Zielony Operator

Etui na telefon z ryżu, marchewki, soi i pszenicy

Hanna Jaworska-Orthwein Hanna Jaworska-Orthwein
09 kwietnia 2021
Etui na telefon z ryżu, marchewki, soi i pszenicy

Odpady z tworzyw sztucznych są ogromnym wyzwaniem na całym świecie. Jak ograniczyć ich ilość lub po prostu się pozbyć? Rozwiązaniem może być ich recykling, dzięki czemu powstaną nowe produkty lub biodegradowalne biotworzywa. Właśnie takich produktów warto szukać, jeśli chcemy ulżyć naszej planecie.

Biodegradowalne akcesoria w Orange

Jednym ze sposobów na zapewnienie dłuższego życia telefonów jest dbałość o urządzenie i zapewnienie mu właściwej ochrony. Dlatego w ofercie Orange znajdziecie spory wybór różnorodnych etui, z których część wyprodukowano z myślą o środowisku. I tak samo dobrze zabezpieczą smartfona przed zniszczeniem.

Etui Just Green są wykonane z nieszkodliwych dla środowiska substancji organicznych pochodzenia roślinnego: ryżu, marchewki, soi i pszenicy. W pełni biodegradowalne i kompostowalne. To oznacza, że takie etui całkowicie rozłoży się na dwutlenek węgla i wodę, nie pozostawiając toksycznych pozostałości w przyrodzie. Również jego opakowanie jest zaprojektowane tak, aby zmniejszyć wpływ na środowisko. Ma optymalne wymiary, jest z kartonu z odpowiedzialnego źródła i nie zawiera żadnych plastikowych elementów. Do nadruków i klejenia użyto farb i kleju pochodzenia roślinnego.

W naszej ofercie dostępne są również etui ECO - wykonane z biotworzywa PBAT, czyli nie pochodzącego z surowców odnawialnych, ale także biodegradowalnego.

Patrz, gdzie wrzucasz

Warto pamiętać, że zużytego etui nie należy wyrzucać do tworzyw sztucznych. Dlaczego? Bo choć wyglądają podobnie, jak zwykły plastik to odpady tworzyw biodegradowalnych powinny być kompostowane, gdyż zmieszane z innymi tworzywami praktycznie uniemożliwiają proces ich recyklingu. Różnią się od nich gęstością, temperaturą przetwarzania i innymi właściwościami. Tekturowe opakowania oczywiście powinny trafić do kosza na papier.

Wkrótce wszystkie produkty z serii Just Green będą posiadać widoczną na opakowaniu skalę oceny ekologicznej. Jest ona określona przez ponad 70 kryteriów oceniających wpływ akcesoriów na środowisko, społeczeństwo oraz etykę. TU możecie dowiedzieć się więcej.

Kończąc temat etui dodam, że w ofercie Orange znajdziecie również wersje z plastiku w 100% z recyklingu, które nadają się do dalszego przetworzenia.

Ładowarka oszczędzająca energię

Czy wiecie, że jeśli zostawiając w gniazdku ładowarkę, nawet gdy nie jest podłączona do urządzenia, to nadal zużywa energię elektryczną? Dlatego, aby oszczędzić trzeba pamiętać o odłączeniu telefonu po całkowitym naładowaniu lub zaopatrzenie się w taką, która sama się wyłączy.

Automatycznie odetnie prąd, aby ograniczyć nadmierne zużycie energii. To z kolei ogranicza emisję dwutlenku węgla do atmosfery. Ładowarka zbudowana jest z plastiku z recyklingu, tak samo jak i kable USB do telefonu z serii Just Green.

Kiedy Wasza ładowarka lub kabel jednak zakończą swój żywot zostawcie je w pojemniku na zużyty sprzęt, dostępnym w każdym salonie Orange. Tak jak i stary, niepotrzebny już telefon. A my już zadbamy o ich profesjonalny recykling.

bio ładowarka

Komentarze

Klient
Klient 12:36 09-04-2021

Bardzo dobry kierunek!

Odpowiedz
MGW
MGW 15:51 09-04-2021

Świetny pomysł, oby więcej takich pozytywów

Odpowiedz
pablo_ck
pablo_ck 19:34 09-04-2021

Fajne produkty, ładowarka git!

