Odpowiedzialny biznes

Bieganie zmienia się z Orange

Marek Wajda Marek Wajda
16 października 2012
Bieganie zmienia się z Orange

20 koleżanek i kolegów z naszej firmy wzięło udział w imprezie Wybiegaj sprawność. Razem z blisko 400 innymi osobami pobiegli dla nieuleczalnie chorych dzieci. Z opłat startowych i sponsorskich zbierane były fundusze na samochód dla pielęgniarek dojeżdżających do domów dzieci oraz dwa wózki inwalidzkie.

To kolejna inicjatywa naszych pracowników, którzy pomagają w wolnych chwilach dzieciom (sprawdźcie tu i tu). Zapraszam Was na reportaż z biegu, w którym wziął udział rzecznik-bloger Wojtek ;)

PlayWyłącz głos


Oferta

iPhone 4S i inne smartfony w szalonych cenach

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
16 października 2012
iPhone 4S i inne smartfony w szalonych cenach

Zgodnie z obietnicą daną przy premierze iPhone`a 5 ruszamy z aktrakcyjną ofertą na wcześniejszy model iPhone 4S. Możecie go kupić nawet o 800 zł taniej. Ale to nie wszystko. Zapraszam Was do skorzystania z oferty innych smartfonów, które oferujemy w szalonych cenach. Promocja rusza dziś i potrwa do końca października. Oto szczegóły: iPhone 4S 16GB w Smart Planie Multi za 129,90 zł kosztuje teraz 99 zł (obniżka z 899 zł), a w ofercie za 149,90 zł tylko 1 zł (obniżka z 799 zł), ponadto HTC One S w Smart Planie Multi za 89,90 zł kosztuje 99 zł (obniżka z 819 zł), Sony Xperia S w Smart Planie Multi za 89,90 zł oferujemy po 99 zł (obniżka z 919 zł), Samsung Galaxy SII w Smart Planie Halo za 109,90 zł kosztuje 49 zł (obniżka z 549 zł) oraz Sony Ericsson Xperia arc s w Smart Planie Halo za 79,90 zł kosztuje 49 zł (obniżka z 549 zł). Wszystkie umowy na 24 miesiące. Korzystając z okazji zachęcam do zapoznania się z testami tabletu FunTab 7.0, które wywołały ciekawą dyskusję na blogu technologicznym.

 

ahfd8x8u8hsu8uyf78husn


Odpowiedzialny biznes

Chcemy własnej legendy

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
16 października 2012
Chcemy własnej legendy

Wiecie kto to jest Jan Domarski. Oczywiście – wiadomo strzelił bramkę na Wembley, która . dała nam awans do MŚ w Niemczech. A wiecie co poza tym zrobił Domarski. Pewnie nie, jak niemal wszyscy.

Tak właśnie rodzą się legendy i tak może być też dzisiaj. Ktoś, może kilku, może cała drużyna ma szanse trafić do piłkarskiej legendy. Trzeba po prostu na Stadionie Narodowym strzelić co najmniej jedną bramkę więcej niż Anglicy.

Setki internautów bawi się na profilu reprrzentacji Piłkarskiej na facebooku w układanie pomysłów, dlaczego wygramy z Anglią - http://apps.facebook.com/orange-mem/ Powiem szczerze, że przed samym meczem również mam coraz bardziej mistyczne pomysły  - dlaczego powinniśmy wygrać. Bo na zdrowy rozum, to choć drużyna angielska od lat  - według ich komentatorów najsłabsza – to jednak chyba wciąż za silna dla nas. Ostatni występ i wcześniejsze tegoroczne białoczerwonych dokonania nie napawają optymizmem. Mamy bramkarza, snajpera, dziurę w środku i do końca jeszcze nie poukladaną obronę. Mamy trenera, dla którego mecz o taką stawkę to do dziś absolutnie najwieksze wydarzenie i największy stres. Czy trener podoła, czy piłkarze wzniosą się na wyżyny? Dobrze, że tym razem nie ma ciśnienia w społeczeństwie, że musimy wygrać. Ludzie jeszcze pamietają bolesną porażkę w ME 2012 i teraz są dużo ostrożniejsi. Może to i dobrze, że nie ma dodatkowego balastu na barkach piłkarzy.

Oni i bez tego wiedzą, że tym meczem mogą przejść do historii piłki nożnej, bo ostatni raz wygraliśmy z Anglią w 1973 roku w Chorzowie (2:0), a niemal dokładnie 39 lat temu miał miejsce „zwycięski remis”. To jednak bardzo, bardzo dawno temu – dla większości z nas to trochę jak bitwa pod Grunwaldem. A my chcemy mieć własny Grunwald i własne zwycięstwo. Czujemy, że zaslużyliśmy na to. Miejmy nadzieję, że to już dzisiaj.

P.S. Na koniec proponuję obstawienie meczu bez konkursu, bez nagród, ale z uzasadnieniem i  …. nutkę reflekcji, którą odczujemy jutro patrząc na typowany wynik.

Ja stawiam 2 do 1 dla Polski. Irracjonalnie coś mi mówi, że będzie to mecz gdzie skazani na pożarcie podniosą się i wygrają, gdzie zmiennikom i niemal debiutom będzie sprzyjać szczęście, jakie na boisku zdarza się raz na kilka tat. Wierzę i czekam na cud.

Scroll to Top