Rozrywka

DAVID GUETTA z multimedialnym show na Orange Warsaw Festival

Kasia Barys Kasia Barys
16 stycznia 2014
DAVID GUETTA z multimedialnym show na Orange Warsaw Festival

Każdy fan muzyki Davida Guetty będzie szczęśliwy. Zagra on bowiem na OWF! Jeden z najlepszych DJów oraz producentów na świecie  wystąpi  z multimedialnym, muzycznym show trzeciego dnia Orange Warsaw Festival. Artysta  zagra w niedzielę 15 czerwca. To niekwestionowana gwiazda muzyki house i electro house. Współpracuje z największymi muzykami m.in. Madonną, Rihanną, Jay-Z, Davidem Bowie czy 50 Cent. Wiecie, że DJ ma swój własny program radiowy na stacji radia internetowego RauteMusik? Emisja odbywa się w każdą sobotę.

Do tej pory ogłosiliśmy cztery gwiazdy tegrocznej edycji OWF.  To jeszcze nie koniec listy wykonawców :)

 


Rozrywka

Kino wreszcie w Twoim mieście

Aleksandra Wójcik Aleksandra Wójcik
16 stycznia 2014
Kino wreszcie w Twoim mieście

Po przerwie Kino Orange (przestrzeń dla wiecznie ciekawych :)) rusza w styczniową trasę.  Zawitamy ponownie do mniejszych miejscowości, często takich, w których nie ma kina. W repertuarze są m.in. takie hity: "Pod Mocnym Aniołem" Wojtka Smarzowskiego, najnowszy film Martina Scorsese "Wilk z Wall Street" czy "Biegnij, chłopcze, biegnij”. Cały repertuar możecie zobaczyć tutaj. Każdy kinomaniak może zakupić Ekobilet online, który otrzyma na swoja komórkę oraz emaila. Przypominam Wam, że każdy z Was, kto posiada telefon w sieci Orange może kupić 2 bilety w cenie 1. Wystarczy, że wyślecie SMSa o treści kino pod numer 2360. W kolejnej turze w miesiącu styczeń i luty Kino Orange zawita do 22 miejscowości, ale to nie koniec, bo objazdowe kino będzie działało aż do wakacji.

86b2dc5f570428083d607520e69c09c9c97

przestrzeń dla wiecznie ciekawych :)


Bezpieczeństwo

Będzie zbyt na kominiarki?

Michał Rosiak Michał Rosiak
16 stycznia 2014
Będzie zbyt na kominiarki?

Zastanawiam się, kto tu jest nienormalny. Serio. Czy ja, czy może jednak twórcy aplikacji, twierdzący, że wszyscy marzymy o tym, by każdy na ulicy wyłącznie na podstawie zrobionego nam zdjęcia mógł zobaczyć nasze pełne dossier z internetu? Rozpoznawanie twarzy dla każdego? Raport Mniejszości na żywo, zaledwie 12 lat po filmie? Dziękuję, postoję. Według Philipa K. Dicka takie rzeczy miały się dziać po 2050, ale widać, że szaleństwo rozwoju technologii przerosło nawet wielkiego wizjonera...

Jak dać się znaleźć? Wystarczy, że udostępniasz swoje zdjęcia i inne treści publicznie, to wszystko. Potem wystarczy, że ktoś zrobi Ci zdjęcie, wrzuci je do aplikacji, a ta przeanalizuje widoczną na nim twarz i znajdzie w internecie, wszystko, co jest o Tobie dostępne: dane osobowe, informacje z portali społecznościowych, etc. To już - niestety - nie jest pieśń przyszłości, bowiem opisywana aplikacja jest już w końcowej fazie beta (niebawem pojawi się w AppStore i Google Play).

Wielokrotnie na łamach Bloga Technologicznego przypominałem - i będę to robił dalej - że jeśli już chcemy uzewnętrzniać się w sieci, powinniśmy to robić świadomie, wybierając adresatów udostępnianych treści. Oczywiście najlepszym i najprostszym pomysłem jest nie korzystać z sieci społecznościowych, ale niestety mam wrażenie, że mimo usunięcia przeze mnie ponad pół roku temu konta na Facebooku treści, które tam udostępniałem, wciąż da się gdzieś odnaleźć. Poza tym, o ile bez Facebooka, czy Twittera można żyć, gorzej jest, gdy nie istniejemy w dedykowanych sieciach społecznościowych, jak choćby LinkedIn.

Przyznam jednak, że pusty śmiech mnie ogarnia, gdy na stronie firmy czytam, że dzięki ich aplikacji rozbudujemy sieć kontaktów biznesowych (już widzę, jak wszyscy z radością pozwalają mi robić sobie zdjęcia na branżowych konferencjach), ale w opublikowanym dziś przez Gazetę Wyborczą tekście jednen z autorów aplikacji twierdzi, że "poprawi ona bezpieczeństwo wzajemnych kontaktów" (sic!). I niestety nie wystarczy nie założyć tam konta, bowiem domyślnie "przemieli" ona każdego, chyba że założy tam konto i zaznaczy, że nie życzy sobie bycia znalezionym. Nieźle pokręcone - tak czy tak, albo damy im nasze dane z własnej woli, albo trafią tam, kiedy ktoś zrobi mi zdjęcie. Nie ma wyjścia, trzeba będzie chodzić w balaklawie, albo - w wersji drastycznej - walić w łeb każdego, kto skieruje na mnie aparat. Czy skoro jest zainteresowanie taką aplikacją, oznacza to, że naprawdę aż tak lekce sobie ważymy własną prywatność?

Photo of a man in balaclava by Tobias "ToMar" Maier (Creative Commons Licence)

Scroll to Top