Odpowiedz
emitelek
emitelek 22:16 09-04-2021

Jak czytam te wszystkie farmazony o eko-coś tam, to mnie mdli…

Odpowiedz

Oferta

Smartfony LG, Xiaomi i OPPO – taniej przez najbliższe dni!

Beata Giska Beata Giska
09 kwietnia 2021
Smartfony LG, Xiaomi i OPPO – taniej przez najbliższe dni!

Dziś oferta tygodnia startuje wyjątkowo w piątek, ale jak zwykle czekają na Was atrakcyjne smartfony w obniżonych cenach. Tym razem przeceniliśmy modele: LG K42, Xiaomi Redmi Note 9 3/64 GB, OPPO Reno4 Lite.

Promocja skierowana jest do nowych i obecnych klientów usług abonamentowych - Orange Love i Planów Mobilnych. W zależności o pakietu, jaki posiadacie ceny mogą być niższe od ok. 100 zł do ponad 400 zł. W rekomendowanych planach - z najbardziej korzystnymi opcjami - każdy z tych modeli przeceniony jest o 120 zł. Który z nich wybrać?

Polecane tanie smartfony

LG K42  jest to nowoczesny i praktyczny smartfon, który ułatwi nam codzienne funkcjonowanie. Obsługuje płatności mobilne, gdyż wyposażony jest w moduł NFC. Opcja Dual SIM umożliwia korzystanie z dwóch numerów (np. prywatnego i służbowego) na jednym urządzeniu. Dodatkowe sprzęty można połączyć z nim bezprzewodowo za pomocą nowej wersji Bluetooth 5.0. Telefon ma też duży ekran z realistyczną paletą barw, a także zwiększoną odporność na uderzenia i zawilgocenia.

Xiaomi Redmi Note 9 3/64 GB jest to lider wśród tanich, dobrych i wielofunkcyjnych smartfonów. Posiada m.in. poczwórny aparat 48 Mpix wspierany przez sztuczną inteligencję. Dzięki ultraszerokokątnemu obiektywowi o polu widzenia 118° uchwyci się każdy detal, podczas robienia zdjęć architektury i krajobrazu. Dodatkowo obniżona emisja niebieskiego światła sprawia, że sprzęt nie obciąża naszego wzroku i zapewnia większy komfort użytkowania. Ma też pojemną, szybkoładującą się baterię, a także sporą wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne, za sprawą m.in. hartowanego szkła Gorilla Glass 5 czy solidnej, ale i stylowej obudowy.

OPPO Reno4 Lite – jeśli lubicie oglądać filmy, przeglądać serwisy społecznościowe i multimedia na swoim telefonie, to ten model będzie dobrym wyborem. Ma duży i szczegółowy ekran AMOLED FHD+ o wysokiej rozdzielczości 2400 x 1080 pikseli oraz niewielkie wcięcie na podwójny aparat do selfie. Udany autoportret uzyskacie dzięki przedniemu aparatowi ze wsparciem sztucznej inteligencji, rozpoznającej twarz i optymalizującej oświetlenie. A do tego pojemna i wytrzymała bateria.

Oferta trwa do 14 kwietnia włącznie. Szczegóły znajdziecie na stronie: orange.pl

Komentarze


Bezpieczeństwo

Wielki wyciek danych z Facebooka

Michał Rosiak Michał Rosiak
08 kwietnia 2021
Wielki wyciek danych z Facebooka

Wyciek danych 533 mln użytkowników Facebooka! Informacje, dotyczące 2,6 mln polskich użytkowników FB są publicznie dostępne! – wydarzenia z ostatnich dni to kolejny temat, związanych z cyberbezpieczeństwem, podchwycony przez media głównego nurtu. Z jednej strony to dobrze, bo pomaga dotrzeć m.in. z moją robotą do ludzi, którzy inaczej by o tym nie przeczytali. Z drugiej jednak – przekazy mainstreamu bywają zero-jedynkowe. Albo nic się nie dzieje, albo jest bardzo źle. No... nie całkiem tak powinno być.

Nowy wyciek danych – czy mam się bać?

