Rozrywka

Gry wideo to produkt, czy usługa? 

Bartosz Graczyk Bartosz Graczyk
01 lipca 2024
Gry wideo to produkt, czy usługa? 

Forza Horizon 4 wycofana ze sprzedaży. Microsoft postanowił usunąć z własnego sklepu i zewnętrznych platform poprzednią część kultowej serii wyścigów samochodowych. Nie uświadczymy jej nawet w GamePassie. To oznacza, że gracze, którzy w odpowiednim czasie nie zaopatrzą się w kopię gry, stracą szansę na wyścigi po Australii. Sytuacja wprowadziła mnie w stan lekkiej zadumy. Czy powinniśmy wciąż traktować gry wideo jak produkt? A może jednak jako... usługę?

Co prawda gra jest obecnie na promocji i przed wycofaniem można ją kupić w atrakcyjnej cenie, ale to nie zmienia faktu, że produkt w miarę nowy szybko znika z półki. Można też zauważyć spore zainteresowanie tytułem i obecnie na Steam jest nawet 70 tys. graczy, którzy uruchomili produkcję w tym samym momencie.

Cyfrowa dystrybucja to większe koszta 

Cyfrowa dystrybucja gier zawsze wiązała się z obawami na temat utraty produktu. W końcu kupując klucz np. na Steam nie posiadamy fizycznej kopii. To jedynie zbiór cyfr, które reprezentują przyporządkowanie dzieła do konta. Co jednak, gdy platforma, na której znajduje się gra, upadnie? O ile więc cyfrowa wersja gry może być dla wielu wygodniejsza, fizyczna płyta okaże się niezastąpiona. No chyba, że gra, mimo wersji fizycznej i tak weryfikuje się przez zewnętrzny serwis. Wtedy nawet płyta pozostanie co najwyżej błyszczącą w świetle ozdobą.

Jeszcze kilkanaście lat temu po zakupie gry mogliście określić się jako jej właściciele. Dziś, w erze cyfrowej, dużo zależy od platformy, do której przyznawany jest klucz dostępu. Takie działanie ma służyć głównie jako praktyka chroniącą przed piractwem. W praktyce oznacza też duże koszty utrzymania serwerów. Szczególnie jeżeli gra to produkt typu online. Nie bez powodu granie w największe MMO na świecie (czyli World of Warcraft) łączy się z comiesięczną opłatą abonamentową. Dzięki temu WoW utrzymuje się na rynku 20 lat i cały czas się rozwija. 

Usługi w grach solo 

Dodatkowe płatności za usługi stały się normą nie tylko w darmowych grach online, ale nawet w pełnoprawnych produkcjach single-player. Standardem staje się przyspieszanie progresu bohatera w zamian za mikrotransakcje, a te są formą świadczenia usługi. Oczywiście nie jest to szkodliwa praktyka, ale wraz z coraz śmielszymi poczynaniami deweloperów, może zacząć robić się kontrowersyjnie. O ile słynna zbroja dla konia w grze „The Elder Scrolls: Oblivion”, parę lat temu była uważana za skrajną przesadę, dziś gracze spoglądają na takie poczynania z obojętnością. 

Nie zapominajmy też o grach z serii FIFA (teraz EA Sports FC). Pozwalają one, za wirtualną walutę, na zakup paczek kart piłkarzy, którymi uzupełniamy skład własnej drużyny. Możemy wyposażyć się w nie również poprzez ciągłą grę. Propozycja zakupu punktów znacznie skróci nam czas dążenia do wymarzonego składu, ale jednocześnie uszczupli portfel.

Jako gracze dożyliśmy momentu, w którym wydanie przez producenta pełnoprawnego dodatku wydłużającego czas rozgrywki o kilkanaście godzin stało się rzadkością i czymś godnym pochwały, a nie normą. Przykładem takiego pozytywnego działania było „Widmo Wolności” do Cyberpunka 2077. Teraz częściej doświadczymy płatnych dodatków, urozmaicających gry wideo, niż wydłużenia zabawy. Co więcej, zazwyczaj takie DLC to treść wycięta w procesie wstępnej produkcji i dodana po czasie, jako potencjalne zwiększenie przychodu z gry. 

Czy zatem są dziś gry wideo

EA Play - abonament na gry wideo

Wracamy więc do pytania - czy gry wideo stały się bardziej usługą niż produktem? Uważam, iż coraz częściej właśnie tak jest. Sytuacji nie pomaga fakt pojawiania się kolejnych "abonamentów na gry", wzorowanych na streamingowych platformach VOD. W takich przypadkach bezdyskusyjnie mamy do czynienia z usługą. To nie są konkretne gry wideo - to dostęp w określonym czasie do listy produktów w zamian za opłatę abonamentową. Warto jednak być gotowym na wszystko. 18 stycznia 2023 pożegnaliśmy usługę Google Stadia, a wraz z nią bibliotekę gier graczy, którzy kupowali produkcje w usłudze od firmy znanej głównie z przeglądarki internetowej. Tyle dobrego, że firma zwróciła im pieniądze. Usługa działała zaledwie 4 lata.

A wy? Co na ten temat sądzicie? Czy gry wideo stały się usługą, a może do takiego stanu rzeczy jeszcze długa droga?


Oferta

Tańsze smartfony HONOR

Wojtek Jabczyński Wojtek Jabczyński
30 czerwca 2024
Tańsze smartfony HONOR

W dzisiejszej niedzielnej okazji bohaterami są smartfony HONOR. W ofercie bez abonamentu kupicie je w bardzo niskich ratach, które zaczynają się od lekko powyżej 15 zł miesięcznie.

Oferta jest limitowana - do wyczerpania zapasów. Warto się pośpieszyć. Do wyboru macie 4 modele:

Korzystając z okazji przypominam, że na początku lipca w naszej ofercie pojawią się kolejne smartfony chińskiego koncernu serii HONOR 200. Bądźcie czujni.


Zielony Operator

Kolejna edycja Green aCCademy za nami

Hanna Jaworska-Orthwein Hanna Jaworska-Orthwein
28 czerwca 2024
Kolejna edycja Green aCCademy za nami

Zakończyła się trzecia edycja Green aCCademy, którą realizujemy w partnerstwie z Collegium Civitas. To oznacza, że kolejni pracownicy Orange Polska, a także Leroy Merlin, będą teraz wykorzystywać w pracy zdobytą wiedzę o zrównoważonym rozwoju i zmianach klimatycznych.

W ubiegły weekend kolejna grupa absolwentów ukończyła z sukcesem roczne studia podyplomowe. Wszyscy byli zmotywowani, aby pomimo codziennych obowiązków zdobywać wiedzę i nowe umiejętności. Zakończeniu nauki towarzyszył hackaton czyli obowiązkowe zadanie zaliczeniowe.

Trudne wyzwanie hackatonowe

Podzieleni na grupy studenci i studentki mieli zaprojektować działanie wdrażające zasady gospodarki o obiegu zamkniętym w ich miejscu pracy. Dlaczego GOZ? Bo jest częścią istotnej zmiany w biznesie, która musi uniezależniać się od newralgicznych lub/i problematycznych ogniw w łańcuchu wartości oraz od ograniczonych zasobów w dłuższym okresie. Rozwiązania cyrkularne pozwalają uzyskać wymierne oszczędności dla przedsiębiorstw, ale także zmniejszają obciążenia środowiskowe związane z eksploatacją surowców i produkowanymi odpadami.

Działanie miało dotyczyć procesów już realizowanych w Orange Polska i Leroy Merlin i być sposobem na zaangażowanie i edukowanie pracowników oraz klientów.

Zadanie nie było łatwe, ponieważ obie firmy od lat podejmują działania na rzecz środowiska oraz społeczeństwa i wdrożyły już wiele konkretnych praktyk ekonomii cyrkularnej a także określiły sobie cele związane z kluczowymi działaniami, dzięki czemu zredukują emisje w łańcuchu wartości.

Drugie życie sprzętów i recykling ręczników

Teraz czas na konkrety. Oto 4 pomysły, które przygotowały grupy. Każdy z projektów był przemyślany i  kreatywnie zaprezentowany.

Dzięki pomysłowi Naprawialni narzędzia i urządzenia będą mieć szansę na dłuższe życie. Założenie jest takie, że klienci naprawią zepsuty sprzęt w wygodny sposób a firma (Leroy Merlin) będzie budować lojalność klientów, zwiększy atrakcyjność oferty a także pozycjonowanie marki, jako lidera zrównoważonego rozwoju z uwagi na rosnące zainteresowanie usługą naprawy.

Diety dla planety to projekt kierowany do pracowników Orange Polska mający na celu zmianę  ich nawyków żywieniowych na rzecz diety przyjaznej dla planety. Ideą jest zwiększenie dostępu do dań roślinnych w kantynach, edukacja o indywidualnym śladzie węglowym potraw oraz ich pochodzeniu -  mniej emisyjne będą produkty, których droga od „pola do stołu” będzie najkrótsza.

Smart Towel, czyli reinkarnacja ręczników to projekt zakładający recykling zużytych ręczników papierowych oraz ich zbiórki w siedzibach Orange Polska przy pomocy „inteligentnych koszy” w oparciu o usługi IoT. Autorzy pomysłu oszacowali, że dzięki takiemu działaniu ok. 50 ton eCO2 może zostać zaoszczędzone środowisku.

Kolejny projekt Designed by Orange to w skrócie drugie życie materiałów przemysłowych, które staną się cennym materiałem produkcyjnym. Koncepcja zakłada ponowne wykorzystanie surowców pochodzących z utylizowanej infrastruktury tak, aby mogły z nich powstać obiekty sztuki użytkowej: przedmioty użytku codziennego zaprojektowane przez młodych polskich designerów. Wizjonerska idea, nie odbiega tak całkiem od rzeczywistości - w Orange Polska przerabialiśmy stare banery festiwalowe na torby, plecaki czy etui, a z odzyskanych płyt głównych telefonów powstała kolekcjonerska, limitowana biżuteria.

Scroll to Top