Zapraszam Was na szybką wizytę na Ukrainie w Doniecku (byłem tam na zaproszenie Live Orange). Od razu po przylocie odwiedziłem ich strefę kibica. Oczywiście dla kibiców było mnóstwo atrakcji: mecze, piłkarzyki, malowanie twarzy, wspólne tańce, konkursy. Gdy kibice dowiedzieli się, że jestem z Polski od razu wymienili zawodników: Błaszczykowski, Lewandowski, Piszczek, Tytoń. Na miejscu spotkałem również… angielskich policjantów w charakterystycznych czapkach. Przejście strefy zajęło im z pół godziny, ale nie dlatego, że była taka duża, tylko, że ciągle ktoś z nimi sobie robił pamiątkowe zdjęcia.
Na stadion pojechałem dwie godziny przed meczem. Przed stadionem kibice pozowali do wspólnych zdjęć. Zdziwiłem się, że rzadko kiedy jakaś grupka skandowała: Ukraina. Nie inaczej było na meczu. Choć angielskich kibiców było dużo mniej, to ich było słychać przez większość czasu. Gospodarze bardzo głośno dopingowali swoich piłkarzy, głównie krzycząc Ukraina wpered (Ukraina naprzód), ale były to tylko kilkuminutowe zrywy.
Jeśli kogoś zaciekawił ten wpis zapraszam na pełną relację tutaj, a poniżej kilka fotek kibiców.