Na pewno warto wiedzieć, czy:

  • Moje dane w ogóle wyciekły
  • Co zawiera się w opisywanym wycieku

Pierwsze sprawdzisz na stronie https://haveibeenpwned.com. Nieco na przekór temu, o czym od lat Wam mówię, to jedno z niewielu miejsc w sieci, gdzie bez ryzyka możecie wpisać swój adres mailowy. Witryna prowadzona przez Troya Hunta z Microsoftu od lat gromadzi dane, dotyczące mniejszych lub większych wycieków, by po wpisaniu Waszego maila pokazać Wam, czy znalazł się on w którymś z wycieków, a jeśli tak – to w którym. Dla potrzeb właśnie tego wycieku Troy Hunt dołożył do swojego serwisu możliwość sprawdzenia również numeru telefonu (to bowiem z numerami powiązane były dane, o których mówimy). Wpiszcie swój numer w formule +48xxxxxxxxx. Mój – niestety – znalazł się tam. Wojtka Jabczyńskiego też ;) Jeśli Wasz również – przyjrzyjmy się, co jeszcze trafiło w ręce potencjalnie całego świata, w tym więc też ludzi, którzy mogą mieć złe zamiary.

Przede wszystkim dostępny w sieci plik nie zawiera:

  • haseł/hashy haseł
  • prywatnych wiadomości

Można więc choć trochę odetchnąć z ulgą. Jednak oprócz numeru telefonu znajdują się w nim:

  • imię i nazwisko
  • adres e-mail (nie zawsze)
  • płeć
  • stan cywilny
  • zawód
  • miasto

Czy taki wyciek danych czymś mi grozi?

Jeśli jesteś w grupie 15873 osób, które w rubryce „zawód” wpisały: „szlachta nie pracuje”, może grozić... Cóż, sami sobie odpowiedzcie ;) A tak na serio – o ile nie ma tu danych wyjątkowo wrażliwych, z mojego punktu widzenia nawet te powyższe mogą pomóc w stworzeniu dedykowanego phishingu pod konkretną osobę, a za jej pomocą – na przykład na firmę, w której pracuje. Nawet jeśli nie zawsze te szczątkowe dane da się wykorzystać, mogą one pomóc atakującemu w poszukiwaniu dalszych informacji o ofierze.

Bez wątpienia takie dane mogą się także przydać firmom marketingowym. Skoro opisywane przeze mnie na stronie CERT Orange Polska hurtownie danych regularnie „podpinają” się pod rzekome konkursy o bony do sieciowych drogerii, na pewno nie pogardzą przeszło dwoma i pół milionami gotowych rekordów. Pół biedy, jeśli będą chcieli wyłudzić inne dane lub podrzucić targetowaną reklamę – gorzej jeśli pod szyldem reklamy wrzucą złośliwy kod.

Skąd przestępcy mają te dane?

Gdy już opisaliśmy rzeczy najważniejsze, warto wspomnieć o tym... skąd w ogóle takie dane znalazły się w sieci? Otóż wyciekły już dawno temu, w 2019 roku, gdy przestępcy wykorzystali załataną już lukę bezpieczeństwa Facebooka, pozwalającą na odpytanie serwisu o dane użytkownika po numerze telefonu i bezproblemowe ich uzyskanie. Po wykradzeniu informacje krążyły na czarnym rynku, zapewne oferowano je do sprzedaży. Fakt, iż ostatecznie trafiły do sieci może oznaczać, że złodziejom się nie powiodło i po złości wrzucili wszystko do sieci.

Choć tym razem wyjątkowo wrażliwe dane pozostały przy właścicielach, warto pamiętać o kilku kwestiach.

  • Niezależnie od tego, czy Wasz numer wyciekł, czy nie (ale w tym pierwszym przypadku bardziej) bądźcie bardzo ostrożni, odbierając wiadomości e-mail od obcych

    • Jeśli podsyłają Wam jakieś linki, albo pliki - poważnie się zastanówcie, czy aby na pewno chcecie je klikać/otwierać

  • Potencjalne ataki phishingowe mogą mieć na celu przejęcie Waszych kont na Facebooku, warto więc:

Nawet jeśli nie oberwaliśmy przesadnie po tym wycieku, warto wyciągnąć z niego nauczkę.

Trzymajcie się i bądźcie zdrowi.

Komentarze

Scroll to Top