Pokemon Violet to kolejna odsłona znanej serii gier wideo na konsole Nintendo. Szybko stała się najlepiej sprzedającą się częścią gry. Pobiła rekordy zarówno w Wielkiej Brytanii jak i Stanach Zjednoczonych, czyli rynkach, które są wyznacznikami popularności największych tytułów. Czy duża sprzedaż łączy się z dobrą jakością? Sprawdźmy to!
Tradycji stało się zadość. Każda kolejna odsłona Pokemon zostaje wydana w dwóch wersjach. W tym przypadku Violet i Scarlet. Rutynową różnicą względem edycji są różnice pomiędzy specjalnymi stworkami. Pudełka poszczególnych odsłon są oznaczone ekskluzywnymi, legendarnymi pokemonami. Wspomniane powyżej stworki grają ważną rolę w serii, ponieważ do tej pory stanowiły punkt kulminacyjny gry. Zdobycie ich oznaczało pewnego rodzaju osiągnięcie. Tym razem jednak gracz otrzymuje legendarnego towarzysza niemalże na starcie. W zależności od edycji jest to Koraidon, lub Miraidon, czyli Pokemon z przeszłości lub z przyszłości.
Pokemon Violet, a Pokemon Scarlet
W Pokemon Violet/Scarlet zaszło wiele zmian względem poprzedników. Ogromną rolę w grze pełni fabuła i otwarty świat. Te aspekty są mocno ze sobą powiązane. Grę rozpoczynamy jako uczeń Naranja Academy tzn... Orange Academy :-), w pięknym regionie zwanym Paldeą. Paldea czerpie inspiracje garściami od półwyspu iberyjskiego. W grze możemy "usłyszeć" (choć bardziej przeczytać, o czym później), nawiązania językowe do hiszpańskiego, a także odwiedzić tereny zarówno egzotyczne, jak i bardziej "europejskie". Jedną z najbardziej charakterystycznych cech tego regionu jest wielki "Paldeański Krater", który znajduje się na środku mapy. To teren nie do końca zbadany, pełen niebezpieczeństw i mitycznych Pokémonów z przeszłości lub z przyszłości (w zależności od wersji). Z tamtąd pochodzi również nasz osławiony przyjaciel Miraidon lub Koraidon, którego wraz ze swoją rywalką ratujemy z opresji, częstując kanapką. Od teraz nowy przyjaciel będzie nam towarzyszył jako środek transportu aż do końca podróży. Podróży dokąd się zapytacie?
Wielkie badania Paldei
Jako zwykły uczeń bierzemy udział w szkolnych lekcjach, gdzie odpowiadamy na pytania nauczycieli, czy też w minigrach, które służą za formę "praktyki". To jest jednak jedynie część gry - smaczek, który można pominąć. Najważniejszym elementem są wielkie badania Paldei, podczas których uczniowie zwiedzają region, a każdy realizuje swoje własne cele.
W poprzednich odsłonach Pokemon, rozgrywka była dość prostoliniowa. Podróżowaliśmy od lokacji do lokacji po wyznaczonych ścieżkach. Pokonywaliśmy kolejnych Gym Leaderów, by dotrzeć do Victory Road, pokonać swojego rywala, a następnie zostać mistrzem Pokemon. Im więcej "bossów" pokonaliśmy, tym mocniejsze stworki byliśmy w stanie złapać. Ten element jest również dostępny w Violet/Scarlet, ale to nie jedyne co ma nam do zaoferowania gra. Przed podjęciem walki z poszczególnymi "bossami" musimy przejść test i udowodnić, czy jesteśmy godni przystąpienia do pojedynku.
Oprócz Victory Road, gracz ma za zadanie pokonanie "Team Star", czyli antagonistów z ubiegłorocznej odsłony. Ci, tak jak Team Leaderzy, charakteryzują się własnymi specjalizacjami. Gracz, by ich pokonać, musi wcześniej przygotować się na konkretny typ pokemona.
