Odpowiedzialny biznes

Ściągnij i wygraj

Marek Wajda Marek Wajda
17 stycznia 2011
Ściągnij i wygraj

Chcesz wygrać 10 tys. dolarów? Nic prostszego – wystarczy, że to właśnie Ty ściągniesz 10 miliardową aplikację na iPhone, iPada lub iPoda touch z AppStore. Jeśli ktoś nie ma, może jeszcze zdąży kupić? ; ) Obojętnie czy będzie to aplikacja płatny czy bezpłatna. Apple uruchomiło nawet specjalny licznik, który pokazuje ile jeszcze zostało do zakończenia konkursu.

App Store powstał 10 lipca 2008 roku i wtedy dostępnych było 500 aplikacji. W ciągu niecałego roku, bo 23 kwietnia 2009 r. zanotowano pierwszy miliard ściągniętych aplikacji, których dostępnych było 25 tys. Teraz jest ich już blisko 300 tys. Ja w swojej bazie mam 303 aplikacje i gry, ale dzisiaj spróbuję szczęścia i moja kolekcja na pewno się powiększy. A Wy ile macie applowskich aplikacji? Które z nich są wg Was najlepsze?


Oferta

LTE z opóźnieniem, HSPA+ DC w Orange za chwilę

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
15 stycznia 2011
LTE z opóźnieniem, HSPA+ DC w Orange za chwilę

Od wczoraj wiadomo, że przetarg na LTE opóźni się. Jak długo trudno powiedzieć. Poszło o zwolnienie przez MON częstotliwości. Trochę czasu upłynie zanim technologia u nas zagości na dobre. Za to zgodnie z planem i już niedługo ruszy w Orange komercyjnie technologia HSPA+ DC, która daje mobilny Internet z prędkością do 42 Mb/s, czyli kilka razy więcej niż dotychczas. Żaden inny operator mobilny nie daje komercyjnie tak szybkiej oferty. W tej chwili już 650 stacji bazowych obsługuje technologię HSPA+ DC. Dobra wiadomość z marketingu jest taka, że pracują nad ofertą, z której w pierwszym etapie będą mogli skorzystać wszyscy klienci Orange posiadający modem obsługujący tę technologię. Niedługo podamy więcej szczegółów. Ściąganie danych z prędkością do 42 Mb/s na początek będzie możliwe w Krakowie, Szczecinie, Wrocławiu, Poznaniu i aglomeracji katowickiej.


Odpowiedzialny biznes

Pycha kontra pokora

Michał Rosiak Michał Rosiak
15 stycznia 2011
Pycha kontra pokora

- Chcesz wiedzieć, czym jest prawdziwa adrenalina? To stań w bramce, a Karol rzuci ci karnego - zaproponował mi 7,5 roku temu, podczas zgrupowania przed mistrzostwami świata w Portugalii, ówczesny skrzydłowy reprezentacji Polski piłkarzy ręcznych, Piotr Obrusiewicz. Z propozycji "Lolka" rzecz jasna nie skorzystałem (może dzięki temu mogę teraz pisać :) ), bowiem Karol Bielecki - bo to o nim mowa - już wtedy słynął z niewiarygodnie potężnego rzutu. Bramkarz reprezentacji Słowacji Martin Pramuk nie miał w piątek wyjścia - musiał bronić, a Bielecki w drugiej połowie zupełnie odebrał mu chęć do życia...

Choć inauguracja szczypiorniackiego mundialu (ciekawe, czy Czytelnicy Bloga Sportowego wiedzą dlaczego piłkę ręczną w Polsce nazywamy szczypiorniakiem?) wypadła dla biało-czerwonych na plus, to nerwów przysporzyli nam co niemiara. To nie jest już wzbudzająca sensację w sportowym świecie drużyna, która w 2007 roku, szokując nawet rodaków, doszła do finału mistrzostw świata w Niemczech, by tam ostatecznie ulec gospodarzom. Swoją drogą ówczesne półfinałowe spotkanie Polaków z Danią, wygrane po dwóch dogrywkach (!) to dla mnie jeden z najważniejszych meczów w historii naszego sportu, a wielu Polaków – w tym oczywiście ja – omal nie dostało przed telewizorami wielokrotnych ataków serca.

Teraz jesteśmy w ścisłym gronie faworytów i już w pierwszym meczu Słowacy udowodnili, że żaden rywal nie zostawi podopiecznym Bogdana Wenty nawet odrobiny marginesu na błędy. I zastanawiam się tylko, po nienajlepszych pierwszych 40 minutach Polaków, ile jest w nich pychy, a ile pokory... Historia pokazuje, że gdy gracze z Orłem na piersi zapowiadali - tak jak teraz, iż jadą na wielką imprezę po medal (nie daj Boże złoty!) zazwyczaj kończyło się na... słowach. Ja jednak od początku mocno wierzę w charyzmę "Wentyla" i olbrzymi szacunek, którym szkoleniowiec cieszy się u swoich zawodników. A także w to, że wraz z wiarą w siebie, potrafi wtłoczyć w ich serca również niezbędną odrobinę pokory. Jedno jest pewne - żadna siła nie oderwie mnie sprzed telewizora, gdy Polacy będą wybiegać na parkiet i liczę, że stanie się tak również 30 stycznia, podczas meczów o medale szwedzkiego mundialu. Bo w to, że Wenta wyciągnął już wnioski ze słowackiej "rozgrzewki" i odpowiednio przekazał je swoich graczom, akurat nie wątpię.

PS: A Sławek Szmal jest bogiem piłki ręcznej! Był nim już za czasów Warszawianki i na szczęście tak mu zostało.

Scroll to Top
Komunikat dotyczący plików cookies

Ta witryna używa plików cookies (małych plików tekstowych, przechowywanych na Twoim urządzeniu). Są one stosowane dla zapewnienia prawidłowego działania strony oraz do zbierania informacji o Twoich preferencjach i nawykach użytkowania witryny.

Pliki cookies niezbędne do działania strony używamy do zapewnienia podstawowych funkcji, takich jak logowanie oraz zapewnienie bezpieczeństwa witrynie. Ich wykorzystanie nie wymaga Twojej zgody.

Pliki cookies funkcyjne. Pozwalają nam zbierać informacje na temat zalogowanych sesji oraz przechowywać dane wpisane przez Ciebie w formularzach znajdujących się na stronie takich jak: czas trwania zalogowanej sesji , nazwę użytkownika.

Pozostałe kategorie wykorzystywania plików cookies, które wymagają Twojej zgody na używanie

Pliki cookies statystyczne/analityczne. Pozwalają nam zbierać anonimowe informacje o ruchu na stronie (liczba odwiedzin, źródło ruchu i czas spędzony na witrynie). Te dane pomagają nam zrozumieć, jak nasi użytkownicy korzystają z witryny i poprawiają jej działanie.