Bezpieczeństwo

Antywirus nie wystarczy

Michał Rosiak Michał Rosiak
28 czerwca 2012
Antywirus nie wystarczy

Ktoś się włamał na mój komputer? Ale jak to możliwe, przecież ja miałem antywirusa! – – gdybym dostawał złotówkę w każdej sytuacji, gdy ktoś na świecie powie takie lub podobne zdanie, mieszkałbym już pewnie w sporym domu i jeździł moim wymarzonym mitsubishi lancerem. W wielu z nas wciąż pokutuje przekonanie, że antywirus będzie nas bronił przed atakami, niczym Patronus Harry’ego Pottera przed dementorami. Niestety nic z tego – używając podobnych analogii dzisiejszemu malware’owi bliżej raczej do Lorda Voldemorta.

Brian Krebs pisze na swoim blogu o studentach Uniwersytetu Alabamy w Birmingham i ich badaniach, związanych z wykrywalnością Trojanów kradnących hasła i pozwalających przejąć kontrolę nad zaatakowanym komputerem. Nawet ja nie przewidywałem, że współczynnik będzie tak niski – testowane antywirusy wykrywały średnio... 24,47 proc. plików, zawierających złośliwy kod!

No i jeśli mamy tylko antywirusa to już jest po zawodach... Ręka w górę, kto nie korzysta z Flasha, Javy, Adobe Readera, przeglądarek internetowych i jeszcze paru innych programów, w których dość systematycznie znajdowane są nowe „dziury”? Że o pewnym najpopularniejszym systemie operacyjnym z logo z symbolem okienek nie wspomnę.

Załamać się i wyrzucić komputer? Jest to jakiś pomysł, ale znam lepsze :) Na pewno do antywirusa warto doinstalować firewall, bądź po prostu zamienić antywirusa na pakiet bezpieczeństwa. W pierwszym przypadku można znaleźć bez problemu darmowe (co wcale nie oznacza „złe”) oprogramowanie, w drugim zaś klienci Orange Polska, za naprawdę drobną miesięczną opłatą, mogą skorzystać z jednej z trzech wersji pakietu e-bezpieczeństwo.

Co poza tym? Przyznam się, że korzystając przez lata z Windows XP przez cały czas opierałem się przed zakładaniem dwóch kont: standardowego (z minimalnymi uprawnieniami) oraz administratorskiego, do używania wyłącznie w sytuacji, gdy trzeba coś zainstalować. Powód jest oczywisty – korzystając na co dzień z tego pierwszego znacznie zmniejszymy szanse złych ludzi na zainstalowanie czegoś bez naszej wiedzy. W przypadku kolejnych wersji Windowsa jest już łatwiej – nie trzeba się przelogowywać, wystarczy wybrać opcję „uruchom jako administrator”.

Nie przeszkadza też na pewno korzystanie z bezpiecznego dostawcy usług internetowych :) Wprowadzenie jeszcze w Telekomunikacji Polskiej m.in. blokady portu 25 i portów NetBios, czy też BGP Blackholingu (odcięcie dostępu z naszej sieci do centrów kontroli sterowanych centralnie botnetów) liczba incydentów bezpieczeństwa z udziałem klientów Orange Polska systematycznie spada. Co więcej, na przestrzeni ostatniego roku zdarzenia, związane z potencjalnymi atakami na komputery naszych klientów, stanowią zaledwie 0,7 procent ogółu.

Ciekawe, czy Orange’owy Patronus miałby kształt Serca, czy Rozumu? :)


Odpowiedzialny biznes

A może wideorozmowa z konsultantem?

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
28 czerwca 2012
A może wideorozmowa z konsultantem?

Jak wiecie ogromną wagę przykładamy, by obsługa Orange Polska sprostała waszym oczekiwaniom i była nowoczesna. Ostatnio chwaliliście nas za możliwość bezpośredniego kontaktu przez Facebook`a, który ruszył kilka miesięcy temu. Chętnie korzystacie też z avatara i czata tekstowego. Na tym oczywiście nie koniec pomysłów. Właśnie zaczęliśmy testować wideorozmowę. To bez wątpienia innowacyjna metoda kontaktu i nie przymominam sobie, aby jakiś operator miał podobne rozwiązanie. Na dzień dobry uruchomiliśmy 4 stanowiska obsługujące w ten sposób klientów usług stacjonarnych, które pracują od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00-19:00. Wystarczy zalogować się na portalu w zakładce „orange-online”. Wygląda to naprawdę fajnie i myślę, że dla wielu osób taka formuła, w której nie tylko chatujemy ale jeszcze widzimy rozmówcę, jest przyjaźniejsza. Jeśli po pilocie okaże się, że pomysł jest nie tylko nowoczesny, ale też efektywny dla obydwu, to będziemy go rozwijać.

9fa2289b49be5655e248f9cf0ba22918b7d


Odpowiedzialny biznes

Kibice oczami Digital Coacha

Karolina But Karolina But
28 czerwca 2012
Kibice oczami Digital Coacha

Dzisiaj gościnnie w rolę blogera wcieli się jeden z EUROpraktykantów – Konrad Błaszak, Digital Coach z Poznania, który opowie o swoich wrażeniach z programu EUROpraktyki2012.

EUROpraktyki2012 rozpocząłem z pierwszym gwizdkiem mistrzostw. Właśnie wtedy najwięcej kibiców odwiedziło stolicę Wielkopolski ze względu na mecze, które się tu odbywały. Zagraniczni kibice byli bardzo pozytywnie nastawieni do Euro, Polaków oraz nas - Europraktykantów. Naszym głównym zadaniem była pomoc w razie kłopotów z telefonem oraz instalacja aplikacji przygotowanej przez Orange specjalnie na Mistrzostwa. Wielu kibiców było nią bardzo zainteresowanych, niestety nie każdy miał smartphona, na której ona działa. Jeden kibic z uśmiechem na twarzy stwierdził, że ma on tylko “stupidphona” i niestety nie może niczego zainstalować. Jednak praca Digital Coacha nie ograniczała się tylko do tego. Nie raz zdarzyło nam się pomóc w odnalezieniu odpowiedniej ulicy czy miejsca. Często z krótkiego pytania wywiązywała się dłuższa rozmowa – o tym, co ciekawego można zobaczyć w Poznaniu, o reprezentacjach, którym kibicujemy, a czasem po prostu o wszystkim i o niczym. Kibice byli bardzo ciekawi zarówno Poznania, jak i całej Polski.  Szkoda, że to już ostatnie dni EURO 2012. Poznań nie będzie już taki wesoły i zielony (kibice Irlandii, o których wciąż głośno, choć już wyjechali), jak w czasie Mistrzostw.Wszyscy kibice (niezależnie z jakiego kraju byli) cały czas się bawili i nawet jeśli wynik nie był pozytywny dla ich drużyny sprawiali, że Poznaniacy szeroko się uśmiechali.

Oby więcej takich wydarzeń w naszym kraju i oby ten uśmiech Poznaniakom został na dłużej. Ja na pewno jeszcze przez długi czas będę zadowolony z tego, że tak wielu kibiców z różnych krajów wyjedzie z Polski z uśmiechem na twarzy i dobrymi wspomnieniami. Dziękuje wszystkim kibicom za to, że przyjechali do naszego kraju i mam nadzieję, że niedługo znowu będą mogli u nas zagościć.

Pozdrawiam,

Konrad Błaszak, Kondux.pl

Scroll to Top