Kolejnym aspektem, na którym należy się skupić by ukończyć grę jest "Path of Legends". Wraz z naszym przyjacielem Arvenem, walczymy z gigantycznymi pokemonami tytanami, które urosły do niewyobrażalnych rozmiarów przez zjadanie mistycznych ziół. Po ich pokonaniu, zbieramy składniki, a Arven przygotowuje pyszną kanapkę, która smakuje nie tylko naszej postaci, ale również legendarnemu towarzyszowi. Po jej zjedzeniu Miraidon/Koraidon odzyskuje siły, a co za tym idzie z większą łatwością jesteśmy w stanie przemieszczać się po Paldei. To właśnie, dzięki temu elementowi fabuły, Miraidon/Koraidon jest w stanie przemieszczać się szybciej, skakać wyżej, pływać, wspinać się po skałach, pływać, czy nawet latać.
Co łączy powyższe linie fabularne? Po pierwsze, sfinalizowanie ich wszystkich zapewni ukończenie kampanii. Po drugie, historia jest niezwykle wciągająca, ale dopiero w połowie gry. Zanim dotrzemy do intrygujących elementów, musimy przebrnąć się przez masę tekstu. Niestety bowiem, w trzeciej dekadzie XXI wieku, studio Game Freak nadal nie korzysta z podkładów głosowych...
Inne atrakcje dostępne na mapie
Nowością w Pokemonach jest "Terestalizacja" pokemona, czyli albo wzmocnienie jego konkretnego typu, albo totalna zmiana na potrzeby walki. To dynamizuje rozgrywkę, ale wizualnie jest mnie spektakularne niż "Gigantamax", czy "Mega ewolucja" z poprzednich odsłon. Wzmocnione Pokemony możemy odnaleźć na dziko, przeczesując Paldeę. Co ciekawe, oprócz wzmocnienia, zazwyczaj mają podniesiony poziom względem gracza. To stanowi dodatkowe wyzwanie.
Kolejnym dodatkiem do gry są raidy, które możemy wykonywać samodzielnie lub w towarzystwie "internetowych kompanów". W tym przypadku naszymi przeciwnikami są również "terastalizowane" formy stworków.
Najważniejszym elementem jest jednak - jak zawsze - Pokedex. W odsłonie Violet oficjalnie znajduje się w nim 400 pozycji do uzupełnienia. To jednak nie do końca prawda, bowiem na naszej drodze stanie kilka egzotycznych odmian poszczególnych stworków, co dodatkowo wydłuży rozgrywkę.
Największe wady i zalety Pokemon Violet/Scarlet
Zdecydowanie największą zaletą jest ogrom atrakcji. Ta gra po prostu wciąga! Zmiany wprowadzone do serii uważam za udane, mimo faktu, że od czasu do czasu pojawiają się błędy. Kluczowe elementy gry pozostają te same, a są oprawione w piękne widoki otwartego dla gracza regionu Paldea. Przy tym tytule na Nintendo Switch można się po prostu zrelaksować. Ukończenie gry zajęło mi niezwykle dużo czasu, ponieważ co chwilę rozglądałem się za nowymi atrakcjami. Na każdym kroku czekał na mnie nowy stworek, lub ciekawa lokacja. Ta mapa jest tak otwarta, że możecie od razu wybrać się rejony przeznaczone dla lepiej rozbudowanych postaci. Właśnie tak zrobiłem, co powiększyło nie tylko poziom trudności, ale też... frajdę z grania.
Mówiłem, że ta gra relaksuje? Tak, ale pod jednym warunkiem. Musicie mieć dużo czasu, ponieważ poszczególne animacje, czy przeklikiwanie dialogów zajmują WIEKI. Nie wiem tylko, czy jest to kwestia japońskiego podejścia do produkcji gier komputerowych, czy raczej niedbałości Game Freak oraz sztucznego przedłużania rozgrywki.
Podsumowując - w tę odsłonę zdecydowanie warto zagrać, szczególnie, że to produkcja dla każdego. Zarówno małe dzieci, jak i duże dzieci (czytaj: ja i mi podobni :) ), będą się świetnie bawić przy Pokemon Violet/Scarlet.
Swoją drogą otrzymałem tę grę jako prezent na święta. Czyżby ktoś czytał moje poradniki?