Dziennik Gazeta Prawna poruszył temat telekomunikacyjnych sprzedawców-oszustów, którzy naciagają klientów na zmianę operatora. Przykłady ich pracy z mojego podwórka: „TP zmieniła nazwę i trzeba podpisać nową umowę”; „TP podzieliła się i my jesteśmy z tej części polskiej, a pani ma umowę z częścią francuską”; „TP oddaje wszystkich klientów o numerze kierunkowym 0-71 do firmy, której jestem przedstawicielem” itd. To nie jest proceder nowy i pewnie wielu z Was przypomina sobie opisywane przez media przypadki Tele2, ale moim zdaniem konkurencja i agresywny markieting powoduje, że sprzedawcy częściej uciekają się do nieuczciwych metod. Co gorsze według naszych analiz ich ofiarami padają głównie osoby strasze i mniej obeznane w telekomunikacyjnych niuansach. Szacujemy, że takich spraw może być nawet kilkadziesiąt tysięcy rocznie i tracimy na tym kilka mln zł. Dlatego korzystając z okazji jeszcze raz zachęcam do czujności i zgłaszanie podejrzanych przypadków do nas lub bezpośrednio na policję.
- rozmiar tekstu
- RSS
-