiotów, m.in. monety, żelazną broń, złote monety, puchary, ozdoby i wiele więcej. Ale, wracając do filmu – przyznam, że w trakcie były momenty, gdzie czułam, że jest on trochę za długi, za rozciągnięty. Jednak jak to przy wykopaliskach, żeby na coś natrafić trzeba trochę się naczekać, nagłowić, napracować i jest to rozciągnięte w czasie. Warto tutaj też poczekać do finału seansu, by odkryć jego wartość i znaleźć w nim swój skarb.

A jak Wam podobał się ten film? „Wykopaliska” dostępne są na platformie Netflix. Serwis ten znajdziecie, jako dodatkowa opcja, w pakietach telewizyjnych Orange Love.

 

Udostępnij: Co obejrzeć w weekend? „Wykopaliska” – film, który warto odkryć!

Film

Co obejrzeć w weekend? Rozszyfrujcie „Kod Dedala”!

29 stycznia 2021

Co obejrzeć w weekend? Rozszyfrujcie „Kod Dedala”!

Jeśli w weekend lubicie odpocząć przy seansie filmowym i sprawdzacie wcześniej program telewizyjny lub skaczecie pilotem po kanałach, by wyłapać ciekawe propozycje – mam już coś dla Was. W tę sobotę o godzinie 20 na Canal+ jest „Kod Dedala” – historia, która Was pochłonie!

 

Francja intrygą stoi

Ostatnio pisałam o francuskim serialu „Lupin” (drugi sezon podobno ma być latem tego roku), a teraz pora na francusko-belgijską produkcję. Myślę, że jeśli współczesna opowieść o Arsenie Lupinie Wam się spodobała i czujecie niedosyt, to ten film ponownie wciągnie Was w klimat zagadek, mrocznych intryg, na pograniczu wręcz z iluzją.

„Kod Dedala” – film Régisa Roinsarda – zaciekawił mnie już samą koncepcją scenariusza. Otóż na rynku ma pojawić się ostatnia część książkowego bestsellera (pt. „Kod Dedala”), którego pokochali czytelnicy na całym świecie. Wydawca strzeże tożsamości autora (posługuje się on tylko pseudonimem i nikt nie wie kim jest), a także skrzętnie skrywa treść oryginału przed premierą. Postanawia też zebrać najlepszych tłumaczy z różnych krajów, tak by przestrzegając tajemnicy, przygotowali przekłady w swoim języku. Otrzymają oni za to wielkie wynagrodzenie, będą uczestniczyć w prestiżowym i tajnym międzynarodowym projekcie, mogą czuć się więc wyróżnieni. No i jako pierwsi poznają szczegóły słynnej powieści, sagi owianej legendą. Brzmi to zachęcająco, ale… Właśnie, jest jedno ale.

co obejrzec w orange

Na czas trwania swojej pracy wszyscy tłumacze muszą być zamknięci w… bunkrze, przypominającym podziemny, ukryty pałac lub jak kto woli – luksusowe więzienie. Nikt z 9 wybranych poliglotów-językoznawców (wśród nich Olga Kurylenko – dziewczyna Bonda, czy Frédéric Chau – bohater „Za jakie grzechy, dobry Boże”) nie może wyjść z „biura”, dopóki nie ukończy zadania. Tłumacze są stale pilnowani i obserwowani. Zabrano im telefony, nie mają dostępu do internetu, mają zakaz kontaktowania się ze światem zewnętrznym, z rodzinami czy bliskimi. Wszystko to po to, by nie było żadnych przecieków treści, na które tak czekają media, wierni fani i czytelnicy.

tv orange

Mimo usilnych starań – w sieci pojawiają się niepublikowane dotychczas pierwsze strony książki. Na tym się nie kończy!  Zaczyna się robić niebezpiecznie, a cała ukryta gra wymyka się spod kontroli… Jak doszło do wycieku tajnych informacji, czy jak to mówią w prawie każdym serialu kryminalnym „kto jest kretem”? Jakie mieli motywacje tłumacze, przyjeżdżając w to miejsce? Kto jest autorem, a kto… więźniem? To tylko nieliczne z pytań, jakie się teraz nasuwają. Podczas oglądania będą one kłębić się w Waszej głowie.

Kod Dedala Orange blog

Po literach z labiryntu

W trakcie seansu, który powolnie się rozpoczyna i wprowadza nas do podziemnego studia tłumaczeń, akcja wielokrotnie będzie nabierać tempa i zaskakiwać. Z początku jest spokojnie, nawet trochę klaustrofobicznie. Jednak jako widzowie – wychodzimy na zewnątrz i obserwujemy historię z kilku różnych perspektyw, miejsc i osi czasu. Sprawdzamy od czego się zaczęło, co się stało, zastanawiamy się kto stoi za intrygą, jak do tego doszło i jak się skończy.

Film cały czas trzyma w napięciu i z każdą minutą ono coraz bardziej się kumuluję, a akcja przyspiesza. Następują nieprzewidziane zwroty, a fabuła staje się układanką, puzzlami, które próbujemy dopasować. Musimy znajdywać i odkrywać wciąż nowe elementy, no i zdążyć na czas. Trochę tak, jakbyśmy byli w podziemnym labiryncie mitycznego Dedala i szukali wyjścia. Jest to ekscytujące!

recenzja filmu orange blog

Choć film jest określony jako thriller – nie jest to typowy obraz dla tego gatunku. Znajdziecie w nim kulturowy misz-masz, współczesną pogoń za sensacją, sławą, pieniędzmi. Momentami bywa mrocznie, niebezpiecznie, a w innych chwilach czujemy się jak w trakcie seansu przygodowego kina akcji czy dramatu psychologicznego.

„Kod Dedala” jest też gratką dla fanów literatury. Sporo tu nawiązań do różnych dzieł, no i jest ta cała aura fascynacji książkami. Ciekawa jestem, czy komuś też – tak jak mi, sceny w księgarni kojarzyły się z księgarnią Sempere z powieści Zafona – „Cień wiatru”? A może mieliście jeszcze inne skojarzenia czy refleksje? Dajcie znać i rozszyfrujcie po swojemu kod Dedala. To będzie wieczór pełen wrażeń.

 

Film dostępny jest na kanałach Canal+, w pakietach telewizyjnych Orange Love. Sobotni seans to nie jedyna emisja tego tytułu, dlatego możecie zobaczyć go ponownie w dogodnym dla Was terminie.

 

Udostępnij: Co obejrzeć w weekend? Rozszyfrujcie „Kod Dedala”!

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej