Kilka dni temu pisałam o małym niezbędniku, który możecie mieć w swoim telefonie i korzystać z niego podczas urlopu. Dziś chciałabym dołożyć do tego kolejne część informacji o aplikacjach na wakacje. Mam nadzieje, że te dwa materiały będą dla Was pigułką informacji, z której wybierzecie coś dla siebie.

Z myślą o naszych pociechach i ich kreatywnych pomysłów chce Wam powiedzieć o (dla mnie najważniejszą) usłudze Gdzie jest dziecko. Dzięki niej możesz szybko sprawdzić, czy Twoje dziecko jest jeszcze w szkole, czy już w drodze do domu, a może gdzieś zupełnie indziej. Aplikacja ta nie wymaga instalowania dodatkowego oprogramowania.

Aby dać rodzinom, które wyjeżdżają na wakacje większe poczucie bezpieczeństwa o osoby starsze, chore lub niepełnosprawne Orange przygotował usługę Telefoniczna Opieka. Specjalny, stacjonarny aparat telefoniczny oraz współpracujący z nim przenośny przycisk pozwalają szybko wezwać pomoc w sytuacji zagrożenia. Po naciśnięciu specjalnego czerwonego przycisku alarmowego następuje automatyczne i bezpłatne połączenie z Centrum Operacyjno-Alarmowym. Przenośny przycisk SOS działa w promieniu do 50 metrów od aparatu.

Każdy, kto chce wiedzieć więcej niezależnie od tego, w którym miejscy się znajduje może skorzystać z aplikacji Orange World. Jest to aplikacja, dająca możliwość nieograniczonego surfowania w telefonie i dostęp do najświeższych wiadomości z kraju i ze świata oraz do użytecznych aplikacji, m.in. rozkładów jazdy pociągów, prognozy pogody, kursów walut, programu TV, notowań giełdowych, informacji sportowych i wielu innych.

Chciałabym Wam również przypomnieć, że dla użytkowników smartfonów jest do pobrania darmowa aplikacja Mój Orange, która zapewni szybki i wygodny dostęp do najważniejszych funkcjonalności zarządzania kontem on-line. Aplikacja umożliwia dostęp do m.in. sprawdzania stanu konta i pakietów dodatkowych, możliwości instalacji dedykowanych aplikacji Orange, obejrzenie ostatnich faktur i płatności.

Dodatkowo warto pomyśleć o Ubezpieczeniu dla siebie i swoich najbliższych, które zapewni pełen komfort oraz bezpieczeństwo w momencie nieprzewidzianego zdarzenia. Usługa została przygotowana w trzech wariantach, o których przeczytacie tutaj.
Co sadzicie o tych aplikacja? Czy korzystacie już z nich?

Czy ktoś ma ochotę umilić sobie czas wakacyjny wygraną w konkursie? 🙂 Już teraz Ci, którzy nie boją się wyzwań i chcą się sprawdzić, mogą stać się właścicielem super telefonu Samsunga Galaxy S4 lub praktycznego koszyka pikniowego idealnego na letnie wyprawy za miasto. Wystarczy kreatywnie pobudzic swoją wyobraźnię i dokończyć zdanie „Zamiast robić przelewy…”  🙂 Na stronie orange.pl znajdziecie warunki udziału w tym konkursie. Zachęcam wszystkich do uruchomienia usługi Polecenie Zapłaty, która jest nie tylko bezpieczna, ale przede wszystkim wygodna, bo zdejmuje z Waszych głów kolejny obowiązek. Czas urlopów to najlepsza pora, by ułatwić sobie życie 🙂 I my dajemy Wam taką możliwość. Ja już włączyłam Polecenie Zapłaty, a Wy?:)

Jeszcze nie byłem rzecznikiem, jak w 2006 i 2007 wybuchły tzw. „medialne kary”. UKE wlepił nam wtedy słynne 100 mln zł i 339 mln zł. Pracowałem w biurze prasowym i dobrze pamiętam, jak było gorąco. Dziennikarze szybciej wiedzieli o karach niż ukarany. Firmowi prawnicy łapali się za głowy, jak to możliwe. Klienci mówili, że dobrze tak „monopoliście”. Teraz mamy już całkowitą pewność, że regulator dał nam kary bezprawnie. Po wielu sądowych porażkach, Sąd Najwyższy w obu sprawach właśnie oddalił kasacje złożone przez prezesa UKE. Ostatnią w tym miesiącu. To definitywny koniec sprawy, bo prezesowi UKE nie przysługuje żaden środek odwoławczy. Koniec, kropka. Nie chcę opisywać Wam całej batalii prawnej, która trwała 7 lat. Tyle czasu potrzeba, aby w majestacie prawa firma mogła oczyścić swój nadszarpnięty wizerunek. Chociaż moim PR-owym okiem, zrekompensować tego nie sposób, wyliczyć również. Nie jestem od wyciągania wniosków z takich spraw, bo nie znam się wystraczająco na prawie, ani regulacjach. Nie życzę jednak żadnej firmie, aby kiedykolwiek miała do czynienia z tak nadgorliwym urzędem i moim zdaniem wyrachowanym działaniem. Bo nie chcę mi się wierzyć, że prawnicy urzędu mogli aż tak bardzo się pomylić. I na koniec takie życiowe post scriptum. Żadne media nie zainteresowały się kasacją w SN. Po prostu no news. Czy rzeczywiście?