W latach 90. były szczytem techniki i otwierane z pompą. Dziś centrale międzynarodowe odchodzą do lamusa po cichu. Właśnie wyłączyliśmy je w Warszawie i Katowicach. Cały ruch głosowy odbywa się przez internet.
Wyłączanie takich obiektów to nie jest bułka z masłem. Aż pięć lat trwały przygotowania, aby w kwietniu br. wysłać na emeryturę centralę międzynarodową EMNA WARSZAWA. To była pierwsza centrala cyfrowa w Polsce wybudowana w 1990 r. W szczytowym okresie, w latach 2014/2015, obsługiwała 75 operatorów zagranicznych z 49 krajów i realizowała 35 tys. połączeń jednocześnie.
W tym miesiącu wtyczkę z prądu wyciągnęliśmy w centrali EMNA KATOWICE. Ten obiekt został uruchomiony w 1995 r. a największy ruch obsługiwał także 2014 roku - 14 tys. połączeń przy podłączonych 51 operatorach zagranicznych z 31 krajów.
Cały ruch z wyłączonych central w Warszawie i Katowicach odbywa się teraz przez Internet (VoIP). To nie tylko nowoczesność i lepsza jakość, ale duże oszczędności prądu. Rocznie zużywamy 50 kW mniej, co przekłada się na ograniczenie emisji 500 ton C02 rocznie.
Najmniejsza i zarazem ostatnia z trzech naszych central międzynarodowych - EMNA POZNAŃ, pracuje abyśmy mogli świadczyć kilka usług jak np. międzynarodowe biuro numerów czy zamawianie rozmów międzynarodowych.
Komentarze
Czyli po prostu same oszczędności i dla operatora i dla środowiska.
OdpowiedzNa to wygląda, że wszyscy zadowoleni 🙂
OdpowiedzI to najważniejsze.
OdpowiedzWojtku,czyli mam rozumieć,że zamiast powyższych central, cały ruch teraz obsługuje jedna platforma VoIP umieszczona gdzieś w Polsce?
OdpowiedzTak, ruch głosowy jest obsługiwany przez VoIP. Pozdrawiam
OdpowiedzA ja pamiętam koncentryki zasilane zespołami 3-maszynowymi – ależ to była „technologia”! Ha ha 😀
OdpowiedzPiękne czasy dla kabli w pięknym oplocie ołowianym 😉
„Rocznie zużywamy 50 kW mniej, co przekłada się na ograniczenie emisji 500 ton C02 rocznie.”
OdpowiedzkW rocznie? może kWh rocznie? Coś za mało. kW ciągle? To ile rocznie? coś się nie zgadza.