Bezpieczeństwo dzieci i naszych bliskich jest dla mnie jednym z najważniejszych dóbr. Kiedy dzieci stają się coraz bardziej samodzielne i mogą wracać same ze szkoły czy z zajęć dodatkowych martwię się, czy ich droga do domu jest bezpieczna. Musimy dzieci uczyć samodzielności i dodatkowych obowiązków, ale jednocześnie dobrze jest wiedzieć, gdzie są.
W trudnych sytuacjach, a takie niestety mogą się przytrafić, bardzo przydaje się funkcja lokalizacji lub sam lokalizator. Wielu sytuacji i stresów można dzisiaj uniknąć. Precyzyjna lokalizacja dziecka, którą możemy wygodnie sprawdzić w telefonie o każdej porze, pomoże nam się uspokoić, kiedy syn lub córka długo nie będą wracać do domu. Będziemy po prostu wiedzieć, gdzie są nasze dzieci. Te opcje pomogą także, jeżeli dziecko będzie w miejscu, w którym nie powinno przebywać. Sprawdziłam dla Was kilka opcji i podpowiadam, jak być spokojniejszym rodzicem.
Aplikacja lokalizacji w telefonie
Czy masz telefon z systemem Android czy iOS możliwe jest udostępnienie lokalizacji w aplikacji Google Family Link. Po pobraniu aplikacji ze sklepu oraz instalacji na telefonach rodzica i dziecka, instrukcja przeprowadzi nas „za rękę” przez pierwszą konfigurację. Family Link to nie tylko lokalizacja - to również rozbudowane funkcje kontroli rodzicielskiej i dbałości o higienę cyfrową. Jeśli chodzi o materię, która w tym tekście interesuje nas najbardziej, możemy włączyć tzw. geofencing. Po ustawieniu stref, w których dziecko może przebywać, wiadomość push na urządzeniu rodzica poinformuje nas, że dziecko opuściło np. teren szkoły, ograniczony 100-metrową średnicą.
Aplikacja „Gdzie jest dziecko”
Super aplikacją jest Gdzie jest dziecko, którą można zakupić w Orange. Standard kosztuje 9 zł miesięcznie, pierwszy miesiąc na wypróbowanie jest darmowy. Można zrezygnować w każdym czasie. W tej cenie można dodać 2 osoby do lokalizacji, ustawić 1 strefę dla bliskich i mieć dostęp do dwóch dni historii lokalizacji wstecz. Widoczna jest trasa spaceru dziecka, więc można odtworzyć, którędy dokładnie ulicami wracało do domu po zajęciach.
Zegarki z GPS
Jeśli dziecko jest za małe na korzystanie z własnego smartfona możecie zakupić zegarek z GPS. Choć wybór jest bardzo dużo, trzeba pamiętać, że w tym przypadku za ceną idzie jakość. Tańsze urządzenia na pewno okażą się mniej dokładne, mogą w nich też występować problemy w dostępie do sieci. Rynek jest jednak bogaty, więc każdy znajdzie coś dla siebie.
Co umożliwia taki zegarek? Przede wszystkim oczywiście lokalizację dziecka. Jej dokładność zależna jest od jakości połączenia z internetem, a przez sam ten fakt wymaga karty SIM i – w zależności od producenta – opłacania abonamentu za kartę lub bezpośrednio u dostarczającego usługę producenta zegarka.
Bardzo przydatną funkcją w większości takich zegarków jest opcja zadzwonienia awaryjnie do dziecka. Zegarek wtedy włącza specjalny dźwięk. Można także włączyć tzw. „podsłuch” na to, co słychać w otoczeniu dziecka. Niektóre ze sprzętów mają nawet kamerkę z wizją. Dziecko może także skorzystać z funkcji „sos” czyli włączając jeden z przycisków wcześniej zaprogramowanych zadzwoni bezpośrednio pod wpisany numer np. do mamy lub taty.
Lokalizatory typu AirTag
Można kupić przypominający pastylkę lokalizator. To małe, nie wymagające interakcji urządzenie, które przypinamy do plecaka, wszywamy w kurtkę lub dopinamy do kluczy. Ze względu na brak ekranu czy konieczności interakcji, baterie zawarte w lokalizatorach wystarczają na bardzo długo. Same urządzenia działają w pasywnym, niskoemisyjnym trybie Bluetooth, raz na jakiś czas przesyłając informację o swoim położeniu do kompatybilnych telefonów. O ile popularność lokalizatorów obsługiwanych przez urządzenia z systemem Androida rośnie, AirTagi od Apple nie mają w tym zakresie konkurencji. Ich obsługa jest bowiem natywną funkcją systemu iOS, dlatego każdy iPhone w zasięgu przejmie sygnał AirTaga i prześle informację na serwery producenta.
W normalnych warunkach, w zabudowaniach miejskich AirTag lokalizuje dziecko w okolicach od 15-50 m. W aplikacji AirTag widać także trasę, którą dziecko przemierza. Czy to oznacza, że lokalizatory na system z zielonym robotem są złe? Nie, po prostu mogą być nieco mniej dokładne. Gdy jednak chodzi o odnalezienie dziecka, nawet zgrubna informacja może okazać się bardzo pomocna.