Oferta

Huawei P9 w przedsprzedaży Orange

Piotr Domański Piotr Domański
21 kwietnia 2016
Huawei P9 w przedsprzedaży Orange

Przed chwilą ruszyliśmy z przedsprzedażą najnowszego flagowca Huawei, czyli firmy, która wszystko czyni możliwym ;-). Sami są tego świetnym dowodem – w kilka lat, dzięki modelom takim jak Huawei P9, z nikomu nie znanej firmy stali się globalnym graczem.

Zacznę od tego, z czego zasłynął ten model – czyli aparatu fotograficznego, a dokładnie dwóch matryc i obiektywów połączonych w jeden. Każda z nich ma 12 mln pikseli. Jedna rejestruje obraz kolorowy, druga czarno-biały, a obydwa są następnie składane w jeden. Efekt możecie już znaleźć w internecie, jednak w skrócie rozwiązanie to daje przepiękne (dosłownie) zdjęcia monochromatyczne, a jednocześnie świetne kolorowe. Świetnie opisuje to Marcin Połowianiuk na spidersweb.pl.  Moim zdaniem to krok w dobrą stronę. Od jakiegoś czasu producenci zrozumieli już, że wyścig na megapiksele nigdzie nie prowadzi, ograniczeniem jest wielkość matrycy. Oznacza, to że podwyższenia jakości zdjęć trzeba było szukać gdzieś indziej.

Sam telefon wygląda świetnie. Front do zagięte delikatnie szkło, plecki – szczotkowane aluminium z dodatkami. Powiecie: „nuuuuda”. Otóż nie – fajnie wygląda szkło przykrywające ów podwójny aparat i centralnie umiejscowiony czytnik linii papilarnych. Całość prezentuje się świetnie. Zresztą zobaczcie sami.

d70be0541c8815407e1287f7c32a30dc536

Inne parametry techniczne również wyglądają ciekawie. Wyświetlacz ma 5,2-cale i rozdzielczości 1920 x 1080 pikseli. Wewnątrz dobry procesor Kirin 955, składający się z dwóch typów rdzeni – czterech energooszczędnych, czterech wydajnych, ale czerpiących więcej energii. Do tego 3 GB RAM i 32 GB pamięci. O wszystkim już wkrótce opowie Wam Michał Rosiak, który, z tego co wiem miał ten telefon w rękach znacznie dłużej niż ja.

Za Huawei P9 zapłacicie na start 849 zł przy opłacie miesięcznej wysokości 90 zł (czyli jeszcze dla ułatwienia Smart Plan LTE za 69,99, obniżony o 15 zł rabatu oraz opłata za telefon wysokości 35 zł). Z tego co widziałem, to dobra oferta, nawet przy założeniu, że będziecie ją porównywać do kupna telefonu na wolnym rynku i korzystania z oferty prepaid. Nie wspominając już (kurczę, wspomniałem), że razem z telefonem dostajecie kartę pamięci 128 GB. Jako, że to przedsprzedaż telefon wyślemy Wam najwcześniej 25 kwietnia. Najpóźniej pewnie też ;-)

Zresztą, sprawdźcie sami!


Oferta

„Jak nie rower to co?” – subiektywna lista prezentów komunijnych cz.1

Piotr Domański Piotr Domański
21 kwietnia 2016
„Jak nie rower to co?” – subiektywna lista prezentów komunijnych cz.1

Pierwsza Komunia Święta to wydarzenie duchowe, jednak wszyscy wiemy, że najmłodsi czekają na prezenty z tej okazji. I choć rower czy tradycyjny zegarek w roli prezentu trafił już do lamusa i wydaje się, że łatwo trafić w ich gusta (przecież wystarczą fajne gadżety), to jednak wybór jest ogromny, a przez to dość trudny. W związku z tym, że czas pierwszych komunii zbliża się nieubłaganie przygotowałem dla Was subiektywną listę najlepszych prezentów na komunię. Na liście nie ma telefonów, te będą w drugiej części, pewnie na początku przyszłego tygodnia.

Na pierwszy ogień idą zegarki - , lecz nie te tradycyjne, lecz smartwatche. W ciągu ostatnich kliku lat cena mniej zaawansowanych produktów tego rodzaju znacznie spadła i to wydatek rzędu kilkaset złotych. Pogadałem nieco z kolegami z naszych Smart Store Orange, którzy twierdzą, że bardzo popularne są dwa modele - ZeWatch 2 firmy MyKronoz i  Samsung Galaxy Gear 2 Neo. Pierwszy to solidny produkt, który co ważne, nie zwali Was z nóg ceną – kosztuje 299 zł.

ee1e65258f3e48dbb8486c7b0b1ba75faadDrugi jest droższy, ale po pierwsze to Samsung, co może mieć znaczenie dla obdarowanego, po drugie jest wodoodporny, a po trzecie ma lepsze parametry i jego bateria trzyma dłużej. Do tego chciałbym Wam zaproponować coś dla małych elegentów - Sony SmartWatch 3. To już zupełnie inna półka – metalowa koperta i pasek, dobre parametry, choć niestety także wyższa cena. I choć Pierwsza Komunia jest tylko raz w życiu, musicie się sami zastanowić czy jesteście gotowi na wydatek wysokości 899 zł.

Zawsze pozostaje Wam jeszcze Samsung Gear S2 ;-)

Usłyszałem również, że często spotykanym prezentem komunijnym są słuchawki. To dobre rozwiązanie – przydaje się zarówno do zabawy na komputerze jak i do słuchania muzyki. Tutaj moja osobista dygresja. Moim zdaniem w słuchawki dla dziecka warto zainwestować – sam miałem je na uszach ( i w uszach) praktycznie przez całe dzieciństwo, co niestety nie wpłynęło pozytywnie na mój słuch. Dlatego radzę dobór słuchawek nieco droższych, dobrze tłumiących odgłosy otoczenia, w których głośnik nie jest w uchu, lecz przy nim. Dzięki temu muzyka będzie mogła być cichsza, a słuch bezpieczniejszy. A przechodząc do samych słuchawek zacznijmy od Rapoo S100 Multi.

7a0db81d09c52c65aae37c67cd944f45c35Świetnie wyglądają, spełniają wszystkie wymagania, o których pisałem wcześniej i są bezprzewodowe, a więc bardzo wygodne. Nie kosztują również wiele – zapłacicie za nie na naszej stronie internetowej 129 zł. Kolejna pozycja - wybierane równie często Samsung Level On, jest aktualnie przeceniona z 1199 zł na 699 zł. To bardzo elegancki sprzęt wysokiej jakości. Dla graczy świetnym rozwiązaniem będzie Sennheiser G4Me Zero. Są lekkie, wygodne, świetnie odcinają odgłosy i posiadają wbudowany dobry mikrofon. Cena tych, również przecenionych słuchawek wynosi teraz 869 zł.

Nie wyczerpałem jednak wszystkich sugerowanych przez kolegów prezentów na I komunię. Na liście wybieranych przez rodzinę i bliskich gadżetów coraz częściej znajdują się także kamery takie jak KitVision Escape HD5W Wi-Fi. Na naszej stronie internetowej ten konkretny model kosztuje teraz 349 zł. Za tę kwotę dostajecie wodoodporny sprzęt, dający możliwość nagrywania filmów w jakości HD i obiektyw o kącie widzenia 170 stopni. Moim zdaniem to bardzo fajny gadżet, który pozwoli Waszemu maluchowi zapiać masę swoich przygód i wypraw.  Ma też jedną, bardzo, ale to bardzo ważną zaletę – system mocowania wymaga twardej powierzchni, na przykład kasku. Jeżeli zdecyduje się go zdjąć z zabawy nici, więc rosną szanse, że przez całą zabawę zabezpieczenie głowy będzie na swoim miejscu.

5acf5eba4b4c5e8ea93ed5993dd5ff3aeca

Ciekawym rozwiązaniem jest także mały głośnik - Samsung Level Box mini, czyli niewielkie urządzenie, które daje całkiem przyzwoity (jak na swoje 156 x 66 x 50 mm) dźwięk, ma niezłą baterię i pozwala słuchać muzyki z telefonu dzięki łączu Bluetooth. Kosztuje on 399 zł. Jeżeli kwota ta jest nieco zbyt wysoka zawsze pozostają Wam mniejsze modele, jak choćby HP Roar Mini bluetooth, który kosztuje 159 zł.

A jakie są Wasze typy na komunijne prezenty? Czy też może sądzicie, że Pierwsza Komunia Święta to nie czas i miejsce na takie gadżety? Dajcie znać w komentarzach!

P.S jeżeli nie chcecie kupować elektronicznych gadżetów i iść wbrew trendom fajnym rozwiązaniem będą dwie gry z Sercem i Rozumem w roli głównej – planszówka i memo.


Bezpieczeństwo

Złodzieju, trzymaj mój PIN

Michał Rosiak Michał Rosiak
21 kwietnia 2016
Złodzieju, trzymaj mój PIN

Macie kartę płatniczą. Nawet kilka. Co więcej - daliście się przekonać, że PIN typu 1234, 1111, czy 2580 to zły pomysł. No to teraz kolejny krok - przydałoby się go nie zapomnieć, prawda? Co więc robicie? Cóż, według badania agencji kredytowej Equifax, jeśli macie 18-24 lata to 21 procent Was zapisuje PIN w... telefonie komórkowym, na tablecie lub laptopie.

A ja dam sobie uciąć... no kurczę, nawet palec lewej ręki mogę, że z tych 21 procent góra kilka promili zabezpiecza dodatkowo te PINy. Pozostali po prostu robią plik tekstowy, pewnie jeszcze nazywają go dla niepoznaki "PINy.txt" i trzymają go sobie pod ręką, na wszelki wypadek. No kurde, ja już jestem delikatnie po czterdziestce i faktycznie czasem zdarza mi się wpisywać do domofonu PIN z karty płatniczej i dziwić się, że się nie otwiera, ale ludzie dwa razy młodsi ode mnie?

Jakie idą za tym ryzyka? Jeśli przyszło Wam do głowy takie pytanie, to mam nadzieję, że nie pytacie serio. Pierwszy włam do Waszego urządzenia (albo jego kradzież, jeśłi to komórka to nierzadko razem z kartami!) i przestępcy wręcz wciskacie w ręce PINy do kart (i pewnie jeszcze hasła do banku w tym samym pliku), a w kolejnych krokach przeszuka sobie komputer i znajdzie dane Waszych kart płatniczych. No bo jeśli zapisujecie PINy, zapamiętujecie w przeglądarkach loginy i hasła (38% ankietowanych) to może jeszcze i numery kart, dla ułatwienia? Potem wystarczy podsłuchać jak wpisujecie kod CVC i dziękujemy, kochane pieniążki przyślij internauto.

Co robić? Przede wszystkim starać się zapamiętać PINy i hasła. Alternatywą może być też trzymanie ich na kartce w domu. Jeśli już musicie ciągle nosić je ze sobą, to używajcie przynajmniej aplikacji, w których dane można trzymać w postaci zaszyfrowanej, a dostanie się do nich wymaga odcisku palca, czy PINu. Tylko zastanawiam się... gdzie go wtedy zapiszecie?

Front page photo: Alvin Chan Photography/Flickr

Scroll to Top