Olivia Dean, Lewis Capaldi i inni na Orange Warsaw Festival 2026

17 listopada 2025
Olivia Dean, Lewis Capaldi i inni na Orange Warsaw Festival 2026

Orange Warsaw Festival 2026 nadchodzi! Olivia Dean - wielki fenomen brytyjskiego popu i neo-soulu, oraz Lewis Capaldi - jeden z najbardziej szczerych i przejmujących głosów współczesnego popu, pierwszymi headlinerami przyszłorocznej edycji! Do line-upu dołączają również TV Girl - mistrzowie słonecznego indie-popu, mieszania gatunków i zabawy samplami. Do zobaczenia w dniach 29-30 maja na Torze Wyścigów Konnych Służewiec w Warszawie.

OLIVIA DEAN

Od czasu premiery debiutanckiego albumu „Messy” w 2023 roku, gwiazda Olivii Dean świeci nieprzerwanie i coraz jaśniej. Płyta została nominowana do prestiżowej Mercury Prize oraz otrzymała trzy nominacje do BRIT Awards, a muzyka Olivii spotkała się z szerokim uznaniem krytyków, umacniając jej pozycję jako jednej z najbardziej fascynujących artystek brytyjskiej sceny muzycznej o globalnym zasięgu. Jej długo wyczekiwany tegoroczny drugi album – „The Art of Loving”, zadebiutował na pierwszym miejscu list sprzedaży m. in. w UK i Australii, zdobywając Top 10 w kilkunastu innych krajach, w tym w USA, Kanadzie, Niemczech oraz Polsce. Pełen charakterystycznego ciepła, szczerości i lirycznej wrażliwości album jest studium uniwersalnego języka miłości w całej jego różnorodności i intensywności. Olivia w mistrzowski sposób uchwyciła pełne spektrum ludzkich emocji – radość, wolność, poddanie, ból, wiarę i żałobę – z właściwą sobie lekkością, wdziękiem i nieodpartą muzykalnością. Rok 2025 przyniósł jej historyczne osiągnięcie – Olivia została pierwszą Brytyjką od czasów Adele, która jednocześnie zdobyła #1 na liście albumów i singli (z utworem „Man I Need”). Już 30 maja zakochacie się w niej na żywo. It’s so easy!

LEWIS CAPALDI

Już w 2019 roku, kiedy ukazał się jego debiut „Divinely Uninspired To A Hellish Extent”, nie było wątpliwości że Lewis Capaldi jest artystą zasługującym na globalną skalę. Album był najlepiej sprzedającym się krążkiem w UK w latach 2019 i 2020, zdobywając kilka BRIT Awards oraz nominację do GRAMMY. Natomiast piosenka „Someone You Loved”, stała się najczęściej streamowanym utworem w historii Wielkiej Brytanii i czwartym najczęściej streamowanym utworem na świecie. Kolejny album „Broken by Desire to Be Heavenly Sent” (2023) ponownie zdobył szczyt sprzedaży w UK, trafiając do Top 10 w kilkunastu innych krajach. W tym roku, po dwóch latach przerwy i przejściu przez osobistą burzę, na którą niewielu artystów byłoby gotowych, Lewis Capaldi powrócił ze świeżą siłą i odwagą – pokazując, że nawet w najciemniejszych chwilach warto się nie poddawać. Wydana w listopadzie EP-ka „Survive” to jego nowa era, będąca dowodem, że otwarte serce i szczerość mogą być największą siłą, a on sam jest dziś silniejszy niż kiedykolwiek wcześniej. Lewis Capaldi wystąpi na Orange Stage 29 maja!

TV GIRL

Na pierwszy rzut oka TV Girl to słoneczna, nostalgiczna mieszanka francuskiego vintage-popu i soulu z południowej Kalifornii. Jednak pod tą błyszczącą powierzchnią kryje się mroczne serce, pulsujące ostrym dowcipem. TV Girl, w składzie Brad Petering, Jason Wyman i Wyatt Harmon, powstał w 2010 roku z inicjatywy Peteringa. Z migoczącymi wokalami i samplowanymi bitami, debiutancka, imienna EP-ka od razu zwróciła uwagę w internecie. W 2014 roku TV Girl zaprezentowali swój pierwszy pełny album „French Exit”, który zdobył uznanie krytyków. Płyta pozostała wierna charakterystycznemu urokowi zespołu — elektroniczne sample, lekkie gitary, wirujące organy i eteryczne wokale, opowiadające o pragnieniu zemsty równie często, co miłościi. Drugi album, „Who Really Cares” (2016) jeszcze bardziej rozwinął brzmienie oparte na samplach. Po czterech płytach, najnowsze wydawnictwo zespołu — „Fauxllennium: Japanese Deluxe Edition” (2025) to album stworzony we współpracy z „królem vaporwave’u” Georgem Clantonem, na którym gościnnie pojawiają się m.in. Jordana, Frankie Cosmos, Magdalena Bay i Fcukers. Dzięki świetnym koncertom TV Girl zbudowali oddaną publiczność na własnych zasadach. Teraz witamy ich na OWF 2026! 29 maja, Orange Stage!

EARLY BIRD TICKETS w sprzedaży od 24 listopada do 8 grudnia lub do wyczerpania puli biletów (w zależności od tego, co nastąpi wcześniej) na www.orangewarsawfestival.pl

Karnet 2 DNI - 599 PLN

Karnet 2 dni z 15% rabatem dla Klientów Orange - 509zł

Bilet jednodniowy - 409 PLN

Bilet jednodniowy z 15% rabatem dla Klientów Orange - 348zł

Do podanych cen należy doliczyć koszt obsługi (opłata serwisowa): +5%

Materiały graficzne do pobrania z naszej Mediateki.


Niedzielna okazja – smartfon gamingowy Nubia

16 listopada 2025
Niedzielna okazja – smartfon gamingowy Nubia

Do końca dnia, wyłącznie online, w ofercie bez abonamentu, możecie kupić taniej o 150 zł smartfon Nubia Neo 3 5G. Telefon nie kosztuje majątku i świetnie sprawdzi nie tylko graczom.

Za smartfon zapłacicie 23,58 zł miesięcznie w 36 ratach lub płacąc jednorazowo 849 zł. Nubię Neo 3 5G wyróżnia duży ekran 6,8″ z odświeżaniem 120 Hz, który świetnie sprawdza się w grach, ale też przy oglądaniu i codziennym korzystaniu z aplikacji. Główny aparat 50 Mpix dobrze radzi sobie z codziennymi ujęciami - są ostre, a kolory naturalne. Przedni aparat 8 Mpix - idealny do rozmów wideo albo selfie. Bateria o pojemności 5000 mAh gwarantuje długie godziny intensywnego użytkowania.

Promocja obowiązuje na stronie orange.pl, w aplikacji Mój Orange oraz na internetowym koncie klienta. Liczba urządzeń jest limitowana. Szczegóły tutaj.


Podstępne subskrypcje niechcianych usług

13 listopada 2025
Podstępne subskrypcje niechcianych usług

"Skąd te kilkanaście złotych na rachunku? Nie przypominam sobie zamawiania takich usług". Nie powiem, że takie sytuacje zdarzają się często, ale niektórzy z Was na pewno zadali sobie kiedyś takie pytanie. Skąd biorą się subskrypcje usług, które widzimy pierwszy raz w życiu? Kto jest temu winien? Przyjrzyjmy się przykładowi z życia.

Gdy zastanawiałem się nad pomysłem na dzisiejszy tekst, temat przyszedł sam. Napisała do mnie zaniepokojona przyjaciółka, która po serii aktywności w sieci zorientowała się, że mogła zrobić coś, czego nie planowała.

Zadzwonił do mnie jakiś obcy numer. Zrzuciłam rozmowę. Spodziewając się, że może spróbować jeszcze raz, wyszukałam w sieci jeden z serwisów reputacyjnych, by sprawdzić, czy ktoś ostrzegał przed telefonami z tego numeru.

Niby nic takiego, prawda? Tego typu serwisy reputacyjne zyskały popularność wraz z rosnącą liczbą vishingów, sam regularnie z nich korzystam. Tu jednak pojawił się aspekt, który zaskoczył moją przyjaciółkę, a ja - akurat w przypadku takich serwisów - spotkałem się z nim pierwszy raz.

A bo mnie to wyskoczyło

Wybaczcie - nie mogłem się powstrzymać przed cytatem z mojej ukochanej Seksmisji. Co mają z nim wspólnego niechciane subskrypcje? Zacznijmy od... środka, czyli SMS-ów, które pokazała mi bohaterka tego materiału:

Dobra, ale żeby aktywować subskrypcje trzeba przecież podać PIN. Spytałem, czy go podała:

Tak, wpisałam! Myślałam, że to wymaganie z legitnej strony, żeby sprawdzić, kto do mnie dzwonił.

Ale skąd w ogóle wzięło się okienko? Po wejściu na stronę wyskoczyło okienko pop-up, z miejscem na wpisanie PIN-u. Jeśli taka sytuacja ma miejsce na ekranie telefonu, bardzo często taki niechciany gość wszystko nam zasłania, w efekcie czego klikamy gdziekolwiek, by po prostu się go pozbyć - czy też wpisujemy PIN, ufając, że to element procesu uzyskania informacji o podejrzanym numerze. No ale "przecież widziała w SMS-ach, że chodzi o subskrypcję, i że są koszty". Być może powiecie, że to efekt niefrasobliwości - ja fakt wpisania PIN-u na stronie zrzucę na karb tunelowania poznawczego/pamięci tunelowej.

Pamięć tunelowa (ang. tunnel memory) - zjawisko powstające w momencie przeżywania silnych emocji, np. bycie świadkiem morderstwa, przejawiające się zapamiętaniem jedynie określonego warunku danego zdarzenia przy całkowitym pominięciu pozostałych jego aspektów.

Właśnie dlatego łapiemy się phishingi, które z dystansu, z bezpiecznej perspektywy kanapy, wydają się wręcz prostackie. Jeśli jednak ofiara jest na nie wystawiona w trakcie przeżywania silnych emocji - w tym przypadku: sprawdzenia, czy ktoś, kolejny raz tego dnia nie próbuje jej oszukać - sytuacja nie jest już tak oczywista.

Jak nie zapisać się na niechciane subskrypcje

Ale najpierw odpowiedzmy, co zrobić, gdy odruchowo już to zrobiliśmy? Być może zauważyliście radę na poprzednim zrzucie ekranu. W przypadku zgodnej z procesem aktywacji takiej usługi dostajemy również informację o możliwości jej wyłączenia. W emocjonalnej sytuacji może się zdarzyć, że w takiej wiadomości widzimy kolejny element oszustwa! Tym bardziej, że proste pytanie do AI przyniesie odpowiedź, że pięciocyfrowe numery w formacie 8xxxx to numery premium!

Tak, co do zasady są to tzw. numery specjalne. Wysyłając SMS-a na numery specjalne możemy zapłacić nawet przeszło 40 zł za jeden. Ale akurat za wiadomości na 8xxxx wg. cennika zapłacimy poniżej złotówki. W opisywanym zaś przypadku wystarczyło poświęcić chwilę na zajrzenie na strony operatora, by upewnić się, że podany przezeń numer faktycznie przeznaczony jest do anulowania subskrypcji i faktycznie - nie jest taryfikowany.

Recepta zarówno jak ustrzec się przed rejestracją, jak i na to, jak po fakcie ograniczyć koszty jest taka sama. I taka sama jak przy phishingu.

Tylko spokój może nas uratować!

Warto wbić sobie w głowę, że klikanie czegokolwiek/gdziekolwiek, by tylko zamknąć wyskakujące okienko, jest złym pomysłem. Bardzo złym. I potencjalnie kosztownym. A jeśli już się zagapiliśmy to nic się nie stanie, jeśli poświęcimy chwilę, by zastanowić się:

  • co właśnie nawywijaliśmy,
  • ile to nas może kosztować,
  • co zrobić, by wycofać to, co zrobiliśmy.

Gdyby to był phishing i zorientowalibyśmy się, że wpisaliśmy na podstawionej stronie hasło do banku - wtedy liczą się sekundy. A teraz? Teraz po prostu potencjalnie straciliśmy kilkanaście złotych, kwadrans spokojnej analizy niczego nie zmieni. Wysyłamy SMS-a, odwołujemy, wyciągamy nauczkę, zamykamy sprawę.

Kto jest winny

To pytanie musiało paść, ale jest najmniej istotne, więc zostawiłem je na koniec. Jestem świadom, że widząc, iż SMS z PIN-em przychodzi o operatora, znajdzie się grupa internautów, która to jego właśnie będzie winić. Gwoli wyjaśnienia - opisywany przypadek nie dotyczy Orange, ale dane pozwalające zidentyfikować operatora zakryłem, bo nie to jest istotą tematu.

Operator jest w tym przypadku jednak wyłącznie dostawcą usługi płatności, tak jak w naszym przypadku "Płać z Orange". SMS-y pojawiające się na zrzucie ekranu to po prostu elementy procesu wymagającego interakcji ze strony klienta. Tutaj kluczem jest jego uruchomienie przy użyciu wyskakującej na popularnej stronie reklamy z "nadzieją", że trafi się klient, który podobnie jak bohaterka tego materiału nie zwróci na to uwagi. A działający "na granicy etyki" dostawca, czy też broker płatnej usługi złowi kolejne 14,99 zł.

Mogę Was zapewnić, że każdy operator dba o swoje dobre imię i nie chce być kojarzony z tego typu nadużyciami. Jeśli zdarzy się Wam takie podstępne naciągnięcie na subskrypcję - piszcie do niego. A najlepiej - po prostu - nie dajcie się oszukać.

Scroll to Top