Odpowiedzialny biznes

Paradoks turnieju

28 września 2010

Paradoks turnieju

– Stwierdzam, że głosowanie, które tu się odbywa w poważnych instytucjach, uważane byłoby za nieważne. Są trzy metody głosowania. Pierwsza przez aplauz. Znaczy, że wszyscy głosują. Druga metoda… Kulkami. Są kulki czarne i czerwone, które otrzymuje każdy głosujący… Yyyy… Przepraszam białe i czarne, które otrzymuje każdy głosujący… Czarna za – lub odwrotnie: czarna za… Yyyy… Czarna przeciw – biała za lub odwrotnie. Jest trzecia metoda przez podniesienie rąk. Ta metoda jest najdoskonalsza. 

– No świetnie, ale jaką metodą wybierzemy metodę głosowania?

fragment dialogu pochodzi z filmu „Rejs” (1970) reż. Marek Piwowski

We Włoszech mistrzostwa świata w piłce siatkowej nabierają coraz większych emocji. I w tym miejscu pragnę pogratulować wszystkim tym, przyczyniającym się do obrania takiego systemu turniejowego, który wzbudza dodatkowo (niepotrzebnych?) emocji. Nie wiem, jak długo nad tym myśleli, ale wyszła im sama śmietana. Cudo, oczywiście, dzięki temu nie ma ustawiania, kalkulowania i szanse na zdobycie mistrzostwa są wyrównane. „No, to może tyle na początek”.

I tak, z tego cudownego systemu wyszła grupa, która na ubiegłym mundialu zajęła całe podium – Brazylia, Polska, Bułgaria. Przechodzą dwie drużyny, tak więc któraś z reprezentacji medalu nie obroni… A teraz z małej serii paradoksów. Polska reprezentacja wygrała wszystkie mecze w grupie i w następnej fazie już wiemy na kogo trafiła. Przeanalizujmy grupy naszych rywali. Serbowie trafili na: Kubę i Meksyk. Czy to jest trudniejsza grupa? Sprawdźmy rywali Niemców. Nasi zachodni sąsiedzi zagrają z gospodarzami – Włochami i Puerto Rico. Czy to jest trudniejsza grupa?

Jak tu nie stwierdzić, że kalkulowanie nie wchodzi w grę. Z takiego systemu, paradoksów jest oczywiście jeszcze więcej, wystarczy przeanalizować wnikliwiej drabinkę turniejową. Nie będę tego robił, bo jeszcze przez „lekkie nerwy” nie dokończę tego tekstu, a już dużo nie zostało. Cieszę się, że Polacy grają w każdym meczu o zwycięstwo i zgadzam się z wypowiedzią Daniela Plińskiego, który na łamach „Przeglądu Sportowego” stwierdził, że zwycięska drużyna wszystkich meczów w turnieju zostanie mistrzem świata. Całe szczęście, że to absolutna prawda, nie możliwa do jakiejkolwiek zmiany.

Udostępnij: Paradoks turnieju

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej