Zaskakujące dane znalazły się w opublikowanych niedawno na blogu Naked Security wynikach badań przeprowadzonych przez Uniwersytet Kalifornijski w Berkeley. Naukowcy szukali po całej sieci baz danych z wykradzionymi hasłami, by poddać je analizie, również pod kątem tego w jaki sposób wpadły w ręce przestępców. Wyniki? Najciekawszy wydaje się fakt, iż spośród zbadanych rekordów zaledwie 0,6 procenta zostało zdobytych dzięki atakom phishingowym! W liczbach bezwzględnych te 0,6% to jednak wciąż niemal 12,5 miliona haseł. Skąd zatem reszta? Ponad 99%, 1,9 miliarda haseł, to bazy wykradzione bezpośrednio od firm, czy z aplikacji. Pozostałe 4 setne procenta, przekładające się na dane 788 tysięcy osób, to efekt działania keyloggerów.
Kto zmienia hasło w Gmailu?
Co to znaczy? Przede wszystkim potwierdza, że nie ma czegoś takiego jak wystarczające wydatki na bezpieczeństwo. Problemy w tym zakresie mogą się zdarzyć niezależnie od wielkości firmy. Nie świadczy jednak o tym, że ryzyka związane z phishingiem należy bagatelizować – wręcz przeciwnie! Przyglądając się bowiem podczas dalszych prac odkrytym w badanej grupie 751 tysiącom konto Gmail, okazało się, że stanowili oni zaledwie 7 procent wycieków z wykradzionych baz danych, ale aż 1/4 ofiar phishingu! Różnice związane z ryzykiem ponownego wykorzystania danych logowania do konta firmowego i prywatnego Gmaila są oczywiste. Firmowe dobre praktyki (a najczęściej regulaminy) zabraniają, bądź stanowczo nie zalecają używania służbowego adresu w celach prywatnych, zaś hasła w dużych firmach zazwyczaj muszą być zmieniane co 30 dni. Gmail natomiast... Cóż, można postawić dolary (albo i bitcoiny) przeciwko orzechom, że odsetek użytkowników zmieniających co 30 dni hasła do prywatnego maila nawet nie zbliża się do opisanego na początku 0,6 procenta.
Na ratunek - 2FA
Co zatem zrobić? Jeśli nie chcemy zmieniać przyzwyczajeń na pewno trzeba włączyć uwierzytelnianie dwuskładnikowe (2 Factor Authentication, 2FA). W takiej sytuacji przy zalogowaniu na nowym urządzeniu nawet po wpisaniu poprawnego hasła system poprosi nas o wpisanie sześciocyfrowego, zmieniającego się co minutę kodu. W przypadku konta Google można również autoryzować się, potwierdzając logowanie na telefonie komórkowym. Informacje dotyczące włączania 2FA znajdziecie na stronie Google. Regularnie aktualizowaną listę stron wspierających uwierzytelnianie dwuskładnikowe znajdziecie tutaj – jeśli w rubryce Software Token znajduje się „ptaszek”, z dużym prawdopodobieństwem będziecie mogli użyć najpopularniejszego Google Authenticatora.
Komentarze
A czemu tylko w gmailu? Chyba ważniejsze konto w banku… Jak już zmieniać to wszędzie na każdej stronie czyli kilkaset haseł co miesiąc. Czyli w sumie nic więcej nie robimy w życiu tylko zmieniamy hasła, bo zanim pozmieniamy wszędzie to akurat minie miesiąc i od nowa. I tak w kółko 😀
OdpowiedzA kiedy w Orange będzie w serwisie www dwuetapowa weryfikacja?
Odpowiedz