Odpowiedzialny biznes

Dzień z Orange

Ryszard Kaminski Ryszard Kaminski
19 kwietnia 2012
Dzień z Orange

Dzień z Orange

Dziś chcę Wam podsumować temat naszego dnia Orange – mam dla Was reportaż jak wyglądał 16 kwietnia od rana do wieczora. Dajcie znać, który element spodobał się Wam najbardziej. W magicznej szafie czekają nagrody za trzy najciekawsze komentarze.

Dzień zaczął się od porannych powitań pracowników w ponad 70 naszych budynkach w całej Polsce. Poza poczęstunkiem mogli liczyć na powitalne upominki i bawić się z nami w układanie żywych liter. Wielu spotkało się również tego dnia na specjalnym Forum dla pracowników.

W Orange witaliśmy jednak przede wszystkim naszych klientów, ale też i dziennikarzy. Już o godz. 10 nasze salony otwarły się w wersji Orange i zaczął się „szalony tydzień”, podczas którego nikt nie wychodzi z naszych salonów z pustymi rękami. Z dziennikarzami o tej samej godzinie spotkaliśmy się na konferencjach w Warszawie, Gdańsku, Poznaniu, Katowicach i Krakowie.

Przed wejściem do najbardziej obleganej stacji metra Centrum w Warszawie stanął pomarańczowy qubick Orange, w którym przechodnie mogli testować gry i technologie przygotowane przez naszych ludzi z Orange Labs. Po południu zmienił się on w scenę muzyczną. W ścisłym centrum stolicy pojawiła się też nasza strefa WiFi i namiot Orange, o których pisał wczoraj Wojtek.

Niestety deszczowa i wietrzna pogoda zepsuła kolejną atrakcję, którą miał być koncert na linach, na ścianie hotelu Novotel – zamiast tego muzycy zagrali na dachu hotelowej restauracji. Nie przeszkodziła nam jednak w pokazie świetlnym – oświetleniu Pałacu Kultury i Nauki na pomarańczowo i pokazie fajerwerków, który zakończył nasz dzień Orange.

PlayWyłącz głos


Odpowiedzialny biznes

Knockout

Jarosław Konczak Jarosław Konczak
19 kwietnia 2012
Knockout

Jak widzę ring zawsze przypominam sobie, jak ojciec mi opowiadał o wielkich meczach bokserskich Polska-USA, Polska-ZSRR, gdy cały kraj cieszył się, że bijemy Ruskich. On dopingował Pietrzykowskiemu, Kulejowi później Skrzeczom, ja Adamkowi czy kiedyś Gołocie.

(Dla miłośników starych filmów piękna walka i nie niej piękna atmosfera - Zbigniew Pietrykowski i Laszlo Papp w ringu)

Dziś sam nie wiem jak podejść do newsa, pt  „Żaden polski bokser nie stanie w ringu podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie.” Ja wiem, że mamy Adamka, ż w gorę pnie się Szpilka, że jest „Diablo” Włodarczyk. Czy jednak nie ma miejsca na polski hymn na ringu podczas IO. Teoretycznie najważniejsza impreza sportowa na świecie, a w dyscyplinie, w której święciliśmy przez lata czasem naprawdę wielkie sukcesy nie ma nawet jednego pięściarza. Podczas Igrzysk nie istniejemy praktycznie od dwóch dekad (ostatni medal w 1992 roku). Dziś nie wiem, czy Igrzyska są już tak nie ważne, czy tylko niektórym bokserom wydaje się, że są nie ważne. Dla mnie to jednak prawdziwy knocout, że na ringu w sierpniu nie zobaczę żadnego polskiego boksera.


Odpowiedzialny biznes

Sztuka podszczypywania

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
18 kwietnia 2012
Sztuka podszczypywania

Karol Wieczorek na blogu Netii ubolewa nad naszym rebrandingiem i z dumą donosi o wzroście sprzedaży swojej firmy o 100 proc. w dniu jego przeprowadzenia. No cóż, jeśli w niedzielę sprzedaje się jeden dostęp do netu, a w poniedziałek dwa to rzeczywiście można tak wyliczyć. Szczerze mówiąc spodziewałem się bardziej finezyjnej odpowiedzi konkurencji, a nie tylko statystycznego podszczypywania. Karolu, proponuję skupić się teraz na poprawie swojej oferty, bo macie sporą lekcję do odrobienia. Jakoś trudno mi sobie przypomnieć, abyście kiedyś zrobili coś ciekawego wcześniej niż my. A jeśli chodzi o wyniki, to nasze spółki są notowane na giełdzie, więc zobaczymy w kolejnych kwartałach, komu bardziej wyszedł na zdrowie nasz rebranding. Ja nie mam wątpliwości. Miłego wieczoru.

Scroll to Top