Globalne ocieplenie to bezsporny fakt. Jeśli ktokolwiek jeszcze wątpi powinien zapoznać się z drugą edycją raportu „Ziemianie atakują” podsumowującego badania świadomości społecznej na temat środowiska i przedstawiającego obecny stan wiedzy naukowej w tym zakresie. Ponad trzy czwarte Polaków jest mocno zaniepokojonych stanem środowiska i oczekuje działania od liderów. I słusznie.
W porównaniu z ubiegłorocznym badaniem jeszcze więcej Polaków uważa, że stan w jakim znalazła się Ziemia jest poważny i wymaga natychmiastowych działań. I choć, jak twierdzą autorzy raportu, test środowiskowy wciąż „zaliczamy” na dwójkę z plusem to poziom świadomości wzrasta.
Wiedza z mediów i z pogody
Z drugiej strony badanie pokazuje, że rosnące zaniepokojenie nie idzie w parze z edukacją i chęcią samodzielnego podejmowania zmian. Polacy bowiem swoją wiedzę o stanie środowiska i klimatu opierają na przekazie z mediów i uzależniają... od pogody. Kwestia śmieci, czy plastiku jest dla nich nadal ważniejsza, niż zmiany klimatu, a wpływ ciepłej zimy zmienił postrzeganie problemu smogu, jako mniej uciążliwego. Zadziałała prosta zasada: mniej palenia w piecach, mniej odczuwalnych zanieczyszczeń.
Za to brak śniegu będący skutkiem wzrostu temperatur uwydatnił problem zaniku tradycyjnych pór roku, a bezdeszczowa wiosna - problem suszy. Dodatkowo wieszczenie katastrofy zapowiadanej na dekady do przodu wydają się na tyle odległe, że motywacja do natychmiastowego działania słabnie. Również brak rzetelnych i zarazem popularnych źródeł wiedzy zmniejsza szanse na zmianę zachowań społecznych i konsumenckich oraz gotowość na przyjęcie nowych reguł ustalanych przez rządy, czy biznes. Badanie opinii pokazuje też, że wciąż nie jesteśmy pewni, z czym tak naprawdę wiążą się zmiany klimatu, a brak edukacji i szerokiej dyskusji publicznej nie pomaga w wyrobieniu sobie zdania.
Wyrzeczenia tak, ale nie my
Ranking gotowości do wyrzeczeń́ nie zmienił się̨ od zeszłego roku. Polacy nadal najchętniej przystaną̨ na takie niedogodności, o ile koszty poniesie biznes lub państwo, a nie oni sami. Natomiast osoby z ponadprzeciętną̨ wiedzą o środowisku są znacznie bardziej skłonne do zmian, nawet takich, za które będą musieli zapłacić. Spojrzenie przez pryzmat świadomej ekologicznie części społeczeństwa potwierdza, że to czas dla silnych liderów zmiany, gotowych z wyprzedzeniem wprowadzić́ nieuchronne zmiany w stylu życia i konsumpcji. Oczy konsumentów zwrócone są w pierwszej kolejności ku władzom i politykom mającym wpływ na kształtowanie polityki klimatycznej, ale także w kierunku korporacji i biznesu.
Robi się gorąco
A co wiemy o zmianach klimatu? Sporo. I nie wygląda to dobrze. Niemalże 100% klimatologów uznaje sytuację za niezwykle poważną i nie ma żadnych wątpliwości, że to człowiek spowodował kryzys. Według raportu IPCC (Międzyrządowego Panelu ds. Zmiany Klimatu) temperatury na Ziemi będą stale rosły, a w negatywnym scenariuszu będą średnio aż 3,7 stopnia wyższe w 2100 roku. To oznacza braki wody, susze, pożary i w konsekwencji globalne migracje klimatyczne szacowane przez ONZ na 2 miliardów ludzi! Zaczną się wojny o wodę, żywność i terytoria, gdzie dogodna temperatura pozwoli na zamieszkiwanie.
Aby temperatury przestały rosnąć należy radykalnie ograniczyć emisję gazów cieplarnianych, a na tym polu nie mamy się czym pochwalić. Pomiary prowadzone przez NASA nie pokazują optymistycznych scenariuszy. Emisje dwutlenku węgla, metanu i tlenków azotów stale rosną.
Organizacje międzynarodowe i państwa podejmują już walkę z katastrową klimatyczną skupiając się przede wszystkim na energetyce, transporcie i rolnictwie, ale pandemia odcisnęła również̇ niekorzystny wpływ na systemowe przeciwdziałanie katastrofie klimatycznej. Walka z korona wirusem pochłania bowiem znaczącą część środków, przez co fundusze na walkę ze zmianami klimatu stają się skromniejsze. Ale choć czas spowolnienia gospodarczego i redukcje wynikające z lockdownów nie są trwałe, aby ustabilizować problem globalnego ocieplenia to pokazały, że jako cywilizacja jesteśmy w stanie zatrzymać dewastację planety. To daje wiarę w sprawczość naszych działań.
Warto wiedzieć i robić więcej
Moich zdaniem ważny wniosek z tego raportu dla rządów i biznesu jest taki, że warto i trzeba edukować konsumentów. Dzięki temu będą rozumieć i zaakceptują̨ czasem nawet trudne dla nich zmiany. Polacy wiedzą już, że nie dzieje się dobrze z naszą planetą, ale oczekują instrukcji i działania. W Orange też zdajemy sobie sprawę z powagi sytuacji i działamy wyznaczając sobie ambitne cele na przyszłość i angażując naszych klientów w działanie tu i teraz. Pisałam o tym tutaj.
Cały raport „Ziemianie atakują”, który powstał dzięki współpracy Kantar Polska, United Nations Global Compact Poland oraz agencji zielonych transformacji Lata Dwudzieste, znajdziecie tutaj (link). Polecam przeczytać. To ważny głos w debacie publicznej potwierdzający, że nadszedł czas pilnego działania. Dla nas i dla przyszłych pokoleń.
Komentarze
Ściągnałem raport (for free!) – przeczytałem i polecam. Warto!
Odpowiedzświetnie ! tak, dostęp do raportu jest darmowy.
OdpowiedzŚciągnięte, to czytamy.
Odpowiedz