Zielony Operator

Pierwsze gniazdo dla ptaków na wieży stacji bazowej

Hanna Jaworska-Orthwein Hanna Jaworska-Orthwein
03 grudnia 2021
Pierwsze gniazdo dla ptaków na wieży stacji bazowej

Czy wieże telekomunikacyjne mogą dawać schronienie zagrożonym wyginięciem gatunkom ptaków? Owszem. Na wieży stacji bazowej w miejscowości Rożniątów w województwie opolskim właśnie zbudowaliśmy gniazdo, które czeka na pierwszych lokatorów.

Pewnie mogliście słyszeć o instalowaniu na wysokich kominach lub budynkach gniazd dla sokołów wędrownych. Najlepszym przykładem jest Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. Zdecydowaliśmy się pójść tą drogą, a w realizację pomysłu zaangażowały się wspólnie: Orange Polska, NetWorks!, i TP Teltech oraz Stowarzyszenie Na Rzecz Dzikich Zwierząt Sokół. Według naszej wiedzy to pierwsza taka inicjatywa w Polsce, wykorzystująca infrastrukturę telekomunikacyjną umożliwiająca ptakom gniazdowanie.

Na pomoc sokołom

Nasze gniazdo to właściwie przestronny domek zamocowany na wysokości 73 metrów. Dlaczego to ważne dla ptaków, aby takie domki powstawały? Sokół wędrowny na początku XX wieku był gatunkiem rozpowszechnionym na świecie oraz w Polsce, choć niezbyt licznym. Najczęściej można było go spotkać  na Warmii i Mazurach. Na początku lat 50. do użytku w rolnictwie wprowadzono nowe środki ochrony roślin. W efekcie stosowania pestycydów, w latach 60. znaczna część światowej populacji sokoła wędrownego uległa silnemu przerzedzeniu, a w Polsce nawet zupełnemu zanikowi. Dlatego od 1990 roku prowadzone są w Polsce prace nad restytucją sokoła wędrownego. Do dziś wypuszczono łącznie około 1 300 młodych sokołów pochodzących z hodowli. Innym rzadkim w Polsce gatunkiem jest raróg. W 1998 roku stwierdzono jedyny przypadek gniazdowania. Od niedawna można zauważyć wzrost liczby obserwacji raroga w naszym kraju, ale także ten gatunek wymaga ochrony.

Pasja, która pomaga przetrwać

Wieloletnia praca hodowców, sokolników, ornitologów i wielu pasjonatów ochrony przyrody spowodowała, że populacja dzikich sokołów powiększa się także w Polsce. Nadal jednak to ptak rzadki i upłynie jeszcze wiele lat, zanim zwiększy się jego liczebność. Budowanie takich gniazd jak nasze, gotowych do zasiedlenia, pomaga w staraniach na przywróceniem dawnej liczebności sokoła wędrownego.

Aby lepiej poznać zwyczaje tych ptaków i doglądać ich dobrostanu już wkrótce w naszych gnieździe zostanie zainstalowana kamera. Rozmawiamy też o innych lokalizacjach, gdzie zainstalujemy kolejne gniazda. Warto jeszcze wspomnieć, że lokalizacja gniazd na wieżach stacji bazowych jest rozwiązaniem całkowicie bezpiecznym dla ptaków, a także dla pracowników obsługujących stację.

Teraz z niecierpliwością czekamy już tylko na zasiedlenie gniazda przez sokoły, co może się wydarzyć wiosną przyszłego roku. Zobaczcie krótki film pokazujący, jak wygląda pierwsze gniazdo na wieży Orange Polska.

 

Komentarze

pablo_ck
pablo_ck 01:57 04-12-2021

Bardzo ciekawy pomysł. Brawo.

Odpowiedz
emitelek
emitelek 19:24 05-12-2021

cyt.”lokalizacja gniazd na wieżach stacji bazowych jest rozwiązaniem całkowicie bezpiecznym dla ptaków, a także dla pracowników obsługujących stację”… Nie jestem do końca przekonany… Pola WCZ w obrębie masztu zawsze występują, nie mówiąc już o takich w najbliższym kontakcie samych anten! Na taki obiekt serwisanci mogą wchodzić w celach serwisowych/naprawczych TYLKO I WYŁĄCZNIE!!! po wyłączeniu urządzeń emisyjnych!!!
W temacie ptactwa się nie znam, ale prawdopodobnie ich żywot po wykluciu w takiej strefie będzie krótszy… Pozostawmy lepiej naturalne środowiska, a nie róbmy sobie jaj z natury w ten sposób…

Odpowiedz
    Wojciech Jabczyński
    Wojciech Jabczyński 15:18 06-12-2021

    Przy projekcie współpracujemy ze Stowarzyszenie Na Rzecz Dzikich Zwierząt Sokół. Ufamy, że najlepiej wiedzą, co jest dobre dla ptaków. Pozdrawiam

    Odpowiedz
    Bazowiec
    Bazowiec 08:21 11-02-2022

    To nieprawda, że na stacje bazowe telefonii komórkowej można wchodzić tylko po wyłączeniu urządzeń. Wchodzimy bez wyłączania ich.
    To o czym pisze emitelek dotyczy nadajników telewizyjnych czy radiowych, które pracują z duuuużo większymi mocami, ale na takich obiektach nie lokalizuje się gniazd.
    Zresztą na niejednej stacji bazowej mamy anteny upaprane odchodami ptaków przesiadujących bezpośrednio na antenach.

    Odpowiedz

Rozrywka

Moc hitów w grudniu w Orange VOD

Kasia Barys Kasia Barys
03 grudnia 2021
Moc hitów w grudniu w Orange VOD

Czas na doskonałe kino familijne, moc fantastyki i najlepsze polskie hity. Znajdziecie je w grudniu, w Orange VOD na dekoderach telewizji od Orange. Obejrzyjcie takie filmy, jak: „Psi Patrol: Film”, „Wyprawa do dżungli”, „Free Guy” czy „Mistrz”. A dla fanów świątecznych produkcji mamy 2 części kultowej komedii o niesfornym Kevinie w niższej cenie:)

Familijny grudzień

Kiedy ktoś potrzebuje pomocy, do akcji wkraczają ONI - bohaterskie pieski i ich dwunożny przyjaciel, 10-letni Ryder. 2 grudnia obejrzyjcie „Psi Patrol: Film”, pełnometrażową produkcję o czworonożnych „stróżach prawa”, znanych z uwielbianego przez dzieci na całym świecie serialu animowanego. Tym razem dzielna ekipa będzie musiała pokonać złego burmistrza i ocalić mieszkańców swojego miasta. Czy im się to uda?

Od 5 grudnia polecamy drugą część zwariowanej historii o chłopcu, którego tata okazał się potomkiem legendarnego Yeti. W hicie „Mała Wielka Stopa 2: W rodzinie siła” zobaczycie, jak nastoletni bohater, który odziedziczył niezwykłe zdolności po swoim ojcu, wyrusza w sam środek niebezpiecznej puszczy, aby ocalić jej mieszkańców przed zakusami pazernych biznesmenów.

Z kolei 11 grudnia zapraszamy na „Wyprawę do dżungli” z charyzmatycznym kapitanem Dwaynem Johnsonem i niezwykle odważną naukowczynią Emily Blunt. To będzie niezwykła, pełna przygód, zapierających dech w piersiach krajobrazów i okraszona humorem podróż w poszukiwaniu legendarnego, starożytnego artefaktu.

Od 14 grudnia polecamy przezabawną animowaną komedię pt.: „Mitchellowie kontra maszyny”. To pełna zaskakujących zwrotów akcji opowieść o rodzinie, która niespodziewanie musi uratować ludzkość przed niezwykle groźnymi robotami.

Z kolei od 20 grudnia zobaczcie wzruszający film familijny pt.: „Lassie, wróć!”, oparty na bestsellerowej powieści Erica Knighta. To nowa wersja chwytającej za serce historii nierozerwalnej przyjaźni chłopca i jego wiernego owczarka collie.

Dla starszych widzów

Od 8 grudnia polecamy, oparty na prawdziwych wydarzeniach, polski hit pt.: „Mistrz”, w którym główną rolę świetnie zagrał Piotr Głowacki. Poznajcie niezwykłą historię legendarnego pięściarza Tadeusza "Teddy'ego" Pietrzykowskiego, który dzięki walkom na ringu ocalił swoje życie w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau.

Od 12 grudnia obejrzyjcie pełen adrenaliny, wciągający film pt.: „Żużel”, w którym wystąpili Tomasz Ziętek i Mateusz Kościukiewicz. To historia mistrza motocyklowego, którego całe życie kręci się wokół sportu. Wszystko się komplikuje, kiedy na jego drodze staje śliczna Roma. Czy bohater znajdzie czas na miłość?

Od 25 grudnia zobaczcie kinowy przebój pt.: „Free Guy”. To naszpikowana efektami specjalnymi i czarnym humorem komedia, w której brawurowo główną rolę zagrał Ryan Reynolds. Poznajcie historię pracownika banku, który przez przypadek odkrywa, że… jest postacią w niezwykle brutalnej grze wideo. Jak zmieni się jego dotychczasowe życie?

Kevin sam w Orange VOD

Mamy też dobrą wiadomość dla fanów niesfornego Kevina McCallistera:) Od 6 grudnia do 10 stycznia w Orange VOD na dekoderach telewizji od Orange możecie obejrzeć dwie części kultowej komedii świątecznej, tj.: „Kevin sam w domu” i „Kevin sam w Nowym Jorku”, w niższej cenie.

Przypomnijmy, że „Kevin sam w domu” to zwariowana opowieść o 8-letnim chłopcu, który staje się "panem na włościach", gdy jego rodzina w ferworze pakowania zapomina go zabrać na świąteczne ferie. Wkrótce Kevin musi ochronić dom przed włamywaczami, używając całej swej dziecięcej wiedzy z zakresu robienia psikusów i montowania pułapek.

W drugiej części hitu, pt.: „Kevin sam w Nowym Jorku” poznacie dalsze losy Kevina, który tym razem także zostaje sam w Święta, ale w Nowym Jorku. Kolejny raz również musi zmierzyć się z „okrutnymi” bandziorami, tymi samymi, którzy wcześniej próbowali obrabować jego dom.

[KGVID]https://biuroprasowe.orange.pl/wp-content/uploads/2021/12/blog/VOD-Grudzien.mp4[/KGVID]

Komentarze


Bezpieczeństwo

Złośliwy plik prosto z… YouTube’a?

Michał Rosiak Michał Rosiak
02 grudnia 2021
Złośliwy plik prosto z… YouTube’a?

Więcej jest rzeczy na ziemi i w niebie, niż się ich śniło waszym filozofom. W przypadku tego tekstu cytat z mistrza Szekspira nasuwa się sam. No bo o ile złośliwe oprogramowanie wysyłane maile, czy też zawarte w linkach z SMSa nie jest nam obce, to... YouTube? Jak można zainfekować sobie komputer, oglądać film z YouTube'a? Cóż, bezpośrednio faktycznie nie, ale dla chcącego...

YouTube pełen poradników

Trudno chyba o większy truizm w erze internetu. Gdybym miał możliwość zebrać dane z całej Polski i za każde: "Znajdź se na jutubie!" dostawałbym złotówkę... O rany, jeździłbym chyba Teslą albo Astonem DB9. A że każdemu potrzebne jest coś innego, dorośli szukają choćby instrukcji (ro)skręcania* różnych rzeczy, a młodzież? Cóż, młodzież szuka też porad, jak sprawić, by droga gra stała się grą darmową.

Kto z mojego pokolenia nigdy nie ściągał torrentów, niech pierwszy rzuci kamieniem! Ja też w tym aspekcie swoje za uszami mam, tym niemniej w czasach internetu łupanego uzyskiwałem w ten sposób głównie odcinki niedostępnych w Polsce seriali. Gier, czy aplikacji w wersjach "używanych" nie ściągałem z dwóch powodów: bałem się, że do moich drzwi zapuka policja, no i nie miałem pewności, czy pliki wykonywalne nie będą miały dorzuconej odrobiny niechcianego kodu. Zrobić coś takiego z AVI - nie bardzo, ale z exe? Prosta sprawa. I o ile pokolenie się zmieniło, przestępcy (a może ich dzieci?) wiedzą, że pewne przyzwyczajenia zostały.

Spróbujcie wyszukać na YouTube filmów o crackach do popularnych gier (ja przyjrzałem się FIFA 21), darmowych skórek do CS'a, czy Fortnite'a, a nawet Robloxowej waluty (że o crackach/aktywatorach do biznesowych aplikacji już nie wspomnę). To żadnej problem, szybko znajdziemy kilka/naście filmów, w nich instrukcję krok po kroku, skąd ściągnąć pliki gry, skąd cracka, czasem podadzą nawet link do uTorrenta, żebyśmy nie musieli go szukać!

Zauważyliście? Jeśli tak, to brawo. Ten link wcale nie jest do uTorrenta.

Redline może w zasadzie wszystko

Co się dzieje, kiedy spróbujemy uruchomić rzekomego klienta do torrentów? To samo, co wtedy, gdy grę już ściągnęliśmy i odpalamy "cracka". Oszuści nie będą się przejmować owijaniem w bawełnę. uTorrent się nie zainstaluje, a „crack” pokaże błąd. A na naszym komputerze zainstaluje się popularny w ostatnim czasie infostealer Redline! A jego możliwości Redline’a są w zasadzie nieograniczone. Spojrzawszy w przechwycone informacje, w katalogu z wykradzionymi danymi możemy znaleźć m.in. takie pliki i foldery jak:

  • Discord
  • Steam
  • Screenshots
  • Passwords
  • InstalledSoftware
  • Cookies
  • Autofills
  • UserInformation

Co ciekawe, analizując próbki informacji, wykradzionych przez botnet, znaleźliśmy sporo łączących je cech. Z drugiej strony – to nic dziwnego, że na lep pirackiej gry dają się złapać przede wszystkim ludzie młodzi, w wieku 12-14 lat, używający komputera przede wszystkim do grania. Gdy padną ofiarą przestępców, ci nie będą się wahać nad wykorzystaniem Discorda do dalszego siania malware’u, zmianą hasła i sprzedaniem konta Steam, dostępów do innych płatnych serwisów do których znajdą hasła, czy też przejęciem konta mailowego, czy społecznościowego. Sami zresztą widzicie, po nazwach powyżej, że z tymi danymi można zrobić praktycznie wszystko. A wszystko dlatego, że połaszczyliśmy się na „darmową” grę...

Co gorsza, jestem świadom problemu, jakim jest wytłumaczenie tych zagrożeń młodzieży. O ile świadomość najpopularniejszych metod ataku - maili, czy SMSów, w narodzie powoli rośnie, z niebywale popularnym YouTube może być gorzej. Tym bardziej, że wielu z nas, dzisiejszych rodziców, dzieci przerastają w świadomości cyfrowych narzędzi i wykorzystania internetu! Najlepiej byłoby, gdyby ofiarą ataku padła koleżanka/kolega, bo żywy przykład zawsze działa najlepiej. A jeśli nie? Pozostaje stara dobra edukacja (również zaglądanie na stronę CERT Orange Polska), że dobra cyfrowe, choć nienamacalne, też wymagały poniesienia kosztów w celu ich wytworzenia, więc należy za nie zapłacić. Rzecz w tym, że może to słabo wyjść pokoleniu, które w tym aspekcie pierwsze kamieniem nie rzuci...

* - wiem, że pisze się rozkręcania, ale z takim błędem w tym przypadku wygląda lepiej

Komentarze

Scroll to Top