;

Odpowiedzialny biznes

Fani OWF pomogli niedosłyszacym dzieciom (0)

Kasia Barys

19 czerwca 2012

Fani OWF pomogli niedosłyszacym dzieciom
0

Podczas Orange Warsaw Festiwal Fundacja Orange przygotowała ciekawą inicjatywę na rzecz dzieci niesłyszących. Do jazdy na stacjonarnych rowerkach zaprosiła wszystkich tych, którzy przyszli bawić się podczas festiwalu. Zobaczcie jak udało się wspólnie dojechać do Paryża 🙂

 

PlayWyłącz głos

A dlaczego akurat do Paryża? Bo udało się zrealizować dystans 1776 km, czyli tyle ile z Warszawy do stolicy Francji. Łącznie Fundacja Orange przekazała prawie 9 tys. zł.  Za te pieniądze kupimy pomoce logopedyczne min. zabawki dźwiękowe do zajęć rytmicznych oraz ruchowych, wspomagających stymulację słuchu. Dziękujemy wszystkim, którzy przyczynili się do tego wyniku. Fani muzyki mogli bawić się podczas festiwalu a jednocześnie pomóc dzieciom, wspierając finansowo program „Dźwięki Marzeń”.

Fundacja Orange od 7 lat prowadzi program „Dźwięki Marzeń”, w ramach którego rehabilituje 300 niesłyszących maluchów rocznie!

Udostępnij: Fani OWF pomogli niedosłyszacym dzieciom
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Flag. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

;

Odpowiedzialny biznes

Polska – Czechy na własne oczy (0)

Ziemowit Ziemowit

19 czerwca 2012

Polska – Czechy na własne oczy
0

Dzięki Orange spełniło się jedno z moich największych marzeń – na żywo zobaczyć mecz Piłkarskiej Reprezentacji Polski podczas turnieju UEFA EURO2012. Wspaniałą atmosferę tego dnia poczułem już podczas ponad 6 godzinnej podróży pociągiem do Wrocławia. Co chwilę słychać było okrzyki i dźwięki trąbek a z okien powiewały biało-czerwone flagi.
Na miejscu atmosfera była równie dobra. Polscy i czescy kibice wspólnie jechali na stadion, razem śpiewając. Świetnie się bawiliśmy. Mimo, ze stadion jest na obrzeżach Wrocławia, nie było problemu z odnalezieniem odpowiedniego przystanku i właściwego tramwaju. Samo wejście na stadion miejski trwało ledwie kilka chwil. Sprawdziła się organizacja – bramek kontrolnych było bardzo dużo, dzięki czemu nie było kolejek.
Wewnątrz areny panowała atmosfera radości i zabawy. Momentem kulminacyjnym było odśpiewanie Mazurka Dąbrowskiego i rozwinięcie ogromnej biało-czerwonej flagi. Zakryła cały sektor, a ja miałem na tyle szczęścia, że udało mi się jej dotknąć. Zresztą sami zobaczcie film, który przygotowaliśmy wspólnie z redakcją blogów Orange. I z góry przepraszam za dźwięk przy mojej wypowiedzi – kręciłem telefonem.

PlayWyłącz głos

Niestety, jak wiecie przegraliśmy. Mimo to nie żałuję, dla mnie było to wyjątkowe przeżycie, które zapamiętam do końca życia. Oczywiście po meczu atmosfera nie była już tak radosna jak przed spotkaniem. Większość kibiców opuszczała teren stadionu w milczeniu. Tylko gdzieniegdzie dało się słyszeć dźwięki wuwuzeli i okrzyki „nic się nie stało”. Zapamiętam jednak to, czym najbardziej zaimponowali mi polscy kibice. Po zakończonym meczu gromkimi brawami podziękowali nie tylko naszym Orłom, ale także czeskiej drużynie. Nie było żadnych gwizdów, czy wyzwisk. Był szacunek do przeciwnika i zasada fairplay.

Udostępnij: Polska – Czechy na własne oczy
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the House. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

;

Odpowiedzialny biznes

O Włochu z innej bajki (0)

Marcin Dąbrowski

19 czerwca 2012

O Włochu z innej bajki
0

Pierwszy mecz grupy C. Hiszpania – Włochy. Jest 0:0. Mario Balotelli świetnie zabiera piłkę Ramosowi na prawym skrzydle i wpada w pole karne. Choć może „wpada” to za duże słowo  – on drepcze, kompletnie lekceważy przeciwników, rozmyśla, co by tu ciekawego zrobić, gdy ośmieszony Ramos dogania go i naprawia swój błąd. Chwilę później wściekły trener Włochów Prandelli ściąga Balotelliego i wpuszcza Di Natale, a ten zdobywa bramkę na 1:0. Nikt nie jest jednak zszokowany zachowaniem Balotelliego. Historie z nim związane, które obiegły świat, stanowią materiał na doskonały film akcji, thriller, komedię, ale i dramat jednocześnie.

Grając w Interze Mediolan wciąż sprawiał problemy dyscyplinarne, przez co Jose Mourinho odsunął go od zespołu. Co więcej, w telewizyjnym show pozwolił sobie na przymierzenie koszulki Milanu, przez co znalazł się  pod obstrzałem fanów Interu. O tym, jak jest niepokorny, świadczy choćby sytuacja z meczu przeciw Palermo, gdy tak bardzo chciał wykonać rzut karny zamiast Samuela Eto’o, że kapitan zespołu musiał go siłą odciągnąć z pola karnego. Po półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną, gdy fani wygwizdali go za słaby występ, cisnął koszulkę w ziemię, czym wzbudził gniew kibiców i kolegów z zespołu.

Jego pierwszy trener w Interze, Roberto Mancini, postanowił dać mu drugą szansę, gdy objął stery w Manchesterze City. Kilka dni po przeprowadzce do Anglii Balotelli spowodował wypadek samochodowy. Miał wtedy przy sobie 5 tysięcy funtów w gotówce. Gdy policjant zapytał go, dlaczego ma przy sobie tak dużą sumę, odparł: – Bo jestem bogaty. Później piłkarz próbował przedostać się do więzienia dla kobiet. Balotelli tłumaczył, że zobaczył otwartą bramę i nie wiedział, że jest potrzebne jakieś zezwolenie, by wjechać do środka. Na portalach plotkowych można znaleźć wersję o staranowaniu bramy wjazdowej… Wtem świat obiegła informacja, że na treningu Mario, dla żartu, trafiał w jednego z juniorów… rzutkami. Dostał za to karę 100 tysięcy funtów. Do historii przeszła jego zabawa z fajerwerkami, które odpalał z okna swojej łazienki. Pożar, który w ten sposób wywołał, służby ratunkowe ugasiły dopiero po 30 minutach. Następnego dnia w meczu przeciwko Man Utd, wygranym przez City 6:1, zdobył dwie bramki. Po strzeleniu jednej z nich pokazał koszulkę z napisem: „Dlaczego zawsze ja?”.

Przed meczem z Chelsea w grudniu 2011 r., dopiero nad ranem, kilka godzin przed wyjazdem na mecz, opuścił restaurację, w której zaimprowizował walkę na miecze, używając do tego wałków do ciasta. Kara od klubu – 150 tysięcy funtów. Kiedy City walczyło w Lidze Europejskiej w rewanżowym meczu z Dynamem Kijów, Balotelli po bezmyślnym faulu otrzymał czerwoną kartkę, a jego klub odpadł z rozgrywek. Przed tym spotkaniem zawodnik nie potrafił poradzić sobie z założeniem kamizelki treningowej, a film z tego wydarzenia stał się hitem wśród internautów.

Mało? Tuż przed meczem z Chelsea piłkarz zwędził rękawiczki koledze z zespołu, Sergio Aguero, gdy ten się rozciągał. Chwilę później zdobył w tym meczu bramkę. W meczu towarzyskim Włoch z Wyspami Owczymi Balotelli bawił się iPadem na ławce rezerwowych.

Do tej pory w reprezentacji zdobył tylko dwie bramki. Pierwszą w meczu z Polską we Wrocławiu. Drugą – we wczorajszym meczu z Irlandią, która przypieczętowała awans do ćwierćfinału. Inna sprawa, że tym razem zaczął mecz na ławce i w 74 minucie zmienił Di Natale. Mimo odwiecznych konfliktów i problemów, które sprawiał, ma na koncie Puchar Mistrzów zdobyty z Interem. Został wybrany najlepszym piłkarzem finału Pucharu Anglii, gdy City wygrał ze Stoke. Wreszcie – to on asystował przy bramce Sergio Aguero w 94 minucie ostatniego meczu Premiership, który City wygrało 3:2, choć do 90 minuty przegrywało, zdobywając Mistrzostwo Anglii.

Mario Balotelli ma 22 lata. Urodził się w Palermo. Jest synem Ghanijskich imigrantów. Jako niemowlę przeszedł serię operacji, ze względu na zagrażające życiu problemy z jelitami. Wobec problemów zdrowotnych i złych warunków do życia rodzice oddali 3-letniego Mario państwu Balotelli. Kiedy piłkarz stał się sławny, jego biologiczni rodzice chcieli, by do nich wrócił. Mario oskarżył ich jednak o to, że przypomnieli sobie o nim tylko dlatego, że zyskał rozgłos.

Oprócz wszystkich przytoczonych występków Balotelli ma też na koncie działania pozytywne. Po pożarze, który wzniecił w swoim domu, został ambasadorem kampanii na rzecz zachowania ostrożności w dniu święta Nocy Guya Fawkesa. Sfinansował budowę szkoły w Południowym Sudanie, której został zresztą patronem. Potrafił położyć na tacę w kościele dwieście funtów, postawić w pubie kolejkę dla wszystkich za około tysiąc funtów.

Krążyły plotki, że przebrał się za świętego Mikołaja, jeździł ulicami Manchesteru i rozdawał ludziom pieniądze. Miał też zażegnać szkolny spór młodego kibica City czy wręczyć sporą kwotę bezdomnemu. Te trzy ostatnie historie zostały zweryfikowane jako nieprawdziwe. Jeśli jednak w przyszłości usłyszycie jakąkolwiek opowieść o tym, co też znowu zrobił Balotelli, zastanówcie się naprawdę długo, nim uznacie, że to niemożliwe.

Udostępnij: O Włochu z innej bajki
podaj nick
komentarz jest wymagany
Please prove you are human by selecting the Flag. wybierz ikonę
proszę zaznaczyć zgodę

Dodano do koszyka.

zamknij
informacje o cookies - Na naszej stronie stosujemy pliki cookies. Korzystanie z orange.pl bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza,
że pliki cookies będą zamieszczane w Twoim urządzeniu. dowiedz się